23-25 sierpnia w domu rekolekcyjnym w Nowym Opolu odbędzie się weekend podstawowy Spotkań Małżeńskich.
Aktualności
Toczący się spór o to, czy zwierzętom można przypisywać cechy ludzkie, wykracza daleko poza li tylko słowa.
Język jest zawsze forpocztą zmian społecznych, kształtuje świadomość, o czym doskonale wiedzieli dyktatorzy, co dziś jest też fundamentem ideologii neomarksistowskiej. „Łaska pańska na pstrym koniu jeździ” głosi staropolskie porzekadło. Przykładów prawdziwości tezy mamy aż nadto - ostatnio mógł się o tym przekonać prof. Jerzy Bralczyk, jeden z najbardziej znanych polskich językoznawców, autor wielu książek i publikacji (w tym znanych i popularnych, jak „Leksykon zdań polskich" i „Świat przez słowa”), częsty gość studiów radiowych czy telewizyjnych.
Język jest zawsze forpocztą zmian społecznych, kształtuje świadomość, o czym doskonale wiedzieli dyktatorzy, co dziś jest też fundamentem ideologii neomarksistowskiej. „Łaska pańska na pstrym koniu jeździ” głosi staropolskie porzekadło. Przykładów prawdziwości tezy mamy aż nadto - ostatnio mógł się o tym przekonać prof. Jerzy Bralczyk, jeden z najbardziej znanych polskich językoznawców, autor wielu książek i publikacji (w tym znanych i popularnych, jak „Leksykon zdań polskich" i „Świat przez słowa”), częsty gość studiów radiowych czy telewizyjnych.
Gdy 80 lat temu 1 sierpnia 1944 r. wybuchło powstanie, do walki ruszyli nie tylko „warszawscy warszawiacy”, ale także przyjezdni.
Stolicy bronili również ludzie związani z naszym regionem, którzy nagle, na rozkaz, stali się frontowymi żołnierzami, strzelcami, sanitariuszkami, łączniczkami. Wojenne losy rzuciły wielu mieszkańców regionu do stolicy. Jedni pojechali tam do szkoły, drudzy za pracą, inni znaleźli się przypadkiem. W zbiorach Muzeum Powstania Warszawskiego znaleźć można wspomnienia kilkudziesięciu osób, które, gdy wybiła godzina „W”, stanęły do walki. Jednym z powstańców warszawskich mających swe korzenie w Międzyrzecu Podlaskim i w Łukowie był Jan Ryszard Dębski ps. Szron.
Stolicy bronili również ludzie związani z naszym regionem, którzy nagle, na rozkaz, stali się frontowymi żołnierzami, strzelcami, sanitariuszkami, łączniczkami. Wojenne losy rzuciły wielu mieszkańców regionu do stolicy. Jedni pojechali tam do szkoły, drudzy za pracą, inni znaleźli się przypadkiem. W zbiorach Muzeum Powstania Warszawskiego znaleźć można wspomnienia kilkudziesięciu osób, które, gdy wybiła godzina „W”, stanęły do walki. Jednym z powstańców warszawskich mających swe korzenie w Międzyrzecu Podlaskim i w Łukowie był Jan Ryszard Dębski ps. Szron.
Pan Bóg dał wspaniałych ludzi, dobrą pogodę, zdrowie i siły. To On jest źródłem wielu łask, jakich doświadczyliśmy w drodze.
Myślę, że założenia pielgrzymkowe udało się zrealizować w stu procentach - podkreśla ks. Bogumił Lempkowski, kierownik I Rowerowej Pielgrzymki Diecezji Siedleckiej na Jasną Górę. Rowerowi pielgrzymi wyruszyli z Siedlec we wtorek 16 lipca, ok. 9.00 - po Mszy św. sprawowanej w katedrze o 7.00 i śniadaniu w Centrum Charytatywno-Duszpasterskim. Na Jasną Górę dotarli w niedzielę 21 lipca, ok. 9.30. 93 uczestników pielgrzymki jechało w siedmiu grupach. Pierwszą stanowił sztab dowodzący na czele z kierownikiem ks. Bogumiłem Lempkowskim i ks. Mariuszem Telaczyńskim.
Myślę, że założenia pielgrzymkowe udało się zrealizować w stu procentach - podkreśla ks. Bogumił Lempkowski, kierownik I Rowerowej Pielgrzymki Diecezji Siedleckiej na Jasną Górę. Rowerowi pielgrzymi wyruszyli z Siedlec we wtorek 16 lipca, ok. 9.00 - po Mszy św. sprawowanej w katedrze o 7.00 i śniadaniu w Centrum Charytatywno-Duszpasterskim. Na Jasną Górę dotarli w niedzielę 21 lipca, ok. 9.30. 93 uczestników pielgrzymki jechało w siedmiu grupach. Pierwszą stanowił sztab dowodzący na czele z kierownikiem ks. Bogumiłem Lempkowskim i ks. Mariuszem Telaczyńskim.
Zostawiła wygody tego świata, by służyć w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, czego potwierdzeniem było nałożenie obrączki z imieniem „Maryja”.
Składając śluby wieczyste, s. Marta Nieczaja na stałe dołączyła do karmelitanek. Chociaż młoda siostra zakonna pochodzi z okolic Zamościa - z parafii Tereszpol Kukiełki, zdążyła już zadomowić się w diecezji siedleckiej. Należy do Diecezjalnej Rady Duszpasterstwa Młodzieży. A od dziewięciu lat jest związana z Wolą Gułowską i Rykami, gdzie mieszka i posługuje razem ze współsiostrami. Parafię i miasto polubiła do tego stopnia, że na miejsce ślubów wieczystych wybrała właśnie Ryki.
Składając śluby wieczyste, s. Marta Nieczaja na stałe dołączyła do karmelitanek. Chociaż młoda siostra zakonna pochodzi z okolic Zamościa - z parafii Tereszpol Kukiełki, zdążyła już zadomowić się w diecezji siedleckiej. Należy do Diecezjalnej Rady Duszpasterstwa Młodzieży. A od dziewięciu lat jest związana z Wolą Gułowską i Rykami, gdzie mieszka i posługuje razem ze współsiostrami. Parafię i miasto polubiła do tego stopnia, że na miejsce ślubów wieczystych wybrała właśnie Ryki.
21 lipca w Dąbrowicy Małej odbyła się Wasylówka.
To lokalne święto związane z postacią sławnego malarza Bazylego Albiczuka, który urodził się i tworzył właśnie w tej niewielkiej wsi w gminie Piszczac. Zakochany w przyrodzie, swą twórczość postrzegał jako hołd jej składany. „Piękno maluję wrażliwością swej codzienności” - wyjaśniał. Podlaski Nikifor - bo tak najczęściej jest nazywany - przyszedł na świat 18 lipca 1909 r. Był samoukiem. Ukończył tylko cztery klasy szkoły powszechnej, nigdy uczył się w żadnej szkole rysunku ani uczelni artystycznej. Mimo to jego prace trafiły do galerii i są cenione przez kolekcjonerów.
To lokalne święto związane z postacią sławnego malarza Bazylego Albiczuka, który urodził się i tworzył właśnie w tej niewielkiej wsi w gminie Piszczac. Zakochany w przyrodzie, swą twórczość postrzegał jako hołd jej składany. „Piękno maluję wrażliwością swej codzienności” - wyjaśniał. Podlaski Nikifor - bo tak najczęściej jest nazywany - przyszedł na świat 18 lipca 1909 r. Był samoukiem. Ukończył tylko cztery klasy szkoły powszechnej, nigdy uczył się w żadnej szkole rysunku ani uczelni artystycznej. Mimo to jego prace trafiły do galerii i są cenione przez kolekcjonerów.
Podczas Dni Łosic - 20 i 21 lipca - było wiele atrakcji i dużo słońca.
Co najważniejsze - nie zabrakło chętnych do korzystania z bogatego programu, a to ich obecność jest dla organizatorów potwierdzeniem, że stanęli na wysokości zadania. Doroczne wydarzenie, które poza łosiczanami przyciąga zawsze mieszkańców całego powiatu, trwało dwa dni. Na sobotnie popołudnie zaplanowano I Łosicki MotoPiknik przygotowany przez łosickie stowarzyszenie motocyklowe WLS Riders. Wydarzenie odbywało się na targowicy miejskiej, a otworzył je ok. 16.00 pokaz najlepszych pojazdów strefy klasyków.
Co najważniejsze - nie zabrakło chętnych do korzystania z bogatego programu, a to ich obecność jest dla organizatorów potwierdzeniem, że stanęli na wysokości zadania. Doroczne wydarzenie, które poza łosiczanami przyciąga zawsze mieszkańców całego powiatu, trwało dwa dni. Na sobotnie popołudnie zaplanowano I Łosicki MotoPiknik przygotowany przez łosickie stowarzyszenie motocyklowe WLS Riders. Wydarzenie odbywało się na targowicy miejskiej, a otworzył je ok. 16.00 pokaz najlepszych pojazdów strefy klasyków.
Ogromne oczekiwania, organizacja na jeszcze wyższym poziomie, ale to wszystko na nic, jeśli na murawie brakuje wyniku.
Pogoń przegrywa na inaugurację sezonu z Chrobrym Głogów 2:1. Choć na trybunach w Siedlcach, pomimo meczu w I lidze, pojawiło się niecałe 2 tys. osób, atmosfera i tak była rewelacyjna. Pogoń dobrze weszła w mecz od wysokiego pressingu i ataków lewą stroną. Natomiast to Chrobry miał pierwszą okazję - na bramkę głową uderzał Mikołaj Lebedyński, ale piłka spadła tuż obok niej. Chwilę później Cezary Demianiuk strzelił po ziemi obok bramki.
Pogoń przegrywa na inaugurację sezonu z Chrobrym Głogów 2:1. Choć na trybunach w Siedlcach, pomimo meczu w I lidze, pojawiło się niecałe 2 tys. osób, atmosfera i tak była rewelacyjna. Pogoń dobrze weszła w mecz od wysokiego pressingu i ataków lewą stroną. Natomiast to Chrobry miał pierwszą okazję - na bramkę głową uderzał Mikołaj Lebedyński, ale piłka spadła tuż obok niej. Chwilę później Cezary Demianiuk strzelił po ziemi obok bramki.
- « Następne
- 1
- …
- 3
- 4
- 5