Historia
32/2014 (997) 2014-08-06
Szef sztabu gen. Kruka kpt. Euzebiusz Rydzewski, analizując sytuację w drugiej dekadzie grudnia 1863 r., celnie zauważył:

„Przenikliwe zimna trwające już od kilku dni dokuczały powstańczemu żołnierzowi; w oddziałach Mareckiego i Lenieckiego brakowało kożuchów i obuwia, cała zaś przestrzeń pomiędzy Bugiem a szosami brzesko-warszawską i lubelsko-chełmską, jako najwięcej uczęszczana przez powstańców, była zupełnie ogołocona z zapasów ubrania i obuwia wybranego po wsiach i miasteczkach przez przechodzące oddziały bądź powstańców, bądź Moskwy. Przeciwnie pomiędzy Bugiem a szosą brzesko-warszawską znajdowały się, szczególnie w okolicach Konstantynowa i Janowa na północ od Międzyrzeca i Białej oraz w okolicach Węgrowa nad Liwcem, wszelkiego rodzaju zapasy…”.
32/2014 (997) 2014-08-06
Słowa będące tytułem tego felietonu wzięte są z listu, jaki otrzymały rodziny nielicznych chrześcijan mieszkających w Mosulu w piątek, 18 lipca. Pismo skierowane przez samozwańcze władze Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (tzw. ISIL) zawierało również ultimatum: macie tylko dobę na opuszczenie Mosulu, inaczej zginiecie.

W sobotę świat dowiedział się, że po ponad 19 wiekach na tym terenie nie ma już żadnego chrześcijanina. Wyznawcy Chrystusa uciekający z Mosulu zostali zatrzymani w punktach kontrolnych przez milicję iracką, która ograbiła ich z najcenniejszych rzeczy, zarekwirowała samochody i kazała kontynuować ucieczkę pieszo.
32/2014 (997) 2014-08-06
Na okoliczność rocznicy wybuchu powstania warszawskiego jak co roku rozgorzała dyskusja dotycząca zasadności tego zrywu. Jak co roku też na kanwie tej dyskusji przystąpiono do definiowania słowa „patriotyzm”.

Któregoś dnia trafiłam w telewizji na końcówkę jednego z tego typu programów. Młoda kobieta mocno odżegnywała się od patriotyzmu emocjonalnego, irracjonalnego, patriotyzmu walki. Z zapałem przekonywała, że gdybyśmy zamiast walczyć, pracowali, sytuacja w naszym kraju byłaby znacznie lepsza.
32/2014 (997) 2014-08-06
„Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi” (Mt 5,39). Chyba wszyscy znamy na pamięć te słowa Jezusa. Wzbudzają mnóstwo kontrowersji. Wiele osób - traktując je dosłownie - zniechęciło się do Kościoła, uznając, że jest on dla frajerów i ofiar losu.

Ktoś cię bije, oszukuje, wykorzystuje, a ty pozwól mu na to - i jeszcze zachęć, aby dalej to robił! Przecież to głupota! Taka postawa - jak mówią - stoi w sprzeczności z elementarnym poczuciem sprawiedliwości, godności. Jak zatem to wszystko rozumieć?
32/2014 (997) 2014-08-06
Oglądałem niedawno zdjęcia ze ślubu znajomych. Pamiętam przygotowania, rozmowy, spojrzenia i żarliwość, z jaką wypowiadali słowa przysięgi. Dziś, po ośmiu latach małżeństwa, tylko w niewielkim stopniu przypominają tamtych zakochanych w sobie młodych ludzi.

Coraz częściej mówią o rozwodzie, o tym, że decyzja o wspólnym życiu była pomyłką. Robię, co mogę, żeby ich ocalić. Ale przynosi to niewielki efekt, ponieważ oni sami już nie chcą ratować swojego związku. Mówią, że wszystko się skończyło.
32/2014 (997) 2014-08-06
Przez dwa dni plac Muzeum Regionalnego pokrywały wióry z różnych gatunków drewna. Wszystko to za sprawą rzeźbiarzy, którzy postanowili spotkać się, by wspólnie stworzyć coś nietypowego. Z wielkich brył drzewa powoli wyłaniał się niedźwiedź niosący ul, św. Ambroży czy słoneczniki.

1 i 2 sierpnia odbywał się plener rzeźbiarski, na którym Piotr Czubaszek, Krzysztof Osak i Robert Sadło, wiedzeni miodowym mottem przewodnim, wykonali nietypowe ule. Towarzyszyły im artystki oraz osoby dopiero uczące się sztuki rzeźbiarskiej: Jolanta Kędzierska, Małgorzata Goławska, Małgorzata Piętka i Karolina Sobczak.
32/2014 (997) 2014-08-06
Hasłem XXXIV Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej na Jasną Górę są słowa: „Pan mój i Bóg mój”. Nawiązują one do wyznania wiary św. Tomasza, który osobiście spotkał zmartwychwstałego Jezusa i uznał Go za swego Pana i Boga.

Uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy, celebrowana w katedrze w sobotę, 2 sierpnia, oficjalnie rozpoczęła tegoroczną pieszą pielgrzymkę. Wraz z księdzem biskupem Mszę św. koncelebrowali: bp Piotr Sawczuk, ks. Piotr Wojdat - kierownik pielgrzymki, ks. prałat Mieczysław Głowacki - rektor Wyższego Seminarium Duchownego.
32/2014 (997) 2014-08-06
Dobry sołtys to skarb - mówi wójt gminy Wiśniew Krzysztof Kryszczuk, opowiadając o zmieniającej się dzisiaj roli przywódcy wsi. XXI w. przynosi nowe zadania i nowe wyzwania, a do tych ostatnich należy bez wątpienia zaistnienie wsi w internecie. Wiadomo: świat jest globalną wioską…

Jak szacuje Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów, organizator konkursu „SOŁECTW@ w sieci”, zaledwie około 59% wiejskich gospodarstw domowych ma komputer, a 52% dostęp do internetu - o połowę mniej niż mieszkańcy dużych miast. Jeszcze niższy odsetek mieszkańców polskiej wsi potrafi korzystać z możliwości, jakie daje internet, choćby załatwiania urzędowych spraw.
32/2014 (997) 2014-08-06
Niemało głupot zrobiłem w swoim życiu: uzależnienie od hazardu i narkotyków. Odszedłem od Kościoła. Wierzyłem, że świat materialistyczny da mi szczęście...

Żyłem w ułudzie, że swawola to wolność. Aż pewnej nocy zawołałem do Boga o pomoc, a On przyjął mnie jak marnotrawnego syna - mówi Rafał Porzeziński, dziennikarz radiowy i telewizyjny, tegoroczny gość „Jerycha Młodych” w Pratulinie oraz nocnych czuwań w Kodniu. Jego głos znany jest wielu ludziom. Pracował m.in. w radiowej Trójce, Radiu Zet, Polsacie, Radiu Puls.
32/2014 (997) 2014-08-06
Starosta parczewski oraz pełnomocnik prezydenta Gdańska podpisali list intencyjny o wspólnej pracy przy poszukiwaniu bursztynu. - Na rynku zaczyna brakować surowca, dlatego przed nami otwierają się ogromne możliwości - mówi Waldemar Wezgraj.

Wydobywanie bursztynu w powiecie, zdaniem starosty parczewskiego, ma być szansą na rozwój regionu i nowe miejsca pracy. - My mamy złoża bursztynu, oni mają narzędzia, wiedzę i doświadczenie. We współpracy możemy coś osiągnąć - wyjaśnia powód podpisania listu W. Wezgraj. Jednocześnie zastrzega, że dopiero po badaniach na terenie całego powiatu, gdy będzie wiadomo, gdzie i ile jest bursztynu, można podejmować następne kroki.