Świętowanie w Kodniu odbędzie się pod hasłem: „Maryjo, pomagaj nam uczestniczyć we wspólnocie Kościoła”.
Aktualności
W dniach 6-8 września w Siedlanowie odbędą się rekolekcje dla osób stanu wolnego oraz dla małżeństw.
Pod takim hasłem przebiegać będą tegoroczne Międzynarodowe Dni z Doradztwem Rolniczym. W tym roku wystawa odbędzie się po raz 30!
15 sierpnia w sanktuarium leśniańskim odbędą się uroczystości odpustowe ku czci Wniebowzięcia NMP.
Rozmowa z dr. Wincentym Łaszewskim, teologiem, badaczem w zakresie teologii mariologicznej.
Ostatni raz Pismo Święte wspomina o Maryi trwającej w Wieczerniku na modlitwie razem z apostołami. Co wiadomo o Jej dalszych losach i ostatnich latach życia?
Wybieramy legendy dla ciekawskich, a byli tacy już pod koniec I stulecia, czy fakty, które opowiadają prawdę o Matce Najświętszej? Oczywiście fakty. Co wiemy? Po pierwsze: po śmierci Jezusa Maryja zamieszkała z Janem, najmłodszym i najbardziej umiłowanym uczniem. Pełniła wobec niego rolę matki i przekazała mu swój świat wiary i niezachwianej ufności w Boga. Uczyła go, jak się kocha Stwórcę i każdego człowieka.
Ostatni raz Pismo Święte wspomina o Maryi trwającej w Wieczerniku na modlitwie razem z apostołami. Co wiadomo o Jej dalszych losach i ostatnich latach życia?
Wybieramy legendy dla ciekawskich, a byli tacy już pod koniec I stulecia, czy fakty, które opowiadają prawdę o Matce Najświętszej? Oczywiście fakty. Co wiemy? Po pierwsze: po śmierci Jezusa Maryja zamieszkała z Janem, najmłodszym i najbardziej umiłowanym uczniem. Pełniła wobec niego rolę matki i przekazała mu swój świat wiary i niezachwianej ufności w Boga. Uczyła go, jak się kocha Stwórcę i każdego człowieka.
O trwającej w USA kampanii prezydenckiej mówi dr Krzysztof Winkler z Warsaw Enterprise Institute.
Stany Zjednoczone znamy z wiadomości, które docierają do nas przesiane przez spore sito, a przecież to ogromny kraj z własnymi problemami, który kwestii Europy czy wojny na Ukrainie wcale nie ma w katalogu priorytetów.
Rzeczywiście ma mnóstwo swoich problemów. To przede wszystkim nielegalna emigracja, której masowy napływ zaczął się w zasadzie od objęcia urzędu prezydenta przez Joego Bidena i Kamalę Harris. Z tym wiąże się zwiększenie poczucia zagrożenia, wysoka przestępczość, napływ narkotyków, szczególnie bardzo groźnego fentanylu.
Stany Zjednoczone znamy z wiadomości, które docierają do nas przesiane przez spore sito, a przecież to ogromny kraj z własnymi problemami, który kwestii Europy czy wojny na Ukrainie wcale nie ma w katalogu priorytetów.
Rzeczywiście ma mnóstwo swoich problemów. To przede wszystkim nielegalna emigracja, której masowy napływ zaczął się w zasadzie od objęcia urzędu prezydenta przez Joego Bidena i Kamalę Harris. Z tym wiąże się zwiększenie poczucia zagrożenia, wysoka przestępczość, napływ narkotyków, szczególnie bardzo groźnego fentanylu.
Hasło „Jestem dzieckiem Boga” towarzyszy uczestnikom 44 Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej w drodze do Maryi w Jej jasnogórskim wizerunku.
Maryja jest Tą, która pierwsza w Jezusa uwierzyła, dlatego idziemy razem z Nią i do Niej. Ona jest naszą przewodniczką na pielgrzymiej drodze. Idziemy do miejsca, które sobie wybrała jako miejsce swego szczególnie działania - na Jasną Górę, gdzie jest Jej słynący cudami obraz. Idziemy, niosąc w swoich sercach nasze podziękowania, radości, prośby i cierpienia. Idziemy jako dzieci Boże, niosąc krzyż z Pratulina.
Maryja jest Tą, która pierwsza w Jezusa uwierzyła, dlatego idziemy razem z Nią i do Niej. Ona jest naszą przewodniczką na pielgrzymiej drodze. Idziemy do miejsca, które sobie wybrała jako miejsce swego szczególnie działania - na Jasną Górę, gdzie jest Jej słynący cudami obraz. Idziemy, niosąc w swoich sercach nasze podziękowania, radości, prośby i cierpienia. Idziemy jako dzieci Boże, niosąc krzyż z Pratulina.
Pierwszy raz do Częstochowy ks. prałat Adam Turemka pielgrzymował 55 lat temu. Od ponad 20 lat posługuje pątnikom jako ojciec duchowny.
Ale też „nosi” wiele intencji - i swoich, i tych powierzonych mu przez innych. - Jak idzie się trudno, to znaczy, że sprawa jest ważna i właśnie takiej ofiary potrzebuje - wyjaśnia. Od czterech lat ks. A. Turemka jest emerytem. Pomaga duszpastersko w parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Miastkowie Kościelnym, w której przez wiele lat był proboszczem. - O czym tu mówić… - wzbrania się, kiedy proszę, by poopowiadał o swoim pielgrzymowaniu.
Ale też „nosi” wiele intencji - i swoich, i tych powierzonych mu przez innych. - Jak idzie się trudno, to znaczy, że sprawa jest ważna i właśnie takiej ofiary potrzebuje - wyjaśnia. Od czterech lat ks. A. Turemka jest emerytem. Pomaga duszpastersko w parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Miastkowie Kościelnym, w której przez wiele lat był proboszczem. - O czym tu mówić… - wzbrania się, kiedy proszę, by poopowiadał o swoim pielgrzymowaniu.
Za nami apogeum dyskusji na temat pseudoartystycznych wyobrażeń uderzających bezpośrednio w chrześcijan poprzez wulgarne żonglowanie wyobrażeniem Ostatniej Wieczerzy czy symbolami apokaliptycznymi.
Zapewne nieostatniej, bo nie od dziś wiadomo, że prowokacja jest najskuteczniejszą formą reklamy - nawet jeśli trzeba za nią później przepraszać czy płacić kary. Im bardziej dosadna, uderzająca w czulszy punkt, tym lepiej. Bywa też, że przekraczanie granic (dobrego smaku, religijnego tabu, intymności itd.) stanowi wyraz kompleksów i zdaje się być dla niektórych - w ich mniemaniu - przepustką do „lepszego świata” ludzi rozumnych i „na pewnym poziomie”.
Zapewne nieostatniej, bo nie od dziś wiadomo, że prowokacja jest najskuteczniejszą formą reklamy - nawet jeśli trzeba za nią później przepraszać czy płacić kary. Im bardziej dosadna, uderzająca w czulszy punkt, tym lepiej. Bywa też, że przekraczanie granic (dobrego smaku, religijnego tabu, intymności itd.) stanowi wyraz kompleksów i zdaje się być dla niektórych - w ich mniemaniu - przepustką do „lepszego świata” ludzi rozumnych i „na pewnym poziomie”.
Historia Polaków zesłanych na wschód jest dziś zapomniana.
- Oni dali wielkie świadectwo miłości do Boga i ojczyzny, więc tym bardziej trzeba o nich mówić - zaznacza Edyta Ignatiuk, która w tym roku w ramach wolontariatu porządkowała groby naszych rodaków w Kazachstanie. Pochodzi z Żeszczynki i na co dzień pracuje jako nauczycielka w szkole w Dubicy. Myśl o wyjeździe do Kazachstanu chodziła jej po głowie jeszcze w czasach nastoletnich. - Wiedziałam, że mieszka tam dużo Polaków, że ten kraj jest związany z bolesną i trudną historią zesłańców. Pamiętam, jak powtarzałam, że pojadę do Kazachstanu uczyć tamtejsze dzieci. Z czasem zajęłam się innymi sprawami.
- Oni dali wielkie świadectwo miłości do Boga i ojczyzny, więc tym bardziej trzeba o nich mówić - zaznacza Edyta Ignatiuk, która w tym roku w ramach wolontariatu porządkowała groby naszych rodaków w Kazachstanie. Pochodzi z Żeszczynki i na co dzień pracuje jako nauczycielka w szkole w Dubicy. Myśl o wyjeździe do Kazachstanu chodziła jej po głowie jeszcze w czasach nastoletnich. - Wiedziałam, że mieszka tam dużo Polaków, że ten kraj jest związany z bolesną i trudną historią zesłańców. Pamiętam, jak powtarzałam, że pojadę do Kazachstanu uczyć tamtejsze dzieci. Z czasem zajęłam się innymi sprawami.