Rozmaitości
33/2024 (1512) 2024-08-14
Współczesne rolnictwo nie może obyć się bez środków chemicznych wspierających produkcję.

Właściwe obchodzenie się z nimi - począwszy od zakupu aż po składowanie opakowań po tych preparatach - ciągle jest wyzwaniem. Rolnicy przyznają, że muszą być wszechstronni. - Jestem producentem i menadżerem. Muszę częściowo znać się na tym, co jest działką mechanika, weterynarza czy informatyka. Nie mam matematycznej głowy, ale bez kalkulowania nie da się obrabiać 40 ha ziemi. A planując robotę, patrzę w niebo jak meteorolog - przyznaje ze śmiechem Tomasz Próchenko spod Sokołowa Podlaskiego, rolnik z kilkunastoletnim stażem pracy.
33/2024 (1512) 2024-08-14
Pogoń Siedlce mierzyła się u siebie z Termalicą Niecieczą. Popularne słoniki znajdują się w doskonałej formie, mimo to siedlczanom udało się im zagrozić.

Początek meczu należał do Pogoni, która nie pozwalała gościom na rozwinięcie skrzydeł. Już w 3 min uderzał Cezary Demianiuk, lecz bramkarz przerzucił nad bramką. Biało-niebiescy grali bardzo rozważnie. W 28 min dość niespodziewanie Andrzej Trubeha uderzył zza pola karnego nie do obrony dla Mateusza Pruchniewskiego.
33/2024 (1512) 2024-08-14
Początek sezonu okazał się bardzo wymagający dla Podlasia. W niedzielę 11 sierpnia bialczanie rozegrali w Nowym Sączu mecz z Sandecją.

W mecz lepiej weszli goście, którzy częściej przebywali na połowie rywala i oddawali więcej strzałów. W 21 min Konrad Handzlik dośrodkował w pole karne, a tam Marcin Pigiel głową otworzył wynik meczu. Już w następnej akcji gospodarze mogli wyrównać, ale strzał Michała Rutkowskiego wylądował na bocznej siatce.
33/2024 (1512) 2024-08-14
„Kiedyż się rolnik ma weselić i Bogu pokłonić, i ziemi błogosławić, i ludziom za pomoc podziękować, jeżeli nie wtedy, gdy pod dach swój zgromadzi owoce pracy mozolnej i zabiegów całorocznych?” (Zygmunt Gloger: „Rok polski w życiu, tradycji i pieśni”). Dożynki to ważny moment dla tych, którzy swoje życie związali z ziemią i jej plonami, to […]
32/2024 (1511) 2024-08-07
Pierwszy raz do Częstochowy ks. prałat Adam Turemka pielgrzymował 55 lat temu. Od ponad 20 lat posługuje pątnikom jako ojciec duchowny.

Ale też „nosi” wiele intencji - i swoich, i tych powierzonych mu przez innych. - Jak idzie się trudno, to znaczy, że sprawa jest ważna i właśnie takiej ofiary potrzebuje - wyjaśnia. Od czterech lat ks. A. Turemka jest emerytem. Pomaga duszpastersko w parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Miastkowie Kościelnym, w której przez wiele lat był proboszczem. - O czym tu mówić… - wzbrania się, kiedy proszę, by poopowiadał o swoim pielgrzymowaniu.
32/2024 (1511) 2024-08-07
Za nami apogeum dyskusji na temat pseudoartystycznych wyobrażeń uderzających bezpośrednio w chrześcijan poprzez wulgarne żonglowanie wyobrażeniem Ostatniej Wieczerzy czy symbolami apokaliptycznymi.

Zapewne nieostatniej, bo nie od dziś wiadomo, że prowokacja jest najskuteczniejszą formą reklamy - nawet jeśli trzeba za nią później przepraszać czy płacić kary. Im bardziej dosadna, uderzająca w czulszy punkt, tym lepiej. Bywa też, że przekraczanie granic (dobrego smaku, religijnego tabu, intymności itd.) stanowi wyraz kompleksów i zdaje się być dla niektórych - w ich mniemaniu - przepustką do „lepszego świata” ludzi rozumnych i „na pewnym poziomie”.
32/2024 (1511) 2024-08-07
Historia Polaków zesłanych na wschód jest dziś zapomniana.

- Oni dali wielkie świadectwo miłości do Boga i ojczyzny, więc tym bardziej trzeba o nich mówić - zaznacza Edyta Ignatiuk, która w tym roku w ramach wolontariatu porządkowała groby naszych rodaków w Kazachstanie. Pochodzi z Żeszczynki i na co dzień pracuje jako nauczycielka w szkole w Dubicy. Myśl o wyjeździe do Kazachstanu chodziła jej po głowie jeszcze w czasach nastoletnich. - Wiedziałam, że mieszka tam dużo Polaków, że ten kraj jest związany z bolesną i trudną historią zesłańców. Pamiętam, jak powtarzałam, że pojadę do Kazachstanu uczyć tamtejsze dzieci. Z czasem zajęłam się innymi sprawami.
32/2024 (1511) 2024-08-07
Był wdzięczny za dar kapłaństwa - mówi o zmarłym 27 czerwca ks. Stefanie Ciechomskim MIC.

Długoletniego duszpasterza w Goźlinie w dekanacie osieckim wspomina proboszcz tamtejszej parafii i kustosz sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Mariańskim Porzeczu ks. Jan Krajewski MIC. Urodzony 1 września 1931 r. w Sokołowie k. Warszawy, w wieku 14 lat został przyjęty do mariańskiego juwenatu w Gródku, później przeniesionego do Głuchołaz. Tam uczył się w gimnazjum, a po ukończeniu dziewiątej klasy poprosił o przyjęcie do nowicjatu. Pierwszą profesję złożył w Skórcu 15 sierpnia 1950 r. Naukę w zakresie szkoły średniej dokończył w Warszawie.
32/2024 (1511) 2024-08-07
Trudna sytuacja na polsko-białoruskiej granicy wpływa na natężenie ruchu turystycznego.

Mimo że sezon w pełni, właściciele hoteli i pensjonatów już liczą straty. Po ograniczeniach covidowych, dziesięciu miesiącach obowiązywania najpierw stanu wyjątkowego, a potem czasowego zakazu przebywania wydawać by się mogło, że nadbużańska branża turystyczna wreszcie złapie oddech. Tymczasem przedsiębiorcy znowu z niepokojem patrzą w przyszłość, bo chętnych do wypoczynku na terenach m.in. powiatu bialskiego i włodawskiego nie ma zbyt wielu.
32/2024 (1511) 2024-08-07
Dla komunistów był wrogiem Polski Ludowej, dla środowiska patriotycznego wzorem tego, jak należy służyć ojczyźnie.

29 lipca rodzina, znajomi i przyjaciele pożegnali por. Stanisława Góraja, żołnierza niezłomnego ziemi ryckiej. Chociaż zmarły przez całe życie czuł się związany z Rykami i okolicą, spoczął na cmentarzu w Tłuszczu w powiecie wołomińskim, mieście, gdzie na co dzień mieszkał. Msza pogrzebowa odbyła się w kościele bł. Męczenników Podlaskich w Tłuszczu, a koncelebrowali ją: ks. Jacek Turek - proboszcz parafii, ks. kan. Stanisław Chodźko - proboszcz parafii w Rykach i kapelan ryckiego środowiska Armii Krajowej oraz ks. prałat Edmund Szarek, kapelan garwolińskiego środowiska AK.