Współczesne rolnictwo nie może obyć się bez środków chemicznych wspierających produkcję.
Właściwe obchodzenie się z nimi - począwszy od zakupu aż po składowanie opakowań po tych preparatach - ciągle jest wyzwaniem. Rolnicy przyznają, że muszą być wszechstronni. - Jestem producentem i menadżerem. Muszę częściowo znać się na tym, co jest działką mechanika, weterynarza czy informatyka. Nie mam matematycznej głowy, ale bez kalkulowania nie da się obrabiać 40 ha ziemi. A planując robotę, patrzę w niebo jak meteorolog - przyznaje ze śmiechem Tomasz Próchenko spod Sokołowa Podlaskiego, rolnik z kilkunastoletnim stażem pracy.
Właściwe obchodzenie się z nimi - począwszy od zakupu aż po składowanie opakowań po tych preparatach - ciągle jest wyzwaniem. Rolnicy przyznają, że muszą być wszechstronni. - Jestem producentem i menadżerem. Muszę częściowo znać się na tym, co jest działką mechanika, weterynarza czy informatyka. Nie mam matematycznej głowy, ale bez kalkulowania nie da się obrabiać 40 ha ziemi. A planując robotę, patrzę w niebo jak meteorolog - przyznaje ze śmiechem Tomasz Próchenko spod Sokołowa Podlaskiego, rolnik z kilkunastoletnim stażem pracy.