Dzięki Jamajce zrozumiałem słowa papieża Franciszka, kiedy
mówił, że trzeba wstać, wyjść i szukać ludzi - mówi ks. Tomasz
Denicki, misjonarz.
- To ambasadorzy naszej diecezji w różnych częściach świata - mówi o misjonarzach ks. Kazimierz Jóźwik, referent do spraw misyjnych diecezji siedleckiej. I jednocześnie uwrażliwia: - Nie możemy zamykać się tylko w małych światkach. Musimy się dzielić, być otwarci na innych. Od półtora roku ks. T. Denicki pełni posługę misyjną na Jamajce. - Większości z nas to miejsce kojarzy się ze słońcem, piaszczystymi plażami, Bobem Marleyem i muzyką reggae. To jednak nie jest cała rzeczywistość tej słonecznej wyspy. Turystycznych miejsc jest stosunkowo niewiele. Oczywiście są piękne wille, hotele, baseny czy restauracje, ale w głębi wyspy, gdzie turyści nie docierają, panuje ogromna bieda, przeważają drewniane domki na palach pokryte liśćmi palmy - relacjonuje misjonarz. Kościół katolicki na Jamajce jest mniejszością. Według statystyk jest tylko 2-3% katolików - tym samym wspólnoty są bardzo malutkie. - Moja obecna parafia w Cambridge, małym miasteczku, liczy 35 osób. Na Mszę św. przychodzi ok. 25 parafian.
- To ambasadorzy naszej diecezji w różnych częściach świata - mówi o misjonarzach ks. Kazimierz Jóźwik, referent do spraw misyjnych diecezji siedleckiej. I jednocześnie uwrażliwia: - Nie możemy zamykać się tylko w małych światkach. Musimy się dzielić, być otwarci na innych. Od półtora roku ks. T. Denicki pełni posługę misyjną na Jamajce. - Większości z nas to miejsce kojarzy się ze słońcem, piaszczystymi plażami, Bobem Marleyem i muzyką reggae. To jednak nie jest cała rzeczywistość tej słonecznej wyspy. Turystycznych miejsc jest stosunkowo niewiele. Oczywiście są piękne wille, hotele, baseny czy restauracje, ale w głębi wyspy, gdzie turyści nie docierają, panuje ogromna bieda, przeważają drewniane domki na palach pokryte liśćmi palmy - relacjonuje misjonarz. Kościół katolicki na Jamajce jest mniejszością. Według statystyk jest tylko 2-3% katolików - tym samym wspólnoty są bardzo malutkie. - Moja obecna parafia w Cambridge, małym miasteczku, liczy 35 osób. Na Mszę św. przychodzi ok. 25 parafian.