Opinie
38/2017 (1159) 2017-09-20
Pod podany w tytule numer telefonu dzwonić mogą zarówno osoby uzależnione od alkoholu, jak też ich bliscy. Pomoc jest na wyciągnięcie ręki - zaznaczają przedstawiciele wspólnoty Anonimowych Alkoholików. Zastrzegają jednocześnie, iż szukanie wsparcia na drodze trzeźwienia poprzedzone musi być chęcią zaprzestania picia.

Wspólnota podejmuje wiele działań związanych z niesieniem posługi AA - sygnalizuje Marek, wskazując m.in. na funkcję informacyjną. - Oprócz mityngów i kolportażu literatury odwiedzamy oddziały odwykowe, gdzie mówimy o sposobach wychodzenia z choroby - wyjaśnia. Uruchomieniu „telefonu zaufania” - lokalnego numeru kontaktowego AA: 881-003-110 przyświecała - co potwierdza mój rozmówca - chęć dotarcia z realną pomocą do jak największego grona osób.
38/2017 (1159) 2017-09-20
​Wierszowane utwory, fragmenty prozy i całość przeplatana dźwiękami pianina. Pierwszy wieczorek poetycki w Kwadracie Artystycznym w Rykach zgromadził dziesiątki wielbicieli kunsztu słowa i muzyki.

Zaproszonych gości witała klimatyczna scenografia. Na stoliku stały świece, a duża lampka oświetlała stylową sofę - miejsce recytacji. Choć zróżnicowanie wiekowe twórców było dość znaczne, nie przeszkadzało w stworzeniu ciepłej atmosfery. Jako pierwszy przed publicznością wystąpił Hubert Krawczak. Zanim przeczytał kilka wierszy, przedstawił namalowane przez siebie obrazy. Na jednym z nich znajdował się wizerunek konia. - To królewskie stworzenie. Jego urok i temperament orientu bardzo mnie ujmuje - opowiadał artysta. Gdy przeszedł do poezji, publiczność usłyszała m.in. specjalny wiersz poświęcony Rykom.
38/2017 (1159) 2017-09-20
Łowiectwo to nieodłączna część polskiej kultury - podkreślali organizatorzy wystawy „Łowiectwo siedleckie 1977-2017. 70-lecie Koła Łowieckiego „Las” w Siedlcach”, którą otwarto 15 września w Muzeum Ziemiaństwa w Dąbrowie.

Wernisaż zgromadził wielu gości - wśród których byli m.in. prezesi KŁ „Las” Piotr Przesmycki i KŁ „Knieja” Rajmund Pisarski, nadleśniczy Nadleśnictwa Sarnaki Andrzej Wybranowski, wiceprzewodniczący siedleckiej rady miasta Stefan Somla, dyrektor wydziału zamiejscowego Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Siedlcach Mirosława Płocka, prezes Grupy Ekologicznej Ireneusz Kaługa - powitali dyrektor muzeum Andrzej Matuszewicz oraz prezes Okręgowej Rady Łowieckiej w Siedlcach Adam Stępniak. Następnie gospodarze zaprosili do obejrzenia wystawy, na którą składają się trofea myśliwskie, obrazy i rzeźby o tej tematyce.
38/2017 (1159) 2017-09-20
Jeśli ktoś dostanie się w ręce o. Pio, już od niego nie odejdzie. To święty, który „działa”, daje siłę, pozwala zbliżyć się do Boga, zachęca do pogłębienia z Nim więzi - przekonują członkowie Grup Modlitewnych Ojca Pio, które stały się fenomenem społecznym, skupiając na całym świecie miliony czcicieli stygmatyka z Pietrelciny.

Wszystko zaczęło się w 1947 r. od papieskiego wezwania Piusa XII, aby modlitwą zwyciężać zło. Najpierw powstała jedna grupa ściśle związana z o. Pio, a potem było ich coraz więcej. Kto może do nich należeć? Wszyscy, którzy za przykładem o. Pio chcą pogłębiać swoją wiarę i czynić dobro na rzecz innych.
38/2017 (1159) 2017-09-20
Do negowania faktu, iż korzenie Europy sięgają chrześcijaństwa, zdążyliśmy się przyzwyczaić. Podobnie jak do zmian nazewnictwa świąt, zakazu strojenia choinki, burzenia katedr we Francji czy sprzedawania kościołów i zamieniania ich na puby, dyskoteki. Dochodzą dziś do tego próby tworzenia alternatywnej rzeczywistości bez chrześcijaństwa. Póki co, tylko wirtualne.

Niedawno użytkownicy map google zauważyli, że na trójwymiarowych wizualizacjach kościołów i katedr (przynajmniej części z nich) brakuje krzyży. Sprawę wyśmiano - jakżeby inaczej! - zarzucając m.in. portalowi niezalezna.pl organizowanie „polowania na czarownice”, odświeżając zarzut, jakoby Kościół nie potrafił się wyleczyć z syndromu oblężonej twierdzy itp. Okazało się jednak, iż problem rzeczywiście istnieje. Nie tylko w Polsce.
38/2017 (1159) 2017-09-20
Tyle emocji, ile w tym roku, festiwal polskiej piosenki nie wzbudził chyba nigdy. No, może na początku swojego istnienia, ale były to emocje w zgoła innym stylu. Tym razem zadziałały - po raz kolejny w ostatnim czasie - względy polityczne. I zadziałały paskudnie. Problem z organizacją imprezy istniał od miesięcy.

Przepychanki, pomówienia i niedomówienia nadały mu rozgłos - niekoniecznie taki, jak chcieliby organizatorzy. Bojkotujący opolskie święto artyści odcisnęli na nim polityczne piętno - i lawina ruszyła. Najbardziej - czego zresztą można się było spodziewać - poturbowała Jana Pietrzaka. I choć od lat jednym z ważniejszych punktów opolskiego festiwalu była nie wolna przecież od politycznych aluzji noc kabaretowa, to nigdy nie poświęcono tyle uwagi wszystkim występom razem wziętym, ile w tym roku jednemu panu Jankowi.
38/2017 (1159) 2017-09-20
Minął już kolejny Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Pogoda cokolwiek pokrzyżowała plany organizatorom, co dość skrzętnie wykorzystane zostało przez polityków i medialnych piewców tzw. totalnej opozycji. Zresztą, ich pokrzykiwania i pohukiwania, zawierające w sobie tyle samo rozwagi, ile manipulacji, nie przyniosły zbyt wielkiego poklasku w społeczeństwie.

Czy może znaleźć uznanie w społeczeństwie logika opierająca się na założeniu, że samo zrobienie sobie selfie z kimkolwiek z obecnie rządzących zasługuje na ściganie prokuratorskie, Trybunał Stanu albo przynajmniej ostracyzm towarzyski z zapowiedzią łamania kołem w jakiejś przyszłości? Ja mogłem oglądać spokojnie koncerty, siedząc w zaciszu domowych pieleszy, i być może dlatego odbierałem je lepiej niż moknący w deszczu widzowie w opolskim amfiteatrze.
38/2017 (1159) 2017-09-20
Na apel środowisk narodowych, wzywających do wstrzymania się w okresie karnawału od wszelkich imprez zabawowych, z powodu wydzielenia Chełmszczyzny, pozytywnie odpowiedział Radzyń Podlaski. Naczelnik siedleckiego zarządu żandarmerii donosił warszawskiemu generałowi-gubernatorowi, że na początku 1912 r. nie organizowano tam zabaw tanecznych i dał się odczuć wrogi stosunek mieszkańców do „wszystkiego, co rosyjskie”.

Coraz więcej chłopów - rolników, także kobiet, angażowało się w unowocześnienie produkcji i higieny. Prężnie działało kółko Towarzystwa Zjednoczonych Ziemianek w Korytnicy k. Węgrowa kierowane przez M. Holder-Eggerową. 26 lutego 1912 r. ok. 200 gospodyń w Korytnicy słuchało pogadanki o hodowli drobiu. W drugiej połowie marca tego roku ok. 400 gospodyń z tej wsi wzięło udział w dwudniowych zajęciach na temat położnictwa i chorób dziecięcych.
38/2017 (1159) 2017-09-20
Gaście pożary, likwidujcie miejscowe zagrożenia, ducha nie gaście i stańcie na straży pięknych, polskich wartości - mówił ks. Roman Sawczuk, zwracając się do druhów liczącej 95 lat Ochotniczej Straży Pożarnej w Grębkowie.



Uroczystości, które odbyły się w 16 września, były doskonałą okazją do wyrażenia wdzięczności za wszelkie dobro, którego druhowie byli i są twórcami w lokalnej społeczności. Całość rozpoczęła się o 12.00 Mszą św. w kościele. Uroczystość zaszczycili swoją obecnością przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowych, delegacje jednostek OSP z terenu gminy Grębków, Wierzbno oraz Kałuszyn. Nie zabrakło również reprezentantów Państwowej Straży Pożarnej z naszego regionu. W przebiegu poszczególnych wydarzeń akompaniowała orkiestra dęta z Liwa.
38/2017 (1159) 2017-09-20
Dzieci i młodzież robią tylko to, co im pokazujemy, na co im pozwalamy oraz co widzą i słyszą - m.in. w domu - mówili prelegenci podczas XXVI Siedleckiego Forum Nauczycieli, Rodziców i Wychowawców (FNRiW), 16 września, uwrażliwiając szczególnie na kwestię przeciwdziałania agresji.

FNRiW rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy, odprawiona w kościele św. Józefa. Ksiądz biskup zaznaczył w homilii, że doświadczenie wolności nie zwalania nas od refleksji nad wychowaniem, ponieważ programy edukacyjne nasycone są ideami postmarksistowskimi. Te zaś odrzucają prawdę, stanowiącą podstawą wychowania chrześcijańskiego. - Jesteśmy przekonani, że wychowanie na Dekalogu i Ewangelii jest nadal najlepsze. Chcemy uczyć rozróżniać dobro od zła i wybierać dobro - mówił. Przypomniał również, że w wychowaniu katolickim liczy się nie tylko ludzka zapobiegliwość, ale też współpraca z Bożą łaską.