Fundacja Wspólny Los zaprasza niepełnosprawnych seniorów (50+)
zamieszkałych na terenie miasta do udziału w realizowanym
projekcie.
W jego ramach odbędą się zajęcia warsztatowe z rękodzieła
artystycznego.
Aktualności
Ruch Światło-Życie Diecezji Siedleckiej zaprasza do Domu Moria w
Łukowie na dni skupienia dla osób dorosłych. Odbywać się one będą
pod hasłem: Miłosierni jak Ojciec. Pierwsze spotkanie - już w
niedzielę, 9 października.
8 października w sanktuarium w Leśnej Podlaskiej odbędzie się
zjazd Apostolatu Złota Róża. Spotkanie rozpocznie o 14.00 powitanie
i
zawiązanie wspólnoty, po czym zebrani wysłuchają o. przeora,
który opowie o historii cudownego wizerunku.
Było sobie lato. Było i minęło, stając się przeszłością.
Dzisiaj pierwszy szary, ponury i prawdziwie jesienny dzień. W
dodatku dzień mocno smutny, w którym kolorem dominującym jest
czerń. Czarny poniedziałek - taką nazwę tego dnia wylansowano
dosyć skutecznie w poprzedzającym czasie. I rzeczywiście: to
określenie wydaje się pasować idealnie.
Nie chcę wchodzić w debatę, bo w pewnym stopniu zacietrzewienia i ideologizacji wydaje się to bezcelowe. Zmierzyłem się już kiedyś z tą problematyką od strony czysto logicznej. Poza tym dzisiaj zbyt smutno na debaty, zbyt ponuro i czarno. Wystarczy rzucić okiem na internetowe fora i poprzeglądać profilowe wpisy, żeby zorientować się, jak bardzo zaślepieni i zmanipulowani są ci, którzy innym zarzucają zaślepienie i zmanipulowanie, a zacofanie dorzucają w komplementowym pakiecie pojednania.
Nie chcę wchodzić w debatę, bo w pewnym stopniu zacietrzewienia i ideologizacji wydaje się to bezcelowe. Zmierzyłem się już kiedyś z tą problematyką od strony czysto logicznej. Poza tym dzisiaj zbyt smutno na debaty, zbyt ponuro i czarno. Wystarczy rzucić okiem na internetowe fora i poprzeglądać profilowe wpisy, żeby zorientować się, jak bardzo zaślepieni i zmanipulowani są ci, którzy innym zarzucają zaślepienie i zmanipulowanie, a zacofanie dorzucają w komplementowym pakiecie pojednania.
Wielu uważa tekst pt. Wróżby Jacka Kaczmarskiego za jeden z
najlepszych utworów tego barda. Pomijając walory literackie i
linię melodyczną tego utworu, rzeczywiście można odnaleźć w nim
doskonałą interpretację zachowań mas ludzkich, odpowiednio
sterowanych przez specjalistów od inżynierii społecznej.
Jest jednak i coś ważniejszego w tym utworze, a mianowicie przekonanie, że tlący się w ludzkiej duszy zdrowy rozsądek połączony z wewnętrzną potrzebą zwykłej sprawiedliwości wobec takich działań rządców dusz prowadzi istoty homo sapiens do nieufności, pesymizmu i progów rozpaczy. Jest w tym rzeczywiście pewna racja. Natura ludzka wcześniej czy później daje o osobie znać, nie można przecież ominąć tego, co stałe i niezmienne, niezależnie od głoszonych tez i twierdzeń.
Jest jednak i coś ważniejszego w tym utworze, a mianowicie przekonanie, że tlący się w ludzkiej duszy zdrowy rozsądek połączony z wewnętrzną potrzebą zwykłej sprawiedliwości wobec takich działań rządców dusz prowadzi istoty homo sapiens do nieufności, pesymizmu i progów rozpaczy. Jest w tym rzeczywiście pewna racja. Natura ludzka wcześniej czy później daje o osobie znać, nie można przecież ominąć tego, co stałe i niezmienne, niezależnie od głoszonych tez i twierdzeń.
W Białej Podlaskiej po raz kolejny świętowano Dni Patrona Miasta
św. Michała Archanioła. Kilkudniowe obchody obfitowały w wydarzenia
kulturalne i rozrywkowe.
Świętowanie zainaugurował koncert Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk. Tego samego dnia (24 września) zorganizowano także Jarmark Michałowy, na którym nie zabrakło tradycyjnych produktów, rękodzieła i muzyki ludowej. Dzień później odbył się rajd rowerowy do Romanowa, a wieczorem procesja z kościoła św. Anny do św. Michała Archanioła. Główne obchody tradycyjnie odbyły się 29 września, kiedy to w liturgii wspominamy patrona miasta nad Krzną. Rozpoczęły się one Mszą św. celebrowaną przez wszystkich bialskich proboszczów w kościele św. Michała Archanioła.
Świętowanie zainaugurował koncert Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk. Tego samego dnia (24 września) zorganizowano także Jarmark Michałowy, na którym nie zabrakło tradycyjnych produktów, rękodzieła i muzyki ludowej. Dzień później odbył się rajd rowerowy do Romanowa, a wieczorem procesja z kościoła św. Anny do św. Michała Archanioła. Główne obchody tradycyjnie odbyły się 29 września, kiedy to w liturgii wspominamy patrona miasta nad Krzną. Rozpoczęły się one Mszą św. celebrowaną przez wszystkich bialskich proboszczów w kościele św. Michała Archanioła.
W niedzielę, 2 października, w parafii św. Jana Jałmużnika ojcowie
z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów: Wojciech Gwiazda i Piotr
Woźniacki dziękowali za 25 lat życia w zakonie.
Pochodzący z Lubartowa o. W. Gwiazda pełni funkcję gwardiana klasztoru, proboszcza parafii orchowskiej i kustosza sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. O. P. Woźniacki jest kapelanem Zakładu Karnego we Włodawie. Na uroczystość przybyli m.in. kapucyni z Lubartowa i Lublina, siostry kapucynki, proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego we Włodawie i dziekan dekanatu włodawskiego ks. prałat Stanisław Dadas, władze samorządowe, rodzina jubilatów oraz parafianie.
Pochodzący z Lubartowa o. W. Gwiazda pełni funkcję gwardiana klasztoru, proboszcza parafii orchowskiej i kustosza sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. O. P. Woźniacki jest kapelanem Zakładu Karnego we Włodawie. Na uroczystość przybyli m.in. kapucyni z Lubartowa i Lublina, siostry kapucynki, proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego we Włodawie i dziekan dekanatu włodawskiego ks. prałat Stanisław Dadas, władze samorządowe, rodzina jubilatów oraz parafianie.
Rozmowa z dr. Romanem Zającem, biblistą i demonologiem.
Chodziło mi właśnie o to, aby powstała publikacja o Biblii, która nie byłaby nudna dla współczesnego konsumenta kultury popularnej. W ogóle inicjatywa napisania tej książki wyszła ze strony pani Anety Liberackiej ze Stacji7, portalu, na którym od mniej więcej trzech lat pojawiają się moje teksty. Byłem początkowo sceptyczny i miałem wątpliwości, czy jest sens pisania kolejnego przystępnego wstępu do Biblii, skoro istnieją już - mające taki właśnie charakter - znakomite książki prof. Anny Świderkówny czy Zenona Ziółkowskiego. Wówczas pani A. Liberacka stwierdziła, że młody człowiek z pokolenia współczesnych 20-, 30-latków raczej nie sięgnie po dzieła Świderkówny.
Chodziło mi właśnie o to, aby powstała publikacja o Biblii, która nie byłaby nudna dla współczesnego konsumenta kultury popularnej. W ogóle inicjatywa napisania tej książki wyszła ze strony pani Anety Liberackiej ze Stacji7, portalu, na którym od mniej więcej trzech lat pojawiają się moje teksty. Byłem początkowo sceptyczny i miałem wątpliwości, czy jest sens pisania kolejnego przystępnego wstępu do Biblii, skoro istnieją już - mające taki właśnie charakter - znakomite książki prof. Anny Świderkówny czy Zenona Ziółkowskiego. Wówczas pani A. Liberacka stwierdziła, że młody człowiek z pokolenia współczesnych 20-, 30-latków raczej nie sięgnie po dzieła Świderkówny.
Rozmowa z o. dr. Gabrielem Bartoszewskim OFM Cap,
wicepostulatorem
procesu kanonizacyjnego bł. o. Honorata Koźmińskiego.
Życie o. Honorata było bardzo płodne i dynamiczne; on swoją duchowość mocno zakorzenił w Chrystusie. Prowadził życie według Ewangelii i to skłaniało go do pozostawania w ukryciu i cichości. Chciał pozostać nieznanym. Pod koniec życia, kiedy już dokonał wielkich dzieł związanych z założeniem licznych zgromadzeń, został oskarżony i zniesławiony. Wszystko przez sektę mariawitów, założoną przez Marię Franciszkę Kozłowską, której przez pewien czas był spowiednikiem. Mówiono wtedy, że kapucyn z Nowego Miasta założył sektę. Tę sprawę badano podczas procesu beatyfikacyjnego. Stolica Apostolska nie wysunęła najmniejszych zarzutów wobec o. Honorata.
Życie o. Honorata było bardzo płodne i dynamiczne; on swoją duchowość mocno zakorzenił w Chrystusie. Prowadził życie według Ewangelii i to skłaniało go do pozostawania w ukryciu i cichości. Chciał pozostać nieznanym. Pod koniec życia, kiedy już dokonał wielkich dzieł związanych z założeniem licznych zgromadzeń, został oskarżony i zniesławiony. Wszystko przez sektę mariawitów, założoną przez Marię Franciszkę Kozłowską, której przez pewien czas był spowiednikiem. Mówiono wtedy, że kapucyn z Nowego Miasta założył sektę. Tę sprawę badano podczas procesu beatyfikacyjnego. Stolica Apostolska nie wysunęła najmniejszych zarzutów wobec o. Honorata.
W roku 2015 do oddziałów regionalnych i placówek terenowych
Kasy
Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego zgłoszono ponad 20 tys.
wypadków, którym ulegli rolnicy w swoich gospodarstwach. Aż 63 z
tych
zdarzeń skończyło się śmiercią poszkodowanych. To tak, jakby
zniknęła
z mapy Polski mała wieś…
Każdego roku wypadki przy pracy w rolnictwie liczy się w tysiącach. Nic w tym dziwnego. Zawód ten jest nie tylko ciężki, ale i niezwykle niebezpieczny. Według danych KRUS średnio dwie trzecie poszkodowanych rolników indywidualnych doznaje trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu bądź ponosi śmierć wskutek wypadku przy pracy. A ta w rolnictwie zdarza się nawet cztery razy częściej niż w innych działach gospodarki!
Każdego roku wypadki przy pracy w rolnictwie liczy się w tysiącach. Nic w tym dziwnego. Zawód ten jest nie tylko ciężki, ale i niezwykle niebezpieczny. Według danych KRUS średnio dwie trzecie poszkodowanych rolników indywidualnych doznaje trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu bądź ponosi śmierć wskutek wypadku przy pracy. A ta w rolnictwie zdarza się nawet cztery razy częściej niż w innych działach gospodarki!