Tu przyszła Matka Boża…
21 września bp Kazimierz Gurda pobłogosławił kapliczkę
upamiętniającą objawienia Maryjne, do których doszło w latach 1875-
1876. Uroczystość miała miejsce podczas misji parafialnych.
- 144 lata temu, tego samego dnia, Stefan Lewczuk z Gęsi za to, że opowiadał o objawieniach Maryjnych w Jabłoniu, oraz za to, że modlił się w miejscu objawień, od stacjonującego wojska carskiego dostał 300 batów. Dzisiaj nikt na wiernych nie krzyczy, nie bije kolbami i bagnetami, znikąd nie przegania. W tym miejscu płynie teraz modlitwa różańcowa przeplatana pieśniami maryjnymi. Ludzie doświadczają wielu łask, które Maryja wyprasza im u Boga. Warto przyjechać do tego miejsca, aby wzmocnićsię duchowo, aby umocnić swoją wiarę - mówi ks. Karol Nasiłowski, wikariusz parafii Jabłoń, który od kilku lat bada sprawę tutejszych objawień. Kapliczkę z figurą Matki Bożej Niepokalanej wybudowano dzięki ofiarności parafian oraz indywidualnych darczyńców.
- 144 lata temu, tego samego dnia, Stefan Lewczuk z Gęsi za to, że opowiadał o objawieniach Maryjnych w Jabłoniu, oraz za to, że modlił się w miejscu objawień, od stacjonującego wojska carskiego dostał 300 batów. Dzisiaj nikt na wiernych nie krzyczy, nie bije kolbami i bagnetami, znikąd nie przegania. W tym miejscu płynie teraz modlitwa różańcowa przeplatana pieśniami maryjnymi. Ludzie doświadczają wielu łask, które Maryja wyprasza im u Boga. Warto przyjechać do tego miejsca, aby wzmocnićsię duchowo, aby umocnić swoją wiarę - mówi ks. Karol Nasiłowski, wikariusz parafii Jabłoń, który od kilku lat bada sprawę tutejszych objawień. Kapliczkę z figurą Matki Bożej Niepokalanej wybudowano dzięki ofiarności parafian oraz indywidualnych darczyńców.