Region
41/2020 (1315) 2020-10-07
Od nowego roku szkolnego w siedmiu szkołach w gminie Biała Podlaska wprowadzono łączenie klas. Decyzja podyktowana jest czynnikiem ekonomicznym.

Na terenie gminy funkcjonuje dziewięć szkół podstawowych. Łącznie uczęszcza do nich niespełna 900 uczniów. - Ich liczba systematycznie maleje. Średnia liczba osób w klasie w obecnym roku szkolnym wynosi 12,54. Z roku na rok maleje nie tylko liczba dzieci, ale także ilość środków na oświatę. Z rządowych subwencji otrzymujemy na ten cel powyżej 11 mln zł. Kolejnych 11 mln dokładamy z naszego budżetu. Warto pamiętać, że jako gmina musimy znaleźć finanse nie tylko na oświatę. Trzeba też wygospodarować środki na oświetlenie miejscowości, wodociągi, kanalizacje czy drogi. Zadań przybywa, a pieniędzy jest coraz mniej. Mówiąc potocznie: nasz budżet się nie spina i trzeba ograniczyć wydatki. Stąd decyzja o łączeniu klas. Wbrew powszechnej dyskusji takie rozwiązanie jest zgodne z przepisami. Projekty łączenia klas zostały zatwierdzone przez kuratorium. Nie możemy oszczędzać na ogrzewaniu czy prądzie, więc zdecydowaliśmy się na inny ruch - tłumaczy Grażyna Majewska, sekretarz gminy Biała Podlaska.
41/2020 (1315) 2020-10-07
Wierzę, że człowiek, któremu pokaże się piękno przyrody, będzie ją szanował - mówi ks. Robert Bartosik kierujący parafią Żeszczynka - kapłan z ornitologicznym zacięciem, pasjonat fotografii przyrodniczej, popularyzator ekologii.

Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego jest jedną z mniejszych w diecezji: pięć rozrzuconych wiosek, 652 wiernych. O tych terenach w gminie Sosnówka sami żeszczynianie mówią: trochę zapomniany świat. Za to można znaleźć tutaj spokój - tak na swojej stronie internetowej zachęca do odwiedzin Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych w Żeszczynce. Ks. Robert Bartosik skierowany sześć lat temu do tej parafii z unickimi korzeniami spotkał tutaj otwartych, życzliwych i przywiązanych do Kościoła ludzi. A na zalewowych łąkach, polach i w lasach znalazł idealne miejsce obserwacji przyrodniczych. - Robię to, co lubię i na czym się znam. To, że prowadzę obserwacje ornitologiczne, że dokarmiam ptaki, fotografuję, wynika z tego, że od dziecka czuję przyrodę. Nazewnictwo ptaków, określanie gatunków - mogę o tym opowiadać godzinami i czuję się w tym pewnie. Nikt mnie tego szczególnie nie uczył, zainteresowanie wyniosłem z domu.