18 października nastąpi odsłonięcie w Adampolu pomników ku czci
dziewięciu poległych 8 maja 1944 r. żołnierzy Armii Krajowej oraz
pamięci polskich Żydów - więźniów obozu pracy.
5 października 1939r. przybył do stolicy Polski - Warszawy - Adolf
Hitler, aby podczas uroczystej wojskowej defilady przyjąć hołd od
swojej armii.
O rozpoczętym synodzie biskupów, jego celu i spotkaniach
synodalnych w diecezji siedleckiej - w rozmowie z koordynatorami:
Barbarą Wysokińską i ks. Andrzejem Karwowskim.
Synod jest dobrą okazją do rozmowy i wzajemnego wsłuchania się w to, czym żyje Kościół. A trzeba pamiętać, że Kościół nie jest wspólnotą jednorodną, lecz składającą się z wielu członków. Należą do niego ludzie różnych narodów, kultur czy profesji: duchowni i świeccy, osoby życia konsekrowanego, formujący się w różnych ruchach, stowarzyszeniach i wspólnotach kościelnych, jak również osoby rzadko praktykujące swoją wiarę, dzieci i młodzież, osoby starsze, niepełnosprawne, migranci itd. Pragnieniem papieża jest, by podjęta przez Kościół droga synodalna pozwoliła usłyszeć głos każdego, także ludzi, którzy czują się wykluczeni, pozostają na peryferiach. Prowadzona konsultacja ludu Bożego nie oznacza przyjęcia przez Kościół dynamiki demokracji, opierającej się na podejmowaniu decyzji w oparciu o zasadę większości, ale słuchanie tego, co Duch chce powiedzieć Kościołowi przez lud Boży, który także uczestniczy w prorockiej funkcji Chrystusa.
Synod jest dobrą okazją do rozmowy i wzajemnego wsłuchania się w to, czym żyje Kościół. A trzeba pamiętać, że Kościół nie jest wspólnotą jednorodną, lecz składającą się z wielu członków. Należą do niego ludzie różnych narodów, kultur czy profesji: duchowni i świeccy, osoby życia konsekrowanego, formujący się w różnych ruchach, stowarzyszeniach i wspólnotach kościelnych, jak również osoby rzadko praktykujące swoją wiarę, dzieci i młodzież, osoby starsze, niepełnosprawne, migranci itd. Pragnieniem papieża jest, by podjęta przez Kościół droga synodalna pozwoliła usłyszeć głos każdego, także ludzi, którzy czują się wykluczeni, pozostają na peryferiach. Prowadzona konsultacja ludu Bożego nie oznacza przyjęcia przez Kościół dynamiki demokracji, opierającej się na podejmowaniu decyzji w oparciu o zasadę większości, ale słuchanie tego, co Duch chce powiedzieć Kościołowi przez lud Boży, który także uczestniczy w prorockiej funkcji Chrystusa.
Ponad 8,2 mln zł pochodzących z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg oraz
programu Maluch+ trafi do dziewięciu samorządów z Mazowsza. Z kolei do
gminy Zbuczyn na modernizację jednej z lokalnych dróg trafi ponad 1,5
mln zł.
Wydział Duszpasterstwa Rodzin zaprasza osoby żyjące w związkach
niesakramentalnych na spotkanie, które odbędzie się w domu
rekolekcyjnym w niedzielę 24 października.
Moment modlitwy różańcowej to wejście w tajemnice życie Jezusa i
Maryi, odkrycie przed Nimi prawdy swojego życia - mówił ks. Grzegorz
Suwała podczas Nocnego Czuwania Młodych.
Tematem spotkania, które odbyło się 8 października w Centrum Duszpasterstwa Młodzieży Diecezji Siedleckiej przy ul. Brzeskiej, były słowa św. Jana Pawła II: „Różaniec to skarb, który trzeba odkryć”. W czuwaniu uczestniczyła młodzież z siedleckich parafii, a także ze Zbuczyna, Kłoczewa i Adamowa, która przyjechała wraz ze swoimi duszpasterzami. Pierwszym punktem spotkania było zawiązanie wspólnoty. Po nim konferencję wygłosił ks. G. Suwała, wikariusz parafii św. Jana Chrzciciela w Parczewie oraz diecezjalny duszpasterz osób zawierzonych Jezusowi w niewolę miłości przez ręce Maryi. - Wszystko, czego doznałem w życiu, było wyproszone przez Maryję - stwierdził. Wspomniał o wypadku samochodowym sprzed lat, z którego wyszedł bez szwanku. - Od swojej mamy wtedy usłyszałem: „Dzięki Maryi nic ci się nie stało” - przyznał. Czas tradycyjnych nabożeństw majowych i październikowych różańcowych, nawiedzanie sanktuarium w Kodniu to momenty, kiedy zawierzał swoje życie Maryi.
Tematem spotkania, które odbyło się 8 października w Centrum Duszpasterstwa Młodzieży Diecezji Siedleckiej przy ul. Brzeskiej, były słowa św. Jana Pawła II: „Różaniec to skarb, który trzeba odkryć”. W czuwaniu uczestniczyła młodzież z siedleckich parafii, a także ze Zbuczyna, Kłoczewa i Adamowa, która przyjechała wraz ze swoimi duszpasterzami. Pierwszym punktem spotkania było zawiązanie wspólnoty. Po nim konferencję wygłosił ks. G. Suwała, wikariusz parafii św. Jana Chrzciciela w Parczewie oraz diecezjalny duszpasterz osób zawierzonych Jezusowi w niewolę miłości przez ręce Maryi. - Wszystko, czego doznałem w życiu, było wyproszone przez Maryję - stwierdził. Wspomniał o wypadku samochodowym sprzed lat, z którego wyszedł bez szwanku. - Od swojej mamy wtedy usłyszałem: „Dzięki Maryi nic ci się nie stało” - przyznał. Czas tradycyjnych nabożeństw majowych i październikowych różańcowych, nawiedzanie sanktuarium w Kodniu to momenty, kiedy zawierzał swoje życie Maryi.
Pestycydy stosowane na terenach wiejskich przedostają się poza
pola uprawne i docierają do przydomowych ogródków i mieszkań - także
w miastach.
Przyrodnicy i ekolodzy od lat apelują o zmniejszenie środków ochrony roślin, które używane są masowo na całym świecie. Jednym z alarmujących zjawisk jest masowe padanie pszczół, obserwowane każdego roku w wielu krajach, także Polsce. Jednak wnioski, jakie płyną z raportu „Pestycydy w naszych sypialniach”, są jeszcze bardziej zaskakujące i niepokojące. Mieszkańcy obszarów z całej Europy, na których dominuje intensywne rolnictwo, pobrali próbki kurzu w swoich sypialniach. Następnie zostały one wysłane do specjalistycznego laboratorium we Francji i przeanalizowane pod kątem pozostałości 30 pestycydów, które są powszechnie stosowane w UE. Badania zostały przeprowadzone w 21 krajach UE. Niestety, wśród nich nie znalazła się Polska.
Przyrodnicy i ekolodzy od lat apelują o zmniejszenie środków ochrony roślin, które używane są masowo na całym świecie. Jednym z alarmujących zjawisk jest masowe padanie pszczół, obserwowane każdego roku w wielu krajach, także Polsce. Jednak wnioski, jakie płyną z raportu „Pestycydy w naszych sypialniach”, są jeszcze bardziej zaskakujące i niepokojące. Mieszkańcy obszarów z całej Europy, na których dominuje intensywne rolnictwo, pobrali próbki kurzu w swoich sypialniach. Następnie zostały one wysłane do specjalistycznego laboratorium we Francji i przeanalizowane pod kątem pozostałości 30 pestycydów, które są powszechnie stosowane w UE. Badania zostały przeprowadzone w 21 krajach UE. Niestety, wśród nich nie znalazła się Polska.
„Nie zgub mnie” - to hasło trwającej w Siedlcach kampanii
społecznej, która ma zapobiegać zaginięciom osób starszych,
dotkniętych chorobami otępiennymi.
Z danych siedleckiej policji wynika, że w ubiegłym roku w mieście zgłoszono 70 zaginięć. W znacznej mierze dotyczyły one osób starszych, w tym z chorobami otępiennymi. Pozytywną informacją jest to, że wszyscy zaginieni zostali odnalezieni. - Niestety z roku na rok problem się pogłębia, a liczba osób zaginionych wzrasta. Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się. Za 20 lat będziemy mieli jeszcze więcej 100-latków niż obecnie. Wzrasta też liczba osób w wieku 60 lat i więcej - zauważa Katarzyna Marciniak-Paprocka, główny specjalista w wydziale polityki społecznej urzędu miasta, współorganizatora kampanii. - Dlatego postanowiliśmy podjąć działania w kierunku profilaktyki, która jest dużo skuteczniejsza niż podejmowane działania interwencyjne - dodaje.
Z danych siedleckiej policji wynika, że w ubiegłym roku w mieście zgłoszono 70 zaginięć. W znacznej mierze dotyczyły one osób starszych, w tym z chorobami otępiennymi. Pozytywną informacją jest to, że wszyscy zaginieni zostali odnalezieni. - Niestety z roku na rok problem się pogłębia, a liczba osób zaginionych wzrasta. Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się. Za 20 lat będziemy mieli jeszcze więcej 100-latków niż obecnie. Wzrasta też liczba osób w wieku 60 lat i więcej - zauważa Katarzyna Marciniak-Paprocka, główny specjalista w wydziale polityki społecznej urzędu miasta, współorganizatora kampanii. - Dlatego postanowiliśmy podjąć działania w kierunku profilaktyki, która jest dużo skuteczniejsza niż podejmowane działania interwencyjne - dodaje.
29-letni Dawid Śliwiński, mieszkaniec podradzyńskich Borków, zmaga
się z chłoniakiem z dużych komórek B. Jedynym ratunkiem jest
kosztowna terapia CAR T-cells. O pomoc w zbiórce na leczenie apeluje
biskup siedlecki Kazimierz Gurda.
Dawid mieszka razem z żoną Dominiką. To ona daje mu siłę i wsparcie w tych trudnych chwilach. Rok temu, pomimo przeciwności losu, powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. - Pobraliśmy się po roku leczenia, 20 września 2020 r. Akurat wtedy Dawid był po chemii, a jednocześnie przed leczeniem klinicznym. Pierwotnie ślub planowaliśmy na czerwiec, ale ze względu na pobyt w szpitalu męża musieliśmy go przełożyć. Wierzę, że razem możemy wszystko - mówi Dominika Śliwińska. Wszystko zaczęło się w lutym 2019 r. Dawid miał lekkie przeziębienie, skarżył się też na kłucie w klatce piersiowej. Kiedy trafił do lekarza, ten stwierdził, że może to refluks, wypisując skierowanie na gastroskopię, która nie wykazała nic niepokojącego.
Dawid mieszka razem z żoną Dominiką. To ona daje mu siłę i wsparcie w tych trudnych chwilach. Rok temu, pomimo przeciwności losu, powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. - Pobraliśmy się po roku leczenia, 20 września 2020 r. Akurat wtedy Dawid był po chemii, a jednocześnie przed leczeniem klinicznym. Pierwotnie ślub planowaliśmy na czerwiec, ale ze względu na pobyt w szpitalu męża musieliśmy go przełożyć. Wierzę, że razem możemy wszystko - mówi Dominika Śliwińska. Wszystko zaczęło się w lutym 2019 r. Dawid miał lekkie przeziębienie, skarżył się też na kłucie w klatce piersiowej. Kiedy trafił do lekarza, ten stwierdził, że może to refluks, wypisując skierowanie na gastroskopię, która nie wykazała nic niepokojącego.