Kultura
42/2022 (1419) 2022-10-19
Grają na cześć Matki Bożej Kodeńskiej od 95 lat. Towarzyszą wiernym podczas uroczystości parafialnych i sanktuaryjnych. Trudno wyobrazić sobie większe święta bez ich udziału.

Na kodeńską kalwarię wchodzi procesja: najpierw krzyż i asysta, potem chorągwie i cudowny wizerunek Kodeńskiej Pani. Za nim idą kapłani, a następnie dęta orkiestra. Trudno nie zwrócić na nią uwagi. Na stałe wpisała się już w odpustowe procesje i liturgię. - Początków orkiestry upatrujemy w dniu powrotu obrazu naszej Matki z Jasnej Góry do Kodnia. Z przekazów wiemy, że lokalni muzycy zebrali się wtedy, by wspólnie towarzyszyć wprowadzeniu wizerunku na teren miejscowości. Oczywiście, tamta orkiestra wyglądała zupełnie inaczej. O tych historycznych wydarzeniach wiemy z opowieści starszych osób.
42/2022 (1419) 2022-10-19
Urodziwa dziewczynopodobna istota lub zniewieściały młodzieniec ze skrzydłami. Tak najczęściej wyobrażamy sobie anioły, mieszając przy tym świat duchowy z fantastycznym.

Tymczasem to istoty niematerialne, mające rozum, wolną wolę i konkretne zadanie do wykonania zlecone przez Boga. Bywa, że wkraczają w życie człowieka, ratując go z opresji. Robią to jednak bardzo subtelnie, by potem równie delikatnie usunąć się w cień. Wielu ludzi myśli, że aniołowie występują tylko na kartach Pisma Świętego czy w życiorysach świętych. Publicysta i katecheta Grzegorz Fels przyznaje, że on również tak sądził. Jednak wydarzenia, jakie rozegrały się pewnego sierpniowego dnia 1994 r. na nadbałtyckiej plaży, sprawiły, iż uwierzył w realną pomoc aniołów.
42/2022 (1419) 2022-10-19
Październik łączy dwie tradycje: solidarności misyjnej oraz modlitwy różańcowej. - Dzisiaj mamy żyć jeszcze bardziej słowem Bożym, mieć w sobie entuzjazm wiary i prawdziwą radość Ewangelii - mówi diecezjalny referent ds. misyjnych ks. kan. Kazimierz Jóźwik.

W orędziu na Światowy Dzień Misyjny papież Franciszek przypomina, że wszyscy powołani są do świadczenia o Chrystusie. „Kościół, będący wspólnotą uczniów Chrystusa, nie ma innej misji, jak tylko ewangelizowanie świata” - napisał Ojciec Święty. - Tematem przewodnim Tygodnia Misyjnego są słowa z Dziejów Apostolskich: „Będziecie moimi świadkami” i jest to zaproszenie dla wszystkich ludzi - potwierdza ks. K. Jóźwik. Jak mówi, w Polsce potrzebni są radośni świadkowie. Wszędzie: w rodzinnym kręgu, szkole, miejscach pracy. - Osobiście modlę się również o tę radość dla siebie, aby wobec innych głosić Dobrą Nowinę - wyznaje ks. Kazimierz.
42/2022 (1419) 2022-10-19
A niech szlag trafi ten rząd z tą jego polityką - krzyczał pan Kazimierz, wsypując do wiaderka węgiel, którego kilkaset kilogramów udało mu się gdzieś kupić i przywieść na przyczepce doczepionej do zdezelowanego volkswagena.

- A co to się sąsiadowi w naszym rządzie nie podoba? - dopytywał z szyderczym uśmieszkiem na twarzy pan Jan. - Wszystko… Najpierw mówią, że dadzą, a potem pięć razy tyle zabierają. Masło po 8 zł, ropa po 8 zł, chleba poniżej 4 zł nie kupisz…. I to wszystko niby w promocji, bez VAT, wszystko objęte jakimiś tarczami, bonifikatami, ulgami… Wiesz pan, ile ja za tę kupkę węgla zapłaciłem? A teraz żona się ze mnie śmieje, bo w telewizji podali, że gminy będą sprzedawać o połowę taniej. A niech was…
42/2022 (1419) 2022-10-19
Od kilku dni internet rozgrzewają informacje o spowodowanym przez Jerzego Stuhra wypadku samochodowym. Ten znany aktor, jadąc samochodem po swoim rodzinnym Krakowie, potrącił motocyklistę i próbował z miejsca zdarzenia uciec.

Zablokował go inny kierowca, a policja po zbadaniu delikwenta alkomatem ogłosiła, że ma on 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, co w świetle prawa może skutkować karą pozbawienia wolności. Nie podano, czy za czyjąś namową, czy ot tak, sam z siebie aktor wyraził skruchę i złożył samokrytykę, że bardzo żałuje i bardzo przeprasza za najgorszą w swoim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu pod wpływem. Zadeklarował też „pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia incydentu” i zapewnił, że wbrew doniesieniom medialnym, nie tylko nie zbiegł z miejsca wypadku, ale zatrzymał się na życzenie jego uczestnika i razem z nim oczekiwał na przyjazd policji.
42/2022 (1419) 2022-10-19
Upadek powstania styczniowego pogrążył nadzieje na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Rezygnacja z walki zbrojnej nie oznaczała jednak akceptowania przez Polaków polityki rusyfikatorskiej.

Przykładem może być postawa podlaskich ziemian wobec zaborców. Zaledwie dwa lata po upadku powstania naczelnik siedleckiej żandarmerii informował gubernatora, że ziemianie nie mogą wyrzec się myśli o sprawie narodowej. „Wielu z nich, choć nie uczestniczyło bezpośrednio w powstaniu wcześniej, obecnie czyni wszystko, aby utrudnić władzom zaprowadzenie nowych porządków. Warstwy posiadające intrygują przeciwko polityce rusyfikacyjnej”. Przykłady antyrosyjskich działań ziemian z Podlasia przytoczył naczelnik lubelskiej żandarmerii. Wymienił on właściciela dóbr włodawskich hr. Augusta Zamoyskiego, hr. Potocką z Międzyrzeca i hr. Łubieńską z Jabłonia wśród osób wspierających antypaństwową działalność biskupa podlaskiego Beniamina Szymańskiego.
42/2022 (1419) 2022-10-19
W listopadzie 1918 r. Polska odzyskała niepodległość. Nastąpiło odrodzenie państwa polskiego, które w ciągu kilku lat ukształtowało swoje granice, obejmujące znakomitą większość obszaru zamieszkałego przez ludność polską. Niemały wkład w te wydarzenia miało duchowieństwo polskie.

W celu usamodzielnienia polskiego czynu zbrojnego, niezależnie od zorganizowanych w Galicji Legionów Polskich, na terenie zaboru rosyjskiego w sierpniu 1914 r. powstała tajna organizacja - z połączenia Związku Walki Czynnej i Polskich Drużyn Strzeleckich. 22 października 1914 r. otrzymała nazwę Polska Organizacja Wojskowa. Komendantem jej został ppor. Tadeusz Żuliński, przysłany do Warszawy przez Józefa Piłsudskiego. POW została powołana jako organizacja niezależna, aby w decydującym momencie usunąć obce wojsko i przejąć władzę w wyzwalanej Polsce. W deklaracji ideowej określono, iż „celem POW jest zdobycie niepodległości Polski drogą walki zbrojnej”.
42/2022 (1419) 2022-10-19
Z powodu choroby, cierpienia, kolejnych zagrożeń życia śp. ks. Tomasz przez 17 lat mierzył się z tym, co dane mu było z opatrzności Bożej przeżywać: ze swoją kapłańską samotnością - mówił w homilii podczas Mszy św. pogrzebowej bp Grzegorz Suchodolski.

Ks. T. Walczak zmarł 11 października w wieku 64 lat. Eucharystia pogrzebowa pod przewodnictwem biskupa pomocniczego diecezji siedleckiej sprawowana była w piątek 14 października. Poza gronem kapłanów i rodziną zmarłego w ostatniej drodze zmarłego wzięli udział znajomi oraz wierni parafii, w których ks. Tomasz pracował i służył duszpasterską pomocą. Bp Grzegorz rozpoczął naukę od przykładu św. Jana Pawła II, który będąc kardynałem w Krakowie, dowiedział się o śmierci ojca jednego z kapłanów. Zamilkł wówczas, pogrążył się na chwilę w modlitwie, po czym przygarnął zasmuconego księdza ramieniem i powiedział: „to tylko przejście”.
42/2022 (1419) 2022-10-19
Przyjęcie powołania jest akceptacją woli Boga wobec nas. Każdy z powołanych chce być podobnym do Jezusa, Bożego Syna, który przyszedł na ziemię, aby wypełnić wolę Ojca - powiedział bp Kazimierz Gurda podczas Mszy św. inaugurującej nowy roku akademicki w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Siedleckiej.

Eucharystię koncelebrowali: bp Grzegorz Suchodolski, przedstawiciel władz Akademii Katolickiej w Warszawie ks. dr Marcin Falkowski, moderatorzy z zaprzyjaźnionych seminariów duchownych, a także księża dziekani i proboszczowie. W homilii bp K. Gurda, nawiązując do wspominanego w liturgii bł. o. Honorata Koźmińskiego, wskazał, że diecezja siedlecka ma w swej historii wiele pozytywnych wzorców. - Obok niego mamy bł. Ignacego Kłopotowskiego, sługę Bożego bp. Adolfa Szelążka i sługę Bożego bp. Ignacego Świrskiego. Wspominamy ich dzisiaj, aby pokazać i przypomnieć naszym studentom tych, którzy wybrali drogę powołania kapłańskiego.