Od 31 października do 2 listopada na drogach dojazdowych do
cmentarzy obowiązywać będzie zmieniona organizacja ruchu.
Aktualności
Określone składniki diety są potrzebne dla płodu, zanim
jeszcze kobieta będzie w ciąży, a ich odpowiednia ilość może
zmniejszyć ryzyko powikłań w ciąży oraz wystąpienia w przyszłości
chorób u dziecka.
Czy wiesz, że to, co jesz dziś wpływa na zdrowie komórek jajowych i plemników za 90 dni? Czy wiesz, że składniki, które dostarczasz z dietą, są potrzebne do budowy i działania hormonów? Czy wiesz, że wprowadzenie do diety określonych produktów jest równie ważne, co eliminacja tych, które mogą działać szkodliwie? Jedzenie zgodnie ze wskazówkami w trakcie planowania dziecka i zgodnie z dietą propłodnościową jest czymś, co może zrobić każdy, niezależnie od miejsca zamieszkania, płodności czy aktualnych zaburzeń płodności, wieku, czasu i pieniędzy. Wszyscy jemy, więc dlaczego jedzenia nie wykorzystać do poprawy samopoczucia, wpłynąć na lepsze zdrowie swoje i przyszłego dziecka, prawidłowy przebieg ciąży czy zwiększenie płodności? Dieta propłodnościowa to właściwe przygotowanie do ciąży, zmniejszenie ryzyka poronień oraz wzmocnienie płodności.
Czy wiesz, że to, co jesz dziś wpływa na zdrowie komórek jajowych i plemników za 90 dni? Czy wiesz, że składniki, które dostarczasz z dietą, są potrzebne do budowy i działania hormonów? Czy wiesz, że wprowadzenie do diety określonych produktów jest równie ważne, co eliminacja tych, które mogą działać szkodliwie? Jedzenie zgodnie ze wskazówkami w trakcie planowania dziecka i zgodnie z dietą propłodnościową jest czymś, co może zrobić każdy, niezależnie od miejsca zamieszkania, płodności czy aktualnych zaburzeń płodności, wieku, czasu i pieniędzy. Wszyscy jemy, więc dlaczego jedzenia nie wykorzystać do poprawy samopoczucia, wpłynąć na lepsze zdrowie swoje i przyszłego dziecka, prawidłowy przebieg ciąży czy zwiększenie płodności? Dieta propłodnościowa to właściwe przygotowanie do ciąży, zmniejszenie ryzyka poronień oraz wzmocnienie płodności.
5 listopada, o 14.00, w sali kolumnowej urzędu gminy odbędzie się
III Powiatowy Przegląd Twórczości Seniorów.
Łosicki Dom Kultury oraz urząd miasta i gminy zapraszają do udziału
w Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Romualda III Mikoszewskiego
ph. „Ziemia najbliższa”.
Rozmowa z Natalią Budzyńską, autorką książki „Brat Albert.
Biografia”.
Brat Albert był człowiekiem uduchowionym, ale jego droga na ołtarze nie była prosta. Wiodła przez mnóstwo emocji, cierpień i traum. Przecież gdy miał 17 lat, brał udział w powstaniu styczniowym, podczas którego zabijał Moskali. Wynikało to z przysięgi wojskowej oraz narodowego obowiązku i absolutnie nie miało nic wspólnego z romantyzmem, z jakim często utożsamiamy ów narodowy zryw. Amputacja nogi też była dramatycznym wydarzeniem. Ponadto jako malarz był wobec siebie bardzo wymagający. Właściwie nie podobało mu się nic, co stworzył, przez co wiele prac zniszczył. Nie osiągnął także sukcesu. Dla artysty to bardzo trudne doświadczenia. Do tego wszystkiego dochodzi wielomiesięczny pobyt w szpitalu psychiatrycznym z powodu depresji, gdzie spotkał się z ludźmi wykluczonymi. Warto podkreślić, że choroba psychiczna w tamtych czasach całkowicie eliminowała z życia społecznego, a Brat Albert cierpiał na bardzo ciężką jej postać. Jednym słowem: nasz święty naprawdę wiele w życiu przeszedł. Dzięki temu stał się człowiekiem z krwi i kości. Jednocześnie był bardzo towarzyski.
Brat Albert był człowiekiem uduchowionym, ale jego droga na ołtarze nie była prosta. Wiodła przez mnóstwo emocji, cierpień i traum. Przecież gdy miał 17 lat, brał udział w powstaniu styczniowym, podczas którego zabijał Moskali. Wynikało to z przysięgi wojskowej oraz narodowego obowiązku i absolutnie nie miało nic wspólnego z romantyzmem, z jakim często utożsamiamy ów narodowy zryw. Amputacja nogi też była dramatycznym wydarzeniem. Ponadto jako malarz był wobec siebie bardzo wymagający. Właściwie nie podobało mu się nic, co stworzył, przez co wiele prac zniszczył. Nie osiągnął także sukcesu. Dla artysty to bardzo trudne doświadczenia. Do tego wszystkiego dochodzi wielomiesięczny pobyt w szpitalu psychiatrycznym z powodu depresji, gdzie spotkał się z ludźmi wykluczonymi. Warto podkreślić, że choroba psychiczna w tamtych czasach całkowicie eliminowała z życia społecznego, a Brat Albert cierpiał na bardzo ciężką jej postać. Jednym słowem: nasz święty naprawdę wiele w życiu przeszedł. Dzięki temu stał się człowiekiem z krwi i kości. Jednocześnie był bardzo towarzyski.
O świętych obcowaniu, skarbcu Kościoła i rozumieniu wieczności
- w rozmowie z ks. kan. Piotrem Wojdatem, prezesem Siedleckiej
Oficyny
Wydawniczej „Podlasie” - wydawcy tygodnika „Echo Katolickie”.
Człowiek XXI w. boi się wielu rzeczy, przez co gubi też sens swojej wiary. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa rocznicę śmierci męczenników obchodzono jako czas radości - dzień narodzin dla nieba. Współczesny człowiek myśl o końcu ziemskiego życia, cierpieniu i przemijaniu stara się zepchnąć na margines świadomości. Chciałby przejść przez życie lekko i przyjemnie. I jakie są tego skutki? Społeczeństwa krajów Europy Zachodniej, które oderwały się od chrześcijańskich korzeni, nie mają już oporu przed zabiciem nienarodzonego dziecka czy nieuleczalnie chorego człowieka. Tymczasem doświadczenie uczy nas, że obecność przy odchodzącym, otoczenie go troską i opieką do samego końca jest wielkim dobrem, jakie możemy mu wyświadczyć, a przy tym nieocenioną lekcją dla nas samych. Człowiek asystujący przy śmierci drugiego dostrzega własny kres w doczesności i zyskuje świadomość, że jego ojczyzna nie jest z tego świata.
Człowiek XXI w. boi się wielu rzeczy, przez co gubi też sens swojej wiary. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa rocznicę śmierci męczenników obchodzono jako czas radości - dzień narodzin dla nieba. Współczesny człowiek myśl o końcu ziemskiego życia, cierpieniu i przemijaniu stara się zepchnąć na margines świadomości. Chciałby przejść przez życie lekko i przyjemnie. I jakie są tego skutki? Społeczeństwa krajów Europy Zachodniej, które oderwały się od chrześcijańskich korzeni, nie mają już oporu przed zabiciem nienarodzonego dziecka czy nieuleczalnie chorego człowieka. Tymczasem doświadczenie uczy nas, że obecność przy odchodzącym, otoczenie go troską i opieką do samego końca jest wielkim dobrem, jakie możemy mu wyświadczyć, a przy tym nieocenioną lekcją dla nas samych. Człowiek asystujący przy śmierci drugiego dostrzega własny kres w doczesności i zyskuje świadomość, że jego ojczyzna nie jest z tego świata.
23 października w parafii Wniebowzięcia NMP w Białej
Podlaskiej odbyło się Ogólnopolskie Spotkanie Misyjne.
Organizatorem przedsięwzięcia były komisja ds. misji działająca
przy KEP i Dzieło Pomocy Ad Gentes.
Połączono je także ze spotkaniem Kół Przyjaciół Radia Maryja. Toruńska rozgłośnia i Telewizja Trwam transmitowały przebieg głównych punktów uroczystości. Wszystko zaczęło się od spotkania przedstawicieli kół z redemptorystą - o. Benedyktem. Potem było nabożeństwo różańcowe. Po modlitwie dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 przedstawiły okolicznościową akademię na temat misji. Później wszystkich zgromadzonych przywitał proboszcz parafii ks. kan. Andrzej Biernat. W swoim wystąpieniu opowiedział o historii wspólnoty parafialnej, która przygotowuje się do jubileuszu 100- lecia istnienia. Następnie zabrał głos o. Benedykt. Dzięki połączeniu telefonicznemu możliwa była rozmowa na żywo z dyrektorem Radia Maryja o. Tadeuszem Rydzykiem.
Połączono je także ze spotkaniem Kół Przyjaciół Radia Maryja. Toruńska rozgłośnia i Telewizja Trwam transmitowały przebieg głównych punktów uroczystości. Wszystko zaczęło się od spotkania przedstawicieli kół z redemptorystą - o. Benedyktem. Potem było nabożeństwo różańcowe. Po modlitwie dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 przedstawiły okolicznościową akademię na temat misji. Później wszystkich zgromadzonych przywitał proboszcz parafii ks. kan. Andrzej Biernat. W swoim wystąpieniu opowiedział o historii wspólnoty parafialnej, która przygotowuje się do jubileuszu 100- lecia istnienia. Następnie zabrał głos o. Benedykt. Dzięki połączeniu telefonicznemu możliwa była rozmowa na żywo z dyrektorem Radia Maryja o. Tadeuszem Rydzykiem.
Głóg, róża, jarzębina, cytryniec - rosną w parkach, lasach, na
obrzeżach dróg. Sadzimy w ogrodach jako rośliny ozdobne. Co kryją
owoce krzewów i drzew, których urodą zachwycaliśmy się całą
jesień?
Wkraczając w sezon gryp i przeziębień, warto „uzbroić” nasze organizmy w solidny zestaw obronny. Mamy jeszcze czas, by - sięgając po naturalne leki - zerwać wodze róży pomarszczonej i jarzębiny. W owoce głogu i cytryńca można zaopatrzyć się w sklepie zielarskim. Po preparaty z głogu sięgnąć powinny osoby, które chcą zadbać o pracę serca. Kwiatostany i owoce głogu są bogate we flawonoidy oraz ich pochodne - puryny. Związki te wnikają do naczyń wieńcowych serca i je rozszerzają. Organizm jest dzięki temu lepiej dotleniony i szybciej pozbywa się szkodliwych metabolitów. Garbniki zawarte w głogu neutralizują działanie wolnych rodników, a przez to pomagają w profilaktyce nowotworowej i miażdżycowej. Owoce głogu zawierają również mnóstwo składników odżywczych: witamin A, C, E , beta-karoten, oraz karotenoidy wpływające korzystnie na funkcjonowanie naszego organizmu. Głóg obniża poziom cholesterolu. Ma właściwości relaksujące i odprężające. Można stosować go przy zawrotach i bólach głowy. Przeciwwskazaniem do stosowania głogu jest niedociśnienie oraz zaawansowane stany chorobowe.
Wkraczając w sezon gryp i przeziębień, warto „uzbroić” nasze organizmy w solidny zestaw obronny. Mamy jeszcze czas, by - sięgając po naturalne leki - zerwać wodze róży pomarszczonej i jarzębiny. W owoce głogu i cytryńca można zaopatrzyć się w sklepie zielarskim. Po preparaty z głogu sięgnąć powinny osoby, które chcą zadbać o pracę serca. Kwiatostany i owoce głogu są bogate we flawonoidy oraz ich pochodne - puryny. Związki te wnikają do naczyń wieńcowych serca i je rozszerzają. Organizm jest dzięki temu lepiej dotleniony i szybciej pozbywa się szkodliwych metabolitów. Garbniki zawarte w głogu neutralizują działanie wolnych rodników, a przez to pomagają w profilaktyce nowotworowej i miażdżycowej. Owoce głogu zawierają również mnóstwo składników odżywczych: witamin A, C, E , beta-karoten, oraz karotenoidy wpływające korzystnie na funkcjonowanie naszego organizmu. Głóg obniża poziom cholesterolu. Ma właściwości relaksujące i odprężające. Można stosować go przy zawrotach i bólach głowy. Przeciwwskazaniem do stosowania głogu jest niedociśnienie oraz zaawansowane stany chorobowe.
19 października w tzw. lesie Hały odbyły się uroczystości
upamiętniające 75-rocznicę egzekucji łomaskich Żydów. W spotkaniu
wziął udział naczelny rabin polski Michael Schudrich.
Miejsce zbrodni jest dziś upamiętnione kilkoma kamiennymi tablicami. Zarys dawnych mogił wyznaczają kamienie. Całości dopełniają czarne drewniane rzeźby Mieczysława Trochimiuka. - 18 sierpnia 1942 r. Niemcy rozstrzelali tu około 1,8 tys. Żydów. Pamięć o tamtej tragedii wciąż jest żywa. Mieszkańcy Łomaz dbają nie tylko o miejsce zbrodni, ale także o niedaleki kirkut (cmentarz żydowski). Kilka razy do roku zbierają się, by wspólnie porządkować, kosić trawę, wyrywać krzaki. Miejsce kaźni znajduje się dziś na terenie prywatnym. Ten las należy do Jerzego Szudejki. Dziękujemy, że udostępnia go nam na takie uroczystości - mówi Jerzy Czyżewski, wójt gminy Łomazy.
Miejsce zbrodni jest dziś upamiętnione kilkoma kamiennymi tablicami. Zarys dawnych mogił wyznaczają kamienie. Całości dopełniają czarne drewniane rzeźby Mieczysława Trochimiuka. - 18 sierpnia 1942 r. Niemcy rozstrzelali tu około 1,8 tys. Żydów. Pamięć o tamtej tragedii wciąż jest żywa. Mieszkańcy Łomaz dbają nie tylko o miejsce zbrodni, ale także o niedaleki kirkut (cmentarz żydowski). Kilka razy do roku zbierają się, by wspólnie porządkować, kosić trawę, wyrywać krzaki. Miejsce kaźni znajduje się dziś na terenie prywatnym. Ten las należy do Jerzego Szudejki. Dziękujemy, że udostępnia go nam na takie uroczystości - mówi Jerzy Czyżewski, wójt gminy Łomazy.
Chcę pogratulować inicjatywy, bo tego rodzaju kongresy
gospodarcze w takim mieście, jak Siedlce, potwierdzają, że Polska
rozwija się dynamicznie i w sposób zrównoważony - powiedział
Piotr Gliński, wicepremier oraz minister kultury i dziedzictwa
narodowego, który wziął udział w odbywającym się 19 i 20
października III Ogólnopolskim Szczycie Gospodarczym.
Największe w dotychczasowej historii miasta biznesowe spotkanie zgromadziło w murach Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego przedstawicieli władz państwowych, prezesów największych firm i spółek Skarbu Państwa, agend rządowych, stowarzyszeń gospodarczych oraz kilkudziesięcioosobowe grono przedsiębiorców z całego kraju. W trakcie dwóch dni odbyły się sesje poświęcone m.in.: energetyce, innowacyjności, bezpieczeństwu oraz dotyczące samorządu terytorialnego. Sesję plenarną otwierającą forum zdominował wątek rozwoju małych miasta i tzw. ściany wschodniej. - Szczególnie serdecznie witam tych, którzy przyjechali tutaj z pieniędzmi -przyznał prezydent miasta Wojciech Kudelski, uroczyście otwierając szczyt.
Największe w dotychczasowej historii miasta biznesowe spotkanie zgromadziło w murach Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego przedstawicieli władz państwowych, prezesów największych firm i spółek Skarbu Państwa, agend rządowych, stowarzyszeń gospodarczych oraz kilkudziesięcioosobowe grono przedsiębiorców z całego kraju. W trakcie dwóch dni odbyły się sesje poświęcone m.in.: energetyce, innowacyjności, bezpieczeństwu oraz dotyczące samorządu terytorialnego. Sesję plenarną otwierającą forum zdominował wątek rozwoju małych miasta i tzw. ściany wschodniej. - Szczególnie serdecznie witam tych, którzy przyjechali tutaj z pieniędzmi -przyznał prezydent miasta Wojciech Kudelski, uroczyście otwierając szczyt.