Komentarze
47/2017 (1168) 2017-11-22
Lekka tylko znajomość historii daje asumpt do tego, by zwracać baczną uwagę na z pozoru niewinne słowa. Stwierdzenie to jest prawdziwe nie tylko w odniesieniu do wielkich wydarzeń historycznych, ale także do codziennego życia szarych jednostek ludzkich.

Jedno zdanie wplecione w ciąg innych może stać się przyczyną lub iskrą zapalną dla działań, których skutki są widoczne w dziejach człowieka przez długie lata. W 1936 r. prognoza pogody nadana przez Radio Ceuta w Maroku hiszpańskim, a zawierająca zdanie: „Nad całą Hiszpanią niebo jest bezchmurne”, stała się hasłem początku wojny domowej na Półwyspie Iberyjskim, a - jak twierdzą w większości historycy - stała się preludium II wojny światowej. Niewinność przekazu zakrywała dość dokładnie intencje wypowiadających go osób - do tego stopnia, że nikt ze słuchaczy nie domyślał się zawartego w nim komunikatu.
47/2017 (1168) 2017-11-22
15 sierpnia 1915 r. wojska państw centralnych dotarły na Podlasiu do rzek Toczny, Klukówki i Krzny. Zajęte zostały: Łosice, Kornica, Leśna, Biała Podlaska. Uchodzący z Łosic Rosjanie zniszczyli most na Tocznej. Od ognia artylerii legło kilka domów i runęła 18-wieczna wieża ratuszowa.

W Kornicy kozacy spalili trzy wiatraki, sterty ze zbożem i zabudowania dwóch gospodarzy. W Białej Podlaskiej wojska rosyjskie podpaliły stację kolejową, największą w mieście fabrykę Raabego i wysadziły most na Krznie. Dalej na wschód działy się dantejskie sceny. J. Milik, który wraz z wojskiem rosyjskim ewakuował się w Gródku na Bugiem, wspominał: „Za Bugiem była wędrówka ludów (…). Drogą szło wojsko rosyjskie, a ludność cywilna bokami. Droga wydeptana miała szerokość 0,5 km. Dla takiej masy ludzi zabrakło wody. Bydło i konie popadały z powodu braku paszy i pragnienia. Ludzie i dzieci marły na tyfus i inne choroby. Trakt na wschód, do Baranowicz, zawalony był trupami zwierząt”.
47/2017 (1168) 2017-11-22
„Bóg będzie się nimi opiekował. Oni będą strzec Jego wiary, wspominając, że ich dziad za wiarę skonał. Bóg ci zapłać, że mi śmierć przyspieszasz, ale wiedz, że wiary mej nie złamiesz!” - mówił, bity do nieprzytomności przez kozackich oprawców, Erazm Abramik. Świadectwo jego bohaterstwa to kolejna karta upamiętniająca martyrologię unitów podlaskich.

Represje, jakim poddawani byli unici, nie ominęły żadnej z grup społecznych. Kozacy znęcali się nad mężczyznami. Ofiarami ich sadyzmu padały kobiety i dzieci. Okrutny los nie ominął także ludzi starszych, trwających w wierności tradycji narodowej i wierze przodków. Zaprawieni cierpieniem i bogaci doświadczeniem - dobrym słowem, serdeczną zachętą, a nade wszystko przykładem do dziś uczą młode pokolenie, jak należy żyć i pracować, by z pożytkiem służyć Bogu, ojczyźnie i bliźnim.