Ma jedenaście rozdziałów i ponad trzysta stron. Zawiera przeszło
sto grafik. Jest owocem wnikliwej ośmioletniej pracy Macieja
Barmosza. Tak w kilku zdaniach można zaprezentować monografię wsi
Krzyczew.
Publikacja rozeszła się jak przysłowiowe świeże bułeczki. Nakład wyniósł 100 egzemplarzy. Wszystkie zostały rozprzedane. Autor nosi się z zamiarem dodruku. Pan Maciej ma 22 lata i jest studentem prawa na UKSW w Warszawie. Cieszy się z tego, że jego publikacja wzbudza duże zainteresowanie ludzi i mediów. Początkowo w ogóle nie myślał o pisaniu monografii. - Mieszkam w Terespolu, ale Krzyczew znam od dziecka. Stamtąd pochodzi moja mama. Do dziś mieszkają tam moi dziadkowie. W Krzyczewie spędzałem każde wakacje. Zjeżdżałem razem z kuzynką na całe lato. Nierzadko wędrowaliśmy w okolice kościoła i dworu. Lubiłem zastanawiać się, jak dawniej wyglądała wieś - wspomina M. Barmosz. O jej historię pytał także dziadków, ale oni nie potrafili powiedzieć zbyt wiele. Któregoś dnia babcia pana Macieja podarowała mu jedną z książek ks. Zdzisława Oziembły, który wydał kilka publikacji poświęconych tamtejszym okolicom. Kapłan był długoletnim proboszczem parafii Neple. Krzyczew wchodzi w jej skład od wielu dziesięcioleci.
Publikacja rozeszła się jak przysłowiowe świeże bułeczki. Nakład wyniósł 100 egzemplarzy. Wszystkie zostały rozprzedane. Autor nosi się z zamiarem dodruku. Pan Maciej ma 22 lata i jest studentem prawa na UKSW w Warszawie. Cieszy się z tego, że jego publikacja wzbudza duże zainteresowanie ludzi i mediów. Początkowo w ogóle nie myślał o pisaniu monografii. - Mieszkam w Terespolu, ale Krzyczew znam od dziecka. Stamtąd pochodzi moja mama. Do dziś mieszkają tam moi dziadkowie. W Krzyczewie spędzałem każde wakacje. Zjeżdżałem razem z kuzynką na całe lato. Nierzadko wędrowaliśmy w okolice kościoła i dworu. Lubiłem zastanawiać się, jak dawniej wyglądała wieś - wspomina M. Barmosz. O jej historię pytał także dziadków, ale oni nie potrafili powiedzieć zbyt wiele. Któregoś dnia babcia pana Macieja podarowała mu jedną z książek ks. Zdzisława Oziembły, który wydał kilka publikacji poświęconych tamtejszym okolicom. Kapłan był długoletnim proboszczem parafii Neple. Krzyczew wchodzi w jej skład od wielu dziesięcioleci.