Rolnicy mogą skorzystać z programu mającego na celu wzrost wykorzystania odnawialnych źródeł energii na terenie gmin wiejskich i wiejsko-miejskich.
Aktualności
Podczas styczniowej sesji rady miasta Włodawa jednogłośnie podjęto uchwałę w sprawie przystąpienia do Związku Miast Polskich.
W dniach 26-27 kwietnia w Parczewie wystartują cykliści w długodystansowej jeździe non stop. Okazją do zmierzenia sił w ultramaratonie będzie dziesiąta edycja „Pięknego Wschodu”.
Od 1 stycznia weszła w życie nowelizacja ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie oraz ustawy o kołach gospodyń wiejskich.
Kościół zatwierdził nową modlitwę - Koronkę o dar dialogu dla osób indywidualnych, małżeństw i rodzin oraz osób życia konsekrowanego.
- Z dialogiem kojarzy się słowo „więź”. Gdzie nie ma więzi, nie ma życia - mówi ks. kan. dr Jacek Sereda, zachęcając do odmawiania koronki, która otwiera nas na szeroką przestrzeń życia ludzkiego i rodzinnego. Imprimatur dla Koronki o dar dialogu udzielił biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Piotr Jarecki. W opinii Kurii Metropolitalnej Warszawskiej koronka to „cenna pomoc duszpasterska promująca ideę dialogu i modlitwy o jego dar. W dzisiejszym świecie zdominowanym przez pośredniki przekazu, lakoniczne formy i deficyt spotkania może być wartościowym środkiem oraz istotną inspiracją do modlitwy i przemyśleń o własnych postawach w życiu wiary i codziennych relacjach”.
- Z dialogiem kojarzy się słowo „więź”. Gdzie nie ma więzi, nie ma życia - mówi ks. kan. dr Jacek Sereda, zachęcając do odmawiania koronki, która otwiera nas na szeroką przestrzeń życia ludzkiego i rodzinnego. Imprimatur dla Koronki o dar dialogu udzielił biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Piotr Jarecki. W opinii Kurii Metropolitalnej Warszawskiej koronka to „cenna pomoc duszpasterska promująca ideę dialogu i modlitwy o jego dar. W dzisiejszym świecie zdominowanym przez pośredniki przekazu, lakoniczne formy i deficyt spotkania może być wartościowym środkiem oraz istotną inspiracją do modlitwy i przemyśleń o własnych postawach w życiu wiary i codziennych relacjach”.
Rozmowa z o. Mariuszem Balcerakiem SJ, wicepostulatorem procesu beatyfikacyjnego o. Józefa Andrasza SJ.
1 lutego, dokładnie w 62 rocznicę śmierci o. J. Andrasza, pierwszą sesją i zaprzysiężeniem trybunału oficjalnie rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny. Dla wicepostulatora to wielka chwila?
I wielka radość. Jednak przed nami sporo pracy. Trybunał sprawiedliwości będzie przesłuchiwał osoby, które coś słyszały o o. Andraszu, oraz badał przypadki wyproszonych za jego przyczyną łask. Wstępnie mamy już około 30 świadków, ale liczymy się z tym, że ta liczba może się zmienić, bo np. będą zgłaszać się kolejni. Na to wszystko trzeba czasu, ale trudno przewidzieć, ile to potrwa. Niemniej od samego początku dostrzegam ogromną troskę Boga o cały ten proces.
1 lutego, dokładnie w 62 rocznicę śmierci o. J. Andrasza, pierwszą sesją i zaprzysiężeniem trybunału oficjalnie rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny. Dla wicepostulatora to wielka chwila?
I wielka radość. Jednak przed nami sporo pracy. Trybunał sprawiedliwości będzie przesłuchiwał osoby, które coś słyszały o o. Andraszu, oraz badał przypadki wyproszonych za jego przyczyną łask. Wstępnie mamy już około 30 świadków, ale liczymy się z tym, że ta liczba może się zmienić, bo np. będą zgłaszać się kolejni. Na to wszystko trzeba czasu, ale trudno przewidzieć, ile to potrwa. Niemniej od samego początku dostrzegam ogromną troskę Boga o cały ten proces.
O znaczeniu rachunku sumienia, definicji grzechu i zastępowaniu go „winą”, wreszcie „uciekających” nam grzechach ducha - w rozmowie z o. dr. Jerzym Szyranem OFMConv, wykładowcą teologii moralnej, autorem wielu książek - w tym „Rachunku sumienia według modelu «Ojcze nasz»”.
Jednym z istotnych warunków dobrej spowiedzi jest rachunek sumienia. Słowo „rachunek” kojarzy się nam z matematyką. Proszę Ojca, czy Pan Bóg jest Wielkim Matematykiem drobiazgowo odznaczającym każdy nasz grzech i wymagającym skrupulatności w ich wyznawaniu?
Może rzeczywiście to słowo źle się kojarzy, tym bardziej że w wielu językach odpowiednikiem słowa „rachunek” jest „egzamin”. A zatem trzeba zdać egzamin, rachunek, sprawę przed… sobą.
Jednym z istotnych warunków dobrej spowiedzi jest rachunek sumienia. Słowo „rachunek” kojarzy się nam z matematyką. Proszę Ojca, czy Pan Bóg jest Wielkim Matematykiem drobiazgowo odznaczającym każdy nasz grzech i wymagającym skrupulatności w ich wyznawaniu?
Może rzeczywiście to słowo źle się kojarzy, tym bardziej że w wielu językach odpowiednikiem słowa „rachunek” jest „egzamin”. A zatem trzeba zdać egzamin, rachunek, sprawę przed… sobą.
Rozmowa z prof. Wojciechem Roszkowskim, historykiem, ekonomistą, nauczycielem akademickim.
Słowa minister edukacji Barbary Nowackiej o „polskich nazistach, którzy budowali Auschwitz”, można uznać za przejęzyczenie?
Raczej nie. Przecież z tego nagrania, które zresztą coraz trudnej znaleźć w internecie, widać, że czytała z kartki, stąd trudno mówić o przejęzyczeniu. To raczej - mam nadzieję - świadome czytanie bez zrozumienia. Bo jeżeli ze zrozumieniem, to jeszcze gorzej…
Słowa minister edukacji Barbary Nowackiej o „polskich nazistach, którzy budowali Auschwitz”, można uznać za przejęzyczenie?
Raczej nie. Przecież z tego nagrania, które zresztą coraz trudnej znaleźć w internecie, widać, że czytała z kartki, stąd trudno mówić o przejęzyczeniu. To raczej - mam nadzieję - świadome czytanie bez zrozumienia. Bo jeżeli ze zrozumieniem, to jeszcze gorzej…
Rozpędzona rewolucyjna machina, napędzana neomarksizmem i jego wielorakimi odmianami, hojnie finansowana przez rozliczne światowe agendy, która miała odwrócić bieg historii, zdemolować porządek świata i, jak to rewolucja, na ruinach zbudować nowy, lepszy - nagle zaczęła się przycinać.
Coś zazgrzytało, zafurczało - jakby ktoś sypnął piaskiem w tryby dotąd doskonale funkcjonującego, idealnie naoliwionego ustrojstwa albo wsadził kij w szprychy. Póki co jej impet nie słabnie - odwrotnie proporcjonalnie do paniki koryfeuszy postępu, która lawinowo narasta.
Coś zazgrzytało, zafurczało - jakby ktoś sypnął piaskiem w tryby dotąd doskonale funkcjonującego, idealnie naoliwionego ustrojstwa albo wsadził kij w szprychy. Póki co jej impet nie słabnie - odwrotnie proporcjonalnie do paniki koryfeuszy postępu, która lawinowo narasta.
Triumfujący pan premier Donald Tusk kilka dni temu przekazał radosną informację o wzroście polskiej gospodarki: „Mam tylko dwa słowa dzisiaj do tych wiecznych maruderów, marudzących polityków i urzędowych pesymistów: Łyso wam?”. I nie omieszkał dodać, że „rok 2025 będzie rokiem wielkiego przełomu”.
Być może idzie tu o budowanie 49 ośrodków dla uchodźców/emigrantów/imigrantów - „biednych ludzi szukający swojego miejsca na ziemi” - zwanych dziś hurtowo (dla lepszej komunikacji, bo już nie rozdzielamy tych pojęć) migrantami. Można by się zastanowić nad logiką tej inwestycji, zważywszy, że się ostatnimi czasy mocno pierwszy minister swojej niedawnej idei sprzeniewierzył i hopsztosy wyczynia.
Być może idzie tu o budowanie 49 ośrodków dla uchodźców/emigrantów/imigrantów - „biednych ludzi szukający swojego miejsca na ziemi” - zwanych dziś hurtowo (dla lepszej komunikacji, bo już nie rozdzielamy tych pojęć) migrantami. Można by się zastanowić nad logiką tej inwestycji, zważywszy, że się ostatnimi czasy mocno pierwszy minister swojej niedawnej idei sprzeniewierzył i hopsztosy wyczynia.