Diecezja
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Relikwie to pas transmisyjny

Od 13 do 15 czerwca po bialskich parafiach peregrynowały relikwie bł. Honorata Koźmińskiego. Trumienka z doczesnymi szczątkami zakonnika przybyła z Nowego Miasta nad Pilicą.

Relikwie najpierw nawiedziły kościół św. Antoniego, którym opiekują się bracia kapucyni. Przybyły rano, w dniu odpustu ku czci patrona świątyni. Tego dnia kazania u zakonników głosił o. Gabriel Bartoszewski, postulator procesu beatyfikacyjnego o. Honorata. Podkreślał, że jest z nim związany od 67 lat. Zaznaczył, że H. Koźmiński jest bardzo ciekawym człowiekiem.

Wspominał o jego wizji w areszcie, o której błogosławiony napisał: „Matka Boża uproszona przez moją matkę odniosła się do Pana Jezusa, że przyszedł do mnie, do celi więziennej, i łaskawie do wiary przyprowadził, bo nie myślałem o Bogu”. Wspominał, że o. Honorat po wstąpieniu do zakonu kapucynów był gorliwym kaznodzieją i spowiednikiem. Przez władze carskie został internowany i zmuszony do stałego przebywania w klasztorze, bez możliwości wychodzenia. Ten domowy areszt trwał przez 52 lata, aż do jego śmierci.

 

Niestrudzony spowiednik

– 20 lat po nawróceniu napisał w swoich notatkach: „chcę być świętym”. To odważne stwierdzenie, ale ono sprawdziło się w jego życiu. (…) Honorat osiem godzin dziennie poświęcał na modlitwę, kolejne osiem na spowiedź i pisanie. To był jego żelazny program dnia. Odszedł w opinii świetności – wspominał o. Gabriel.

Zaznaczał, że w kazaniach o. Honorata dominowały nie tylko treści religijne, ale też patriotyczne i społeczne.

– Przypominał, że należymy do narodów katolickich, że mimo naszych słabości stanowimy cząstkę dziedzictwa Jezusa Chrystusa i Jego Matki. (…) Wswoich kazaniach przedstawiał aktualną rzeczywistość, trudności, jakie przeżywa naród. Mówił o Bożej sprawiedliwości i ewentualnych karach, jakie spadają na nas za nasze winy, przywoływał ciągle, że naród powinien się odrodzić. Mówił o potrzebie jedności i solidarności, przestrzegał przed niezgodą – głosił o. G. Bartoszewski.

 

Będzie się wstawiał

O. Gabriel tłumaczył, że świętość emanuje na ludzkie ciało i na przedmioty, których używała osoba uznawana za świętą; stąd kult relikwii. Wskazując na trumienkę przygotowaną specjalnie na beatyfikację o. Honorata, poinformował, że są w niej wszystkie doczesne szczątki błogosławionego zakonnika.

– Ja nazywam relikwie pasem transmisyjnym świętości. Płynie ona od bł. Honoratą do nas, którzy przyjmujemy i potrafimy uczcić te relikwie, ucałować z wiarą i nadzieją, że będzie się wstawiał za nami i Bóg nas wysłucha – podsumował.

Relikwie o. Koźmińskiego nawiedziły też kościół św. Anny i świątynię na ul. Terebelskiej, której tenże święty patronuje. W Boże Ciało zostały uroczyście przeniesione na pl. Wolności. Oficjalnie pożegnano je podczas koncertu „Biała dla Jezusa”.

AWAW