Sport
Robert i bracia

Robert i bracia

W Zakliczynie w 78. Mistrzostwach Polski Seniorów rywalizowali najlepsi sztangiści.

Mieliśmy tam także naszych reprezentantów i zawodników wywodzących się z naszego regionu. Najlepiej z nich wypadł Robert Dołęga, reprezentant łukowskich Orląt. Robert tryumfował w kategorii 105 kg, zdobywając tytuł mistrza Polski z rezultatem 389 kg. Mimo zwycięstwa nie był zadowolony z wyniku. – Przed startem liczyłem, że po raz pierwszy od ponad 2 lat uda mi się przekroczyć w dwuboju granicę 400 kg – przyznał.

Oprócz Roberta w mistrzostwach zaprezentowali się jego bracia Marcin i Daniel, byli zawodnicy WLKS-u Siedlce, wychowankowie klubu z Łukowa. Młodszy z nich walczył w tej samej kategorii co Robert o srebrny z Robertem Kraską. Przy takim samym wyniku (360 kg) ostatecznie to Daniel został sklasyfikowany na III pozycji gdyż był lżejszy od rywala. Czwarty był zawodnik AZS AWF Biała Podlaska Tomasz Gosławski (310 kg). W kategorii +105 kg złoty medal zdobył Marcin Dołęga (Ekopak Jatne Otwock), uzyskując w dwuboju 436 kg, co jest nowym rekordem Polski. Ponadto Marcin ustanowił rekord Polski w rwaniu, uzyskując wynik 201 kg. Na Olimpiadzie w Pekinie wystartuje jednak w kategorii 105 kg.

Inni reprezentanci naszego regionu wypadli słabiej. Miejsce IV w kat. 85 kg zajął Przemysław Barański z AZS AWF Biała Podlaska, szósty w tej samej kategorii wagowej był inny bialczanin, Andrzej Gaweł. Ponadto VI miejsce w kat. 56 kg zajął Łukasz Seroczyński z MULKS Terespol, a VII w kat. 62 kg – Artur Pomiankiewicz z AZS AWF Biała Podlaska.

W klasyfikacji klubowej triumfowała Mazovia Ciechanów, siódmy był AZS AWF Biała Podlaska, jedenaste – Orlęta Łuków, a siedemnasty – MULKS Terespol. W klasyfikacji województw I lokata dla mazowieckiego przed kujawsko-pomorskim i dolnośląskim. W klasyfikacji według punktacji Sinclaira zwyciężył Marcin Dołęga, a czwarty był Robert Dołęga (422,7).


Łuków ma olimpijczyka

Rozmowa z Robertem Dołęgą, ciężarowcem Orląt Łuków

Liczył Pan na lepszy wynik w dwuboju podczas mistrzostw Polski?

Jak najbardziej. Niestety nie udało się. Przy 210 kg w podrzucie miałem skurcze w dłoni, co uniemożliwiło mi skuteczne podejścia w kolejnych bojach przy ciężarze 216 kg.

Gratulujemy tytułu mistrzowskiego, ale także powołania do kadry naszego kraju na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie.

Dziękuję bardzo. To, że jeżeli zdobędę tytuł mistrzowski, pojadę na Olimpiadę było pewne na 95%. I tak się właśnie stało. Szkoda tylko, że mój największy rywal podczas mistrzostw w Zakliczynie, Arkadiusz Białek, spalił podrzut. Gdyby stało się inaczej, zapewne walka na pomoście byłaby ciekawsza.

Satysfakcja z wyjazdu do Pekinu jest chyba tym większa, że jest Pan pierwszym olimpijczykiem reprezentującym klub z Łukowa?

Tak to wygląda.

Co chce Pan osiągnąć na Igrzyskach?

Pragnę znaleźć się w pierwszej szóstce. By to osiągnąć, trzeba uzyskać w dwuboju 405-410 kg. Z wynikiem, który uzyskałem na mistrzostwach, mogę co najwyżej wylądować gdzieś w okolicach 10. pozycji.

A czy jest jakaś szansa na medal?

By zdobyć brązowy medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach, trzeba było osiągnąć w dwuboju 415 kg – tyle, ile wynosi mój rekord życiowy.

Co z ostatnim okresem przygotowań do Igrzysk?

Chcę dopilnować wszystkiego w szczegółach, niczego nie zaniedbać. Dlatego zaraz po mistrzostwach Polski, tydzień przed oficjalnym zgrupowaniem, pojechałem na zgrupowanie do Cetniewa. W przygotowaniach i następnie starcie w Pekinie pragnę wykorzystać doświadczenie z poprzednich Igrzysk, kiedy to przez pomyłki sędziowskie nie wyszedł mi start i to, że kontuzja uniemożliwiła mi udział na Olimpiadzie w Sydney.

Kiedy wylatujecie do stolicy Chin?

Pierwsza grupa sztangistów 6 sierpnia, ja lecę w drugiej, 10 sierpnia.

Andrzej Materski