Rodzinnie i sportowo
W zabawie, oprócz pracowników DPS, pensjonariuszy i ich rodzin, uczestniczyli zaproszeni goście na czele z Ryszardem Kałamarzem, prezesem Integracyjnego Klubu Podnoszenia Ciężarów IKS-INTEGRACJA-CONAN Giżycko. W ostatkowym balu karnawałowym udział wzięli także zaprzyjaźnieni z mieszkańcami wolontariusze, przedstawiciele DPS, Środowiskowych Domów Samopomocy, klubów seniora, Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych oraz Warsztatu Terapii Zajęciowej.
Przy muzyce
– Zabawę karnawałową organizujemy już po raz dziesiąty – podkreślała, witając gości, Marzena Lipińska, zastępca dyrektora DPS „Dom nad Stawami”. – Ma ona charakter integracyjny, ponieważ uczestniczą w niej mieszkańcy zaprzyjaźnionych domów – dodała, zwracając uwagę na wyjątkowość tegorocznej imprezy, gwarantowaną obecnością sędziego III klasy państwowej w kulturystyce i trójboju siłowym oraz praktyczną lekcją dotyczącą dyscypliny paraolimpijskiej boccia, jaką przeprowadzi.
Zabawie przy muzyce przewodził didżej – wodzirej Andrzej Zubek. W czasie jej trwania odbyły się konkursy, wybrano królową i króla balu. Korytarz przemienił się w bajkową krainę. Piękne dekoracje i smaczne potrawy były zasługą pracowników i mieszkańców DPS oraz wolontariuszy. – To dla nas wielka radość, zaszczyt i wyróżnienie – mówiła o zaproszeniu do wspólnej zabawy Barbara Lewandowska, kierownik Środowiskowego Ogniska Wychowawczego.
Lekcja w praktyce
To nie koniec atrakcji. Następnego dnia w „Domu nad Stawami” odbyły się zajęcia z dyscypliny sportowej, jaką jest boccia. Wzięli w nich udział mieszkańcy, dzieci z ŚOW oraz Mariusz Szczerbaciuk, sędzia i instruktor w Klubie Sportowym „Prometeusz” w Siedlcach. Zajęcia poprowadził R. Kałamarz, sportowiec o wielkim sercu i niezwykłej charyzmie. O jego wielkiej pasji świadczą sukcesy i podejmowane działania: rozpisuje projekty, prowadzi społecznie Integracyjny Klub Podnoszenia Ciężarów. Oprócz prezentacji integracyjno-rehabilitacyjnej gry poprowadził też zajęcia praktyczne. – Boccia to gra, której celem jest wrzucenie na boisko bili białej, a następnie umieszczenie w jej najbliższym otoczeniu bil jednego koloru: niebieskich albo czerwonych – tłumaczył sportowiec. – Podczas tej gry pracuje całe ciało, wspomaga ona rehabilitację, kształtuje sprawność fizyczną i sprawdza się jako zabawa integracyjna – zaznaczył. Wyraził też radość z pobytu wśród mieszkańców DPS i zapoznał uczestników spotkania ze swoim mottem: „Każdy inny – wszyscy równi”.
– To bardzo mobilizująca gra. Ćwiczy ciało, a jednocześnie odpręża. Chętnie będę do niej powracał – dodał pan Kazimierz, pensjonariusz DPS.
Dwa dni atrakcji z pewnością na długo pozostaną w pamięci uczestników tegorocznej ostatkowej zabawy.
Justyna Paulina Kołodziejczuk