Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Rolnicy u papieża

Dziesięcioosobowa delegacja rolników z powiatu bialskiego wzięła udział w audiencji u papieża Franciszka, któremu wręczyli obraz przedstawiający bł. unitów z Pratulina. Po powrocie do domu nie kryli radości i wzruszenia.

Swoimi wrażeniami podzielili się podczas specjalnej konferencji. W trakcie pielgrzymki do Włoch towarzyszył im starosta bialski Mariusz Filipiuk. - W Rzymie byliśmy od 6 do 8 sierpnia. Wyjazd zasponsorowały rolnikom trzy tutejsze firmy. Samo spotkanie z papieżem odbyło się dzięki pomocy kard. Konrada Krajewskiego i ks. prałata Pawła Ptasznika. Naszą inicjatywę poparł biskup siedlecki Kazimierz Gurda. 7 sierpnia mieliśmy zaszczyt wziąć udział w spotkaniu z papieżem. Po audiencji spotkaliśmy się z Ojcem Świętym osobiście, któremu przekazaliśmy obraz przedstawiający męczeństwo unitów z Pratulina. Wizerunek został wykonany przez pracowników Domu Pomocy Społecznej w Konstantynowie. Scenę upamiętniono na 70-letniej desce. Papieżowi podarowaliśmy też nasz podlaski sękacz. Miałem zaszczyt nie tylko spotkać się z Ojcem Świętym, ale również powiedzieć kilka zdań o naszej delegacji.

Poinformowałem, że jesteśmy rolnikami z Polski, z rejonu Białej Podlaskiej, z ziemi bł. Męczenników z Pratulina. Powiedziałem, że przywieźliśmy obraz przedstawiający ich męczeństwo i nasz regionalny wypiek – opowiada starosta.

 

Wierzę w jego błogosławieństwo

Rolnikom, którzy wspominali wyjazd, łamie się głos. Z jednej strony cieszą się ze spotkania z Ojcem Świętym, z drugiej prawie płaczą, że dostąpili takiego zaszczytu.

– Prosiliśmy o błogosławieństwo dla naszego powiatu i wszystkich rolników. Franciszek z uwagą patrzył na obraz i uśmiechnął się na widok sękacza. Każdego z nas przytulił. Mnie udało się go uścisnąć nawet dwa razy. Jego radość i serdeczność są wielkie i naturalne. W gestach papieża nie ma niczego wymuszonego. W osobistym spotkaniu wzięły udział tylko trzy grupy, w tym my. Kiedy wychodziliśmy z auli, wszyscy patrzyli na nas z nieukrywaną zazdrością. Wierzę, że błogosławieństwo papieża nam pomoże, że on wymodli poprawę naszej tragicznej sytuacji – mówi Marek Sulima, rolnik i przewodniczący komisji rolnictwa rady powiatu bialskiego. Dodaje, że podczas modlitwy przy grobie św. Jana Pawła II prosili o pomyślność dla wszystkich gospodarzy.

 

Do końca życia

– W Watykanie przyjęto nas z godnością i serdecznością. Chciałbym, aby nasze sprawy wreszcie zostały uporządkowane, aby politycy zrozumieli, że nie jesteśmy pasożytami, że chcemy normalnie pracować – dopowiada M. Sulima.

Uczestnicy pielgrzymki podkreślają, że spotkanie z Franciszkiem było dla nich historyczną chwilą i wyjątkowym czasem. Zapewniają, że zostali umocnieni papieskim uśmiechem, uściśnięciem i błogosławieństwem, powtarzając, iż brakuje im słów, by opowiedzieć o tym, co przeżyli. Są zachwyceni pięknem Rzymu i jego zabytkami. – To był zaszczyt. Będziemy o tym pamiętać do końca życia i opowiadać o tym swoim wnukom. Dziękujemy, że mogliśmy być w Watykanie. Nigdy o tym nawet nie marzyliśmy. Jesteśmy podbudowani i wierzymy, że modlitwa papieża wyprosi nam pomoc. Tam były wielkie rzesze ludzi, a nam udało się być tak blisko – mówią jeden przez drugiego.

Są wdzięczni wszystkim, którzy zorganizowali wyjazd. Bez wsparcia finansowego i logistycznego wizyta w Rzymie byłaby niemożliwa.

AWAW