Rozmaitości
Rolnik na portalu

Rolnik na portalu

Internet to dla starszego pokolenia rolników atrybut młodości. I chociaż komputery są w każdym domu, a o podłączenie do netu nietrudno, mało którego gospodarza pociąga wirtualny świat.

Zdzisław Łazowski, sołtysujący wsi Swory w gminie Biała Podlaska, nie ukrywa – chociaż w jego domu są dwa komputery, on sam przed nimi nie siada. – Większość naszych gospodarzy to ludzie starsi, a ich internet nie interesuje. Ja też jestem już na rencie – mówi.

– Mnie komputer nie pociąga – śmieje się sołtys Cełujek Marian Tymoszuk, ale przyznaje, że jak się słyszy, młodsi rolnicy, do „czterdziestki”, załatwiają przez internet sporo spraw, np. sprzedają albo kupują maszyny rolnicze. Ale tylko tyle. Urzędowych spraw raczej nikt w ten sposób nie załatwia. – Nie ma to jak na papierze. Papier jest pewniejszy – stwierdza krótko.

Kupię, sprzedam

Internetowe portale rolnicze tętnią życiem. Notowania z rolniczych giełd i skupów aktualizowane są na bieżąco. Nie brakuje też informacji z rolniczych rynków Polski i świata, jak też porad. Jest co poczytać. Również w zakładce ogłoszenia. „Sprzedam ruszta dla bydła wykonane z żelbetonu klasy C45 – nowe, nieużywane” zachęca na jednym z portali rolnik z Wielkopolski, podając również dokładne wymiary oraz dane kontaktowe. Kazimierz Z. proponuje kolegom po fachu zakup nowych ścian do silosu, do samodzielnego montażu, a jeszcze inny farmer zachęca do nabywania byczków i jałówek, przygotowanych do pobierania pasz stałych. Nieznana z imienia osoba oferuje pomoc w pozyskaniu dotacji unijnych i spłacie zadłużenia w KRUS.

Niezwykłą aktywność wykazują odwiedzający fora internetowe. Podpisujący się jako „chłop z Mazur” zadziornie krytykuje ARiMR i ARR, narzeka na KRUS. „Andrew” podpytuje forumowiczów o ceny zbytu tuszek drobiowych i wymieniając poglądy z „Kurczakiem” zastanawia się, kiedy skoczą. „Kojak” i „Pioter”, z których jeden to najprawdopodobniej mieszczuch, skaczą sobie do oczu z powodu unijnych dotacji. „Nic mądrego na tym forum. Kłótnie i ciągła wojna!” – zabiera głos „Robak” i nawołuje do stonowanej dyskusji.

Wolą na papierze

Ale nawet spora aktywność na portalach nie dowodzi powszechnego używania internetu przez rolników. Barierą ciągle jest jeszcze dość słabe skomputeryzowanie domostw na wsi i brak dostępu do sieci. Takie wnioski wysnuto, podsumowując wstępnie spis rolny. Od 1 września do 17 października rolnicy mieli możliwość sami dokonywać spisu przez internet. Z tej możliwości skorzystało zaledwie 37 tys. właścicieli gospodarstw. Zbyt trudne okazuje się ciągle ułatwienie załatwiania urzędowych spraw także w biurach ARiMR. Albo też ciągle pokutuje przekonanie, że papier w garści to konkret, którego nie zastąpią żadne komputerowe systemy. Przykładem jest System Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt, dzięki któremu zmiany w stadzie można zgłosić przez internet, bez potrzeby wybierania się do biura osobiście i odstania swego w kolejce. I chociaż liczba rolników, którzy wybierają te nowoczesną opcję, wzrosła do 6 tys., to ciągle jest ich bardzo mało.


Najpopularniejsze portale

www.ppr.pl

www.agrro.pl

rolnicy.com/ –

www.agroplony.pl/

www.rolnictwo.com.pl

www.agrointernet.pl/

www.zootechnik.com/

www.rolniczy.com/

www.agronews.com.pl

www.agrolinia.pl

www.agroportal24.pl

www.gospodarz.pl


3 pytania

Prof. Halina Kałuża – kierownik katedry Ekonomiki i Organizacji Rolnictwa UPH w Siedlcach

Czy komputer to dzisiaj dla rolnika narzędzie pracy jak każde inne?

Badania mojej studentki, która pisała pracę magisterska na temat wykorzystania komputera w rolnictwie, pokazały, że nowoczesne technologie nie są wykorzystane albo korzysta się z nich w znikomym stopniu. Mam na myśli profesjonalne programy do układania dawek pokarmowych w żywieniu zwierząt. W naszym regionie zaledwie kilku hodowców ma skomputeryzowane obory, gdzie dawki dzienne dla każdej krowy są oddzielnie zbilansowane. Są to jednak ludzie młodzi, nowocześni i hodujących duże stada.

Ale komputer plus internet to dzisiaj standard w każdym domu…

…i rolnicy korzystają z internetu, ale zaglądają tam niejako doraźnie, po to, żeby zorientować się np., jakie są ceny na rynkach. Nie korzystają natomiast z możliwości składania przez internet różnego rodzaju dokumentów. Większość w ogóle nie robi tego sama, tylko konsultuje się. Coraz więcej rolników samodzielnie wypełnia te dokumenty, ale mało kto robi to przez internet.

A co z tymi, którzy dzisiaj studiują?

To pokolenie, które się kształci – poradzi sobie świetnie i wykorzysta komputer jako narzędzie pracy, jestem tego pewna. Wkrótce na kierunku rolnictwo otwarta zostanie specjalność agroinformatyka. Jego absolwenci będą super zorientowani w nowych technologiach i możliwości ich zastosowania w gospodarstwach rolnych.

KL