Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Rolnikom należy pozostawić więcej swobody

Rozmowa z ks. kan. Stanisławem Chodźką, diecezjalnym duszpasterzem rolników.

Pod względem urodzaju, nawet na glebach średniej i słabej klasy, ten rok był dosyć dobry. Nie słyszałem, by rolnicy narzekali. Również dobrze wygląda opłacalność hodowli krów mlecznych i mięsa wołowego. Natomiast najgorsza sytuacja jest z trzodą chlewną. Cały czas walczymy z ASF. Rolnicy narzekają, że od listopada mogą wejść w życie nowe obostrzenia dotyczące bioasekuracji. Obawiają się, że nie będą mogli tych obostrzeń spełnić i wiele, zwłaszcza mniejszych gospodarstw, upadnie. Kilka dni temu byłem na spotkaniu rolników z zastępcą Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztofem Jażdżewskim, który dość skutecznie przekonywał rolników, że nie mają się czego bać.

Na czym mają polegać nowe obostrzenia?

Chlewnie powinny być ogrodzone. Jeśli to możliwe, trzeba będzie mieć osobny wjazd i wyjazd do gospodarstwa, żeby drogi się nie krzyżowały. Wielkie, specjalistyczne gospodarstwa powinny mieć specjalne śluzy z łazienką, by pracownicy mieli gdzie się umyć i przebrać przed wejściem i po wyjściu z chlewni. W mniejszych – wystarczy oddzielenie zwykłą ławeczką w pomieszczeniu tzw. strefy brudnej i czystej. Nadal będą obowiązywać dotychczasowe przepisy, np. dotyczące posiadania mat i izolacji chlewni od wpływów zewnętrznych. Unia Europejska chciała wprowadzić nowe prawo już na wiosnę, ale dzięki polskiemu rządowi ten termin został przedłużony do 1 listopada.

 

Co najbardziej dotyka rolników w związku z ASF?

Najbardziej irytuje obowiązek utylizacji zdrowych świń i zakaz ich hodowli przez dwa lata, jeśli w okolicy pojawi się ognisko ASF. Dla mnie to zachowanie nieetyczne. Utylizowanie zdrowych świń doprowadza rolników do załamań psychicznych. ...

Tomasz Kępka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł