Opinie
PIXABAY.COM
PIXABAY.COM

Rotacyjni

Logika podpowiada, że nie da się połączyć wody i ognia, kochać i jednocześnie nienawidzić, zjeść ciastko i mieć ciastko, być „za”, a nawet przeciw.

Deklarować swoją wiarę w Boga i jednocześnie koszmarnie ją deformować niezliczoną ilością okaleczających „ale”. Logika jednak nie ma dziś zbyt mocnych notowań. Spoglądając z perspektywy na wynik wyborczy 15 października ubiegłego roku, ale też na polską rzeczywistość minionych kilkunastu lat, da się zauważyć pewną prawidłowość. Oprócz „żelaznych” elektoratów takich partii jak PiS, PO i Lewica, istnieje pewna grupa ludzi, której poglądy są płynne, zmienne, w znacznym stopniu uzależnione od koniunktury politycznej, mody, intensywności propagandy.

Przesuwających swoje sympatie polityczne raz na słynnego „człowieka z czarną teczką” Stana Tymińskiego, później Ruch Palikota, kiedy indziej na Nowoczesną i Kukiza, albo – jak to miało miejsce niedawno – na Polskę 2050 Szymona Hołowni. Chodzi o kilka, kilkanaście procent Polaków wrzucających kartkę do urn wyborczych. Niemało. Absolutnie wystarczająco, by przesądzić (przy zabetonowanym od lat duopolu politycznego sporu) o podziale miejsc w parlamencie. Nic więc dziwnego, że ów „obszar” jest oczkiem w głowie specjalistów od PR partii liberalnych i lewicowych, ale też służb specjalnych. Gra toczy się bowiem o wielką stawkę. Stąd starają się, by w odpowiednim momencie pojawiała się nowa oferta polityczna („trzecia droga”), atrakcyjna dla wspomnianej wyżej grupy potencjalnych wyborców. Nowe partie zazwyczaj szybko znikają po wyborach, skonsumowane jako przystawki dominujących sił bądź po prostu rozwiązane jako (w tym momencie dziejowym) zbędne. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł