Opinie
Źródło: DREAMSTIME
Źródło: DREAMSTIME

Różne oblicza karnawału

Za nami święta Bożego Narodzenia i sylwester. Zaczął się nowy rok, a wraz z nim karnawał, czyli czas balów i zabaw, który będzie trwał do Środy Popielcowej. Warto przyjrzeć się temu okresowi z kilku co najmniej powodów.

Z jednej strony można porównać dawny karnawał i obecny, z drugiej popatrzeć, w jaki sposób zamierzamy go spędzać. Czy będą to dla nas jakieś wyjątkowe dni, czy raczej zwykła codzienność wypełniona pracą i okazjonalną rozrywką? A może o karnawale całkiem już zapomnieliśmy i dowiadujemy się o nim jedynie z mediów? Zachęcam do odpowiedzenia sobie na te pytania, zwłaszcza że karnawał właśnie się zaczyna.

Jak było dawniej?

Słowo „karnawał” wywodzi się z języka włoskiego i w dosłownym tłumaczeniu oznacza pożegnanie mięsa. Nic więc dziwnego, że to właśnie Włochy są kolebką karnawału. Huczne zabawy urządzano w tym kraju już w średniowieczu, a słynęła z nich Wenecja. Cechą charakterystyczną karnawałowych szaleństw były wystawne uczty, maskarady, ogólna wesołość na ulicach. Z Wenecji karnawał przywędrował do Rzymu, potem rozpowszechnił się na obszar całych Włoch, dotarł do Hiszpanii, Portugalii, Francji, Niemiec, następnie na teren Półwyspu Bałkańskiego oraz krajów Europy Środkowo-Wschodniej. ...

Marcin Gomółka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł