Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Rozwój, ale w trybie gospodarności i oszczędności

Jako kandydat na stanowisko wójta, ale i mieszkaniec obserwował Pan z pewnością sukcesy i porażki ówczesnej władzy…

Kampania wyborcza trwała cztery lata, od 2010 r. Będąc wówczas przewodniczącym rady powiatu, bardzo interesowałem się sprawami i problemami gminnego samorządu. Dlaczego zdecydowałem się kandydować? Patrząc z boku, uznałem, że gmina nie idzie w dobrym kierunku.

Na comiesięcznych sesjach brakowało pełnych informacji o aktualnych problemach, finansach, planach zagospodarowania przestrzennego, wykupie działek zajętych pod drogi gminne (a te wiadomości bardzo interesują mieszkańców). Gmina, która nie korzysta z unijnych funduszy, bo mało ich pozyskuje, moim zdaniem nie może dobrze funkcjonować. Zdecydowałem, że jeśli mieszkańcy dadzą mi taką szansę, to będę chciał tę sytuację zmienić.

Wyborcy zdecydowali, że chcą zmian. Zaufali Panu…

Oficjalnie pełnię stanowisko wójta niewiele ponad miesiąc, a drzwi do mojego gabinetu praktycznie się nie zamykają. Okazuje się, że mieszkańcy gminy mają wiele problemów, które ciągną się przez lata. ...

GU

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł