Region
Źródło: BZ
Źródło: BZ

Savoir-vivre na plaży

Kąpielisko przy ul. Zahajkowskiej jest miejscem bezpiecznym i strzeżonym. Codziennie, od 10.00 do 12.00 i od 14.00 do 18.00, nad bezpieczeństwem kąpiących czuwają dwaj ratownicy.

Nawet podczas dwugodzinnej przerwy jeden z ratowników pozostaje na kąpielisku. Na stałe zamocowana jest tam lina z bojami, oddzielająca wodę płytszą od głębszej, a dla najmłodszych znajduje się przy brzegu ogrodzony, bezpieczny brodzik. Od ubiegłego roku korzystający z kąpieliska maja do dyspozycji nowoczesne, pływające molo. – Niestety nie udało się go ustrzec przed dewastacją. Ktoś wyciął kawałek deski i rozpalił tam ognisko – informuje Mariusz Leszczyński, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Międzyrzecu. Zdarza się też, że ratownicy mają problem z niesfornymi użytkownikami kąpieliska.

Na plażę bez alkoholu

– Młody mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu i narkotyków, oburzył się, kiedy ratownicy zwrócili mu uwagę, żeby zszedł z molo i nie skakał do wody. Ratownicy poradzili sobie z nim, ale wychodząc z kąpieliska swoją złość wyładował na chłopaku, któremu złamał nos – opowiada dyrektor. Regulamin kąpieliska zabrania skoków do wody i ratownicy starają się zapobiegać takim przypadkom, upominając młodzież. Jednak ich najważniejszym zadaniem jest niesienie pomocy tonącym.

Międzyrzeckie społeczeństwo nie zawsze stosuje się do regulaminu, którym m.in. zabrania picia alkoholu w obrębie kąpieliska i wnoszenia tam szklanych butelek. Nagminnie jednak widać na plaży osoby z puszkami piwa, które mają pod swoją opieką dzieci. Wieczorem natomiast na plaży leży mnóstwo butelek po alkoholu. – Poprosiliśmy straż miejską i policję o wzmożenie kontroli na tym terenie – podkreśla M. Leszczyński. Jednak ratownicy wciąż zbierają kawałki szkła i bywają przypadki skaleczenia stóp.

Samochody tylko na parkingu

Na kąpielisku jest boisko do piłki siatkowej, a z tyłu znajduje się specjalnie wyznaczony parking. W weekendy rozstawiane są stoiska z jedzeniem oraz dmuchanymi zabawkami. Do dyspozycji użytkowników plaży oddano dwie ubikacje i jedną przebieralnię, z której chętnie korzystają przede wszystkim panie. – To eksperyment, ale widzę, że się przyjął. Jeśli będzie zapotrzebowanie, postawimy drugą – zapewnia Leszczyński.

Ratownicy bacznie obserwują wszystkich kąpiących się w obrębie kąpieliska. W weekendy do pomocy mają też ratowników stażystów, którzy zdobywają doświadczenie nad wodą. W upalne dni ich praca nie jest lekka.

Dzieci pod opieką rodziców

Dzieci do lat siedmiu na kąpielisku muszą znajdować się pod opieką rodziców, a starsze mogą poruszać się tylko do wyznaczonej linii. Jednak ich też rodzice powinni pilnować. Nie można zrzucać na ratownika opieki nad dzieckiem, bo to przecież opiekunowie ponoszą odpowiedzialność za swoje pociechy. – Jeśli dziecko nie umie pływać, są sposoby zabezpieczenia go przed utonięciem, np. za pomocą dmuchanego koła, kapoku czy rękawków. Namawiam rodziców, żeby o to zadbali. Dziecko będzie bezpieczne, a rodzic bardziej spokojny – zachęca M. Leszczyński.

Międzyrzeckie kąpielisko zostało odebrane przez WOPR, a sanepid stan wody określił jako dobry. Kąpiel w innych miejscach jest zabroniona. Dno wyrobisk żwirowych w okolicach Międzyrzeca jest nieregularne i należy unikać skoków do zbiorników na główkę. Wypadki, które zdarzyły się w ubiegłych latach, zakończone paraliżem młodych mężczyzn, powinny być  przestrogą przed lekkomyślnym skokiem.

W związku z tym, że mieszkańcy miasta w sezonie wakacyjnym mają do dyspozycji kąpielisko, kryta pływalnia przy ul. Zarówie jest czynna tylko popołudniami, od godziny 13.00 do 21.00.

BZ