Rozmowy
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Sekty nadal groźne

Rozmowa z o. Emilem Smolaną OP, dyrektorem Dominikańskiego Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach w Warszawie.

Jednym z negatywnych skutków działania grup destrukcyjnych jest rozpad więzi rodzinnych i społecznych. Budzi to niepokój bliskich i staje się dla nich, przyjaciół, znajomych impulsem do podjęcia konkretnych działań. To właśnie oni najczęściej trafiają do naszego ośrodka, pytając, jak pomóc zmanipulowanej osobie. Niezależnie od profilu grupy - sekty religijnej, ekonomicznej, uzdrowicielskiej - mechanizmy destrukcji działają podobnie. Staramy się wyposażyć ludzi w takie narzędzia, by sami byli w stanie pomóc bliskim. Przychodzą również osoby chcące zweryfikować niepokoje związane z działalnością grup, do których należą, różnych praktyk proponowanych przez medycynę niekonwencjonalną oraz kursów, szkoleń, w których brali udział. Pytają także o to, jak Kościół katolicki odnosi się do nauczania innych wyznań, jaki jest jego stosunek do obecnych we współczesnej kulturze praktyk i zjawisk. Pewną grupę stanowią osoby zaangażowane w życie Kościoła. Zaniepokojeni zachowaniami i postawami swoich liderów, manipulacjami, nieortodoksyjnym nauczaniem proszą o interwencję u biskupa. Pojawiają się, choć rzadziej, także byli członkowie sekt.

O działalności sekt mówi rzadziej niż w latach 90, kiedy regularnie ostrzegano przed tego typu grupami. Czy oznacza to, że wtedy działały one na szerszą skalę i były niebezpieczniejsze od tych współczesnych?

 

Lata 90 to czas zmian, które dotknęły Polskę po upadku żelaznej kurtyny. Również krajobraz religijny, dość jednolity do tej pory, uległ przemianie. Pojawiło się wiele nowych ruchów religijnych i parareligijnych, grup rozwoju potencjału osobistego czy ekonomicznych, proponujących szybki zysk. W morzu nowości znalazły się też grupy kontrowersyjne, działające nieetycznie, czasem w sprzeczności z obowiązującym prawem. Ich aktywność była czymś nowym, stanowiła temat medialny, poruszała szeroką publiczność. W latach 90 pojawiło się wiele artykułów i produkcji telewizyjnych opisujących działanie sekt i historię ich ofiar. Co ciekawe, to właśnie media przyczyniły się do przedefiniowania słowa „sekta”. Początkowo oznaczało ono grupę, która odłączyła się od większego kościoła czy religii, stając się synonimem grupy niebezpiecznej, przed którą należy się chronić. Obecnie działanie sekt nabrało charakteru mniej formalnego, przenosząc się w inne obszary oraz korzystając z innych środków komunikacji i docierania do ludzi. Temat sekt nie jest tak popularny jak dawniej.

 

Dlaczego?

 

Osłuchaliśmy się z corocznymi akcjami wzywającymi do uwagi podczas wakacyjnych wyjazdów. Ludzie przyzwyczaili się do pewnych zjawisk, które wrosły w codzienność. Wszechobecność szkół jogi, gabinetów medycyny niekonwencjonalnej, wszelkiej maści wróżbitów, magów, trenerów i coachów. To wszystko stało się czymś powszednim. I choć wiele się zmieniło, sekty działają nadal. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł