Seniorzy pilnie (p)oszukiwani
Oszuści nie muszą wysilać wyobraźni. Stare, sprawdzone sposoby naciągania starszych ludzi nadal są bardzo skuteczne. Na tę grupę klientów z powodzeniem działają obietnice o wyjątkowej okazji, promocji i możliwości zaoszczędzenia. Pozbawieni skrupułów oszuści wykorzystują łatwowierność, naiwność, a czasem także zwykłą bezmyślność starszych ludzi.
Niektórym za ich „wyczyny” grożą konsekwencje karne.
Wnuczek z chorym gardłem
Jednym z najpopularniejszych sposobów łatwego zdobycia pieniędzy jest metoda „na wnuczka”. – Cwani i sprytni sprawcy wiedzą, że wnuki są oczkiem w głowie starszych ludzi – wyjaśnia asp. Jarosław Janicki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. Mechanizm okradania tą metodą jest w większości przypadków taki sam. Zanim sprawca zatelefonuje do swojej ofiary, często korzysta z książki telefonicznej, wybierając typowe dla starszego pokolenia imiona. A kiedy już wykręci numer, tak prowadzi rozmowę, że starsza osoba sama podaje imię owego wnuczka. Często jednak zna je już wcześniej. – Oszuści zdobywają informacje dzięki internetowym portalom społecznościowym. Jeśli ktoś jest sprytny i posiedzi trochę w sieci, to znajdzie dużo danych – mówi asp. J. Janicki. I choć podejrzenia może wzbudzić zmieniony głos krewnego czy obcy numer, z którego dzwoni, sprawcy mają na to gotowe wyjaśnienie. – Dzwoniący najczęściej tłumaczy, że właśnie przechodzi chorobę gardła, padł mu telefon lub korzysta z aparatu kolegi – wylicza oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej. Oszuści w rozmaity sposób zdobywają zaufanie swojej ofiary. Podczas rozmowy telefonicznej troszczą się o jej zdrowie, mówią o tęsknocie, tłumaczą się z długiego milczenia, aby potem przejść do najważniejszego, czyli celu rozmowy. Telefonujący oszust zazwyczaj pilnie potrzebuje pomocy finansowej. ...
Kinga Ochnio