Diecezja
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Serce pełne miłości

W niedzielę, 6 lipca, w miejscowym sanktuarium odbył się odpust nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. W uroczystościach wzięło udział kilkuset wiernych.

Niewielki drewniany kościół, podobnie jak i okalający go plac, wypełniony był po brzegi. Wierni pochodzący z okolicznych miejscowości znów przyjechali do Kolembród, aby pokłonić się swojej Matce. Większość z nich przybywa tu od wielu lat.

Udział w Mszy św. odpustowej stał się nie tylko rodzinną tradycją, wynika on przede wszystkim z potrzeby serca. Uroczystości rozpoczęły się od odsłonięcia cudownego wizerunku Matki Bożej Kolembrodzkiej. Sumie przewodniczył i słowo Boże wygłosił o. Roman Nisiewicz, oblat z kodeńskiego sanktuarium.

Lekcja z Ain Karim

W kazaniu skupił się na scenie nawiedzenia św. Elżbiety. Tłumaczył, że Maryja nie poszła do swojej krewnej po to, by sprawdzić wiarygodność słów anioła. Podkreślał, że Matka Najświętsza nie wątpiła w objawienie niebieskiego posłańca. Potem odniósł się do spotkania nienarodzonego Jezusa z Janem. – Jezus Chrystus działał, będąc jeszcze w łonie Matki. Pokazuje nam, jaką drogą będzie kroczył. Chce powiedzieć, że w swoim życiu spojrzy z miłością na każdego człowieka, że każdemu, kogo napotka, pomoże tak samo, jak Jego Matka pomogła Elżbiecie. W spotkaniu tych dwóch niewiast powinniśmy dopatrywać się wskazówek dla siebie. Pamiętajmy, że w każdym człowieku winniśmy dostrzegać obraz i podobieństwo Boże. Do bliźnich idźmy zawsze w duchu radości i służby – zachęcał kaznodzieja.

Radość mimo wszystko

W homilii przypominał również o roli radości w życiu człowieka wierzącego.

– Powinniśmy być pełni radości pomimo kłopotów i cierpienia, pomimo niepewnych czasów oraz sytuacji, jaką mamy w kraju. Trzeba być radosnym, ponieważ mamy w niebie najlepszą Matkę i Jezusa Chrystusa, który umarł za nas na drzewie krzyża – wyjaśniał o. R. Nisiewicz. Nawiązując do kwestii radości, przypominał o pewnym szczególe dotyczącym Piety Michała Anioła. Artysta, obrazując Maryję trzymającą na kolanach martwego Jezusa, ukazał Ją z lekkim uśmiechem. Po ludzku trudno to zrozumieć.

– Michał Anioł chciał w ten sposób podkreślić, że serce Matki Bożej było pełne miłości. Mimo bólu z powodu śmieci Jezusa była szczęśliwa, ponieważ świat został odkupiony przez Jej ukochanego Syna – tłumaczył o. Roman.

Po Mszy św. zgromadzeni na uroczystości wspólnie odmówili Litanię loretańską, a potem wzięli udział w procesji eucharystycznej. Wielu z nich zostało jeszcze na kiermaszu sztuki ludowej, który rozpoczął się po zakończeniu liturgii. W programie były występy zespołów ludowych i degustacje. Nie zabrakło też okazji do nabycia rękodzieła w postaci serwet, kwiatów z bibuły, obrazów i rzeźb.

AWAW