Sery na pałacach?
Niedługo sąd i prokuratura zmienią swoją siedzibę. W związku z tym pojawiają się koncepcje zagospodarowania opuszczanych przez te instytucje pomieszczeń.
– Według wstępnych uzgodnień chcielibyśmy, aby skrzydło zachodnie, od strony kościoła, pozostało dla szkoły muzycznej. Jest ono wydzielone jako lokal nr 1 i musi być w rękach jednego zarządcy – tłumaczy starosta radzyński Lucjan Kotwica.
Na kulturę
Kolejny oddzielny lokal będzie w miejscu biblioteki dla dzieci, Radzyńskiego Towarzystwa Muzycznego i patio. Tam zostałyby umiejscowione sprawy związane z kulturą i turystyką. Powiększeniu uległby obszar Izby Karola Lipińskiego, tworząc nawet małe muzeum.
– Można byłoby też zrobić izbę poświęconą Szlubowskiemu, bo to postać trochę niedoceniona, ale ważna – zauważa L. Kotwica. – Całe główne skrzydło, po bramę w skrzydle wschodnim, mogłoby być przeznaczone na część hotelowo-gastronomiczną. Na część od bramy w skrzydle wschodnim w kierunku stawów chcielibyśmy pozyskać pieniądze z funduszy unijnych, żeby zrobić tam profesjonalną salę konferencyjno-koncertową – dodaje.
Hotel, muzeum a może…
Starosta zdradza również, że zrobieniem w pałacu muzeum sera zainteresowana jest Spółdzielcza Mleczarnia „Spomlek”. Jednak zanim starostwo wystąpi z konkretną ofertą dla firm, które mogłyby się zainteresować wydzierżawieniem budynku głównego, odbędzie spotkanie z konserwatorem zabytków.
– Chcemy, aby wyraźnie powiedział, czego zrobić nie możemy. Potrzebna jest również konsultacja społeczna i porównanie, ile kosztuje wynajęcie lokalu w różnych miejscach naszego miasta – wyjaśnia starosta i przypomina, że nie ma możliwości sprzedaży tych pomieszczeń: – Można mówić jedynie o zarządzie czasowym, maksymalnie do 25 lat. Ewentualny zarządca musiałby się zobowiązać, że nie doprowadzi do dewastacji i będzie miał odpowiednie środki, bo trzeba będzie w to włożyć sporo pieniędzy.
Karol Niewęgłowski