Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM KGP
Źródło: ARCHIWUM KGP

Sezon na niewybuchy

Wiosna to czas, kiedy rolnicy zaczynają prace polowe i to właśnie wtedy napływa do policji najwięcej zgłoszeń o znalezieniu pochodzących z czasów II wojny światowej niebezpiecznych materiałów.

Półtonowe bomby, miny, granaty, pociski artyleryjskie i tysiące sztuk drobnej amunicji. Te pamiątki z czasów II wojny światowej wciąż zalegają w ziemi. Z najnowszego raportu Centralnego Biura Śledczego wynika, że funkcjonariusze CBŚ odnaleźli w 2010 r. 30 urządzeń wybuchowych i 5,5 tys. kg materiałów wybuchowych. Lubelskie było wśród trzech województw, w których znaleziono ich najwięcej – obok podkarpackiego i kujawsko-pomorskiego.

O krok od tragedii

– Wiosna, czas rozpoczęcia prac polowych i rozmarzania ziemi, to okres kiedy otrzymujemy najwięcej zgłoszeń o niebezpiecznych znaleziskach. Od początku tego roku mieliśmy cztery interwencje, w tym trzy jednego dnia – mówi asp. Jarosław Janicki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. – Na początku kwietnia podczas prac polowych w Łobaczewie Dużym i Cełujkach znaleziono po jednym pocisku artyleryjskim, natomiast w lesie w Dobryniu Dużym 24 pociski o długości 20 cm i średnicy 10 cm – dodaje.

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Bowiem rolnicy natychmiast powiadomili odpowiednie służby, które zajęły się niewybuchami.

Nie ma żartów

Z niewybuchami nie ma żartów. Pociski, które zostały wystrzelone, rzucone lub ułożone, lecz nie eksplodowały, mogą być wciąż sprawne technicznie. Wiele z nich ma zapalniki, większość także materiał wybuchowy, zazwyczaj proch lub trotyl. Dlatego czasami wystarczy niewielkie uderzenie, aby „obudzić” pocisk.

Tak było w przypadku rodzeństwa z Końskowoli. 22 marca 10-letni Mateusz i jego 9-letnia siostra Natalia poszli z mamą pracować w polu. W pewnej chwili nastąpił wybuch. Na miejscu zginął Mateusz. Jego siostra zmarła w szpitalu. Wstępne ustalenia wskazują, że eksplodował niewybuch z czasów II wojny.

– Z upływem lat bomby i pociski stają się coraz groźniejsze. Dlatego w przypadku ich odkrycia pamiętajmy, aby pod żadnym pozorem nie dotykać znaleziska. Następnie należy oznaczyć miejsce, w którym natrafiliśmy na niewybuchy, aby specjaliści mogli je łatwo odnaleźć. Kolejnym krokiem powinno być powiadomienie policji lub urzędu gminy – J. Janicki przypomina podstawowe zasady postępowania w przypadku znalezienia niewybuchu.

MD