Sport
Źródło: M
Źródło: M

Siedlczanie skuteczniejsi

W ważnym meczu siedlecka Pogoń pokonała sąsiada w tabeli.

Nastroje przed meczem z Elaną Toruń były optymistyczne, gdyż Pogoni udało się ostatnio wygrać na trudnym terenie w Stargardzie. Już w 1 min Michał Bierzało popełnił błąd w wyprowadzeniu piłki. Przejął ją Maciej Firlej i zagrał na ścianę z Kamilem Walkowem, jednak jego strzał powędrował nad poprzeczką. W początkowym fragmencie meczu padał intensywny deszcz, przez co piłka sprawiała nieprzyjemne niespodzianki obu drużynom. W trudnych warunkach lepiej radzili sobie goście, lecz to gospodarze mieli klarowniejsze sytuacje. W 19 min Adam Mójta z rzutu wolnego wrzucił piłkę na pole karne, którą głową trącił Walków. Na szczęście dla gości Paweł Sokół złapał futbolówkę na linii bramkowej. 10 min później Filip Kozłowski posłał piłkę wzdłuż pola karnego, lecz z odległości 3 m do bramki nie trafił Bartosz Machaj. Pogoniści mieli dużo szczęścia. Chwilę później piłkarze Elany niesztampowo wykonali rzut wolny, lecz strzał Lukasa Hrnciara przeleciał nad poprzeczką.

Pod koniec połowy goście zepchnęli Pogoń do defensywy, ale dużo ich strzałów było heroicznie blokowanych przez gospodarzy. Tuż po przerwie utrzymywał się układ sił z końca pierwszej połowy. W 54 min niepilnowany w polu karnym Dominik Kościelniak otrzymał piłkę ze skrzydła. Piłkarz Elany chciał strzelić finezyjnie przy słupku, jednak zabrakło mu precyzji.

 

Zamiana ról

Na prawym skrzydle coraz śmielej poczynał sobie Norbert Wojtuszek. Przy pierwszej próbie podania w pole karne interweniował stoper gości, ale już przy drugiej futbolówka trafiła do Firleja, który otworzył wynik meczu w 58 min. Niespełna minutę później niemal w identycznej sytuacji piłkę otrzymał Walków, jednak zbyt długo zwlekał ze strzałem i z interwencją zdążył obrońca. W 64 min tradycyjnie Mójta wykonywał rzut wolny, a idealnie bitą piłkę głową do siatki strącił kapitan Oskar Repka, tym samym zdobywając pierwszą bramkę w barwach Pogoni.

 

Oddanie inicjatywy

Po zdobyciu dwubramkowego prowadzenia Pogoń cofnęła się, prowokując tym samym groźne sytuacji bramkowe gości. Swojej szanse mieli m.in.: Wojciech Onsorge, Lukas Hrnciar, Dominik Pisarek. Po strzale głową tego ostatniego z linii bramkowej piłkę musiał wybijać Dominik Sadzawicki, a potem Ivan Očenáš po strzale Bierzały. W 82 min siedlczanie nie mieli już tyle szczęścia i kontaktowego gola głową zdobył Kościelniak. W 86 min wprowadzeni po przerwie zawodnicy dali trzecią bramkę Pogoni. Artur Balicki obsłużył Kacpra Falona, który oko w oko z bramkarzem gości spokojnie umieścił piłkę w bramce, tym samym zamykając mecz.

Po dwóch ostatnich zwycięstwach sytuacja Pogoni w tabeli jest nieco spokojniejsza. Siedlczanie mają 4 pkt przewagi nad strefą spadkową i nie jest to dużo, zważywszy, że czekają ją mecze z czołówką ligi. Z drugiej strony zespół z Siedlec ma tyle samo punktów do strefy barażowej, która walczyć będzie o awans do 1 ligi. Można więc szybko ,,zameldować” się w jednej lub drugiej strefie.


II liga

28 kolejka

Pogoń Siedlce – Elana Toruń 3:1 (0:0). Bramki: Firlej 58, Repka 64, Falon 86 – Kościelniak 82.

Pogoń: Smyłek 5 – Sadzawicki 5, Očenáš 5, Wełna 6, Mójta 6, Wojtuszek 6 (89 Romanowicz), Repka 6, Marciniec 4 (83 Falon), Walków 5 (77 Balicki), Więdłocha 4 (74 Olszewski), Firlej 6. Trener: Tarachulski.

Andrzej Materski