Historia
Sierpniowe strajki i demonstracje

Sierpniowe strajki i demonstracje

W połowie sierpnia 1905 r. bp Franciszek Jaczewski na krótko odłożył swą wizytę duszpasterską na Podlasiu, gdyż gubernia siedlecka była wstrząsana strajkami i akcjami zbrojnymi.

Wiązały się one ze wzmożeniem wpływów Polskiej Partii Socjalistycznej, która objęła w tym czasie ster żywiołów rewolucyjnych, coraz ostrzej występując przeciw władzy rosyjskiej i przeciw wszelkiej ugodzie z zaborcą. Ważną rolę w tych wydarzeniach przypisano Siedlcom, które zamieszkiwało wtedy ponad 20 tys. mieszkańców.

Siedlecka organizacja PPS liczyła szereg dziesiątków członków i od kwietnia 1905 r. zaczęła działać aktywnie jej Organizacja Bojowa, zgrupowana w ściśle zakonspirowane piątki bojowe. Poza tym wyodrębniono prężny oddział agitacyjny, którym kierowali przedstawiciele siedleckiej inteligencji. Szczególnie aktywni byli: lekarz Stanisław Wąsowski, lek. Anastazy Sawicki, urzędnik kolejowy Święcicki i telegrafiści: Feliks Domański i Ślusarski. PPS miała również swoje aktywne koła w Białej Podlaskiej, Łosicach, Mordach, Kosowie Lackim, Sokołowie Podlaskim, Węgrowie, Sobieniach Jeziorach, Żelechowie, Serokomli, Łukowie i Garwolinie. Oprócz Siedlec najsilniejsze były organizacje lokalne PPS w Białej Podlaskiej, Sokołowie i Łukowie.

Oprócz PPS dużą organizacją na Podlasiu był żydowski Bund, powstały w 1902 r., mający swoje komitety w Siedlcach, Białej Podlaskiej, Międzyrzecu Podlaskim, Łosicach, Sławatyczach, Kodniu, Janowie Podlaskim i Włodawie. Liczebnie Bund przewyższał nawet PPS na południowym Podlasiu.

Być może w związku z wydarzeniami w Białymstoku 12 sierpnia zorganizowano w Siedlcach demonstrację polityczną, podczas której doszło do przepychanki z wojskiem. 15 sierpnia na zlecenie CKR PPS w ramach ogólnopolskiej akcji na przedstawicieli władz zaborczych planowano przeprowadzić w Siedlcach akcję na komisariat policji i dokonać zamachu na gubernatora Wołżyna. Akcja ta nie doszła jednak do skutku z powodu zdrady jednego z członków Organizacji Bojowej Michała Wolgemuta, zapewne już wówczas współpracownika tajnej policji carskiej.

W związku z zamachem władze rosyjskie przeprowadziły masowe rewizje i aresztowania. 19 sierpnia car Mikołaj II wydał manifest o projekcie zwołania Dumy Państwowej. Od nazwiska autora projektu – ministra spraw wewnętrznych Bułygina organ ten nazwano Dumą Bułyginowską. Ponieważ miała to być izba niższa parlamentu o ograniczonych kompetencjach, ten projekt zwołania Dumy wywołał szeroką akcję protestacyjną. Pod hasłem bojkotu Dumy CKR PPS proklamował strajk powszechny w całym Królestwie Polskim na dzień 21 sierpnia. Jednak tego dnia na Podlasiu udało się zorganizować strajk tylko w Białej Podlaskiej, w fabryce Raabego, czyli w zakładzie przemysłu drzewnego.

Do Siedlec wiadomość nadeszła zbyt późno i agitację za rozpoczęciem strajku rozwinięto dopiero 22 sierpnia. Następnego dnia robotnicy w Siedlcach porzucili pracę i ustał ruch kołowy. Prawie wszystkie sklepy zostały zamknięte, a nieliczne, które rano otwarto, były zamykane pod wpływem agitacji rewolucyjnej. Władze rosyjskie przeszły do ofensywy, aresztując dziesięciu uczestników akcji agitacyjnej: pięciu Polaków i pięciu Żydów. Wieczorem tego dnia prawdopodobnie bojówki PPS ostrzeliwały na pl. Wojennym (obecnie galeria handlowa) szwadron dragonów, z której to jednostki wojskowej wysyłane były na miasto patrole.

Agitację zorganizowania strajku najwcześniej prowadzono w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie planowano rozpocząć go już 20 sierpnia. Jednak wiadomość o tym przedostała się do władz rosyjskich, które dla zapobieżenia akcji strajkowej ściągnęły z Radzynia dodatkowe oddziały wojska. W tej sytuacji organizatorzy przesunęli termin protestu. Strajk w Międzyrzecu wybuchł 22 sierpnia i objął całe miasto. 23 sierpnia naczelnik straży ziemskiej powiatu radzyńskiego Golcow zawiadamiał gubernatora siedleckiego Wołżyna, że w tym dniu wszystkie sklepy w Międzyrzecu są zamknięte, a praca wstrzymana.

23 sierpnia wybuchł strajk rzemieślników w Radzyniu Podlaskim. Pod znakiem protestu przeciwko Dumie Bułyginowskiej wybuchł 23 sierpnia strajk w Łosicach, połączony z demonstracją uliczną, w czasie której doszło do starć z policją i strażą ziemską. Także 23 sierpnia strajkowano w Janowie Podlaskim, a zorganizowaną tam demonstrację zaatakowała żandarmeria. Tego samego dnia wybuchł również strajk powszechny w Sokołowie Podlaskim. Miała tu miejsce demonstracja polityczna z udziałem 150 osób; doszło podczas niej do starć zbrojnych. W nocy z 23 na 24 sierpnia w Siedlcach została przerwana łączność telegraficzna z Warszawą. Miasto zarzucono odezwami o treści antyrządowej, demaskującymi carski manifest. 24 sierpnia w Siedlcach nadal trwał strajk i zorganizowano demonstrację polityczną. Zebrany tłum wznosił okrzyki „Precz z caratem!”, „Niech żyje Republika!”. Demonstrację okrążyło wojsko. Rozpoczęła się dwugodzinna strzelanina, wskutek której kilka osób poniosło śmierć, a kilkadziesiąt osób zostało rannych. Władze carskie przystąpiły do rewizji w domach, z których strzelano do wojska i policji. Jej rezultatem rewizji było znalezienie kilku paczek odezw i transparentów z napisami „Precz z carskimi reformami”, „Niech żyje Sejm w Warszawie”. Tego dnia doszło w Siedlcach do utarczek zbrojnych z patrolami w różnych punktach miasta.

24 sierpnia zorganizowano strajk i demonstrację w Węgrowie. Interweniowała policja, której udało się rozpędzić zbiorowisko ludzi. 25 sierpnia wybuchł strajk w fabryce w Ostrówku. Tu do strajkujących przyłączyli się chłopi, żądając wprowadzenia języka polskiego i polskiej szkoły.

25 sierpnia robotnicy siedleccy kontynuowali strajk powszechny i tego dnia działacz PPS Zaremba dokonał zamachu na oficera dragonów. Władze aresztowały pięciu agitatorów, którzy zachęcali do kontynuacji strajku. 30 sierpnia odbyły się demonstracje w Żelechowie i Garwolinie.

Józef Geresz