Skarb, którego nie wolno odbierać
Obrazek pierwszy: dziadek przyjeżdża do małego Stasia. Wysiada z samochodu. Malec bawi się w piaskownicy. Kiedy widzi dziadka, który przykuca i otwiera ramiona, rzuca swoje traktorki i pędem biegnie do dziadzi. Obrazek drugi: Mały Konrad słyszy, że mama rozmawia przez telefon z babcią. Przybiega, bierze słuchawkę i uprzejmie mówi: Babciu, przyjedź do nas. Proszę, weź ze sobą pierogi z serkiem, tylko ty umiesz robić takie pyszne. Obrazek trzeci. Kilkuletnia Ala przychodzi do dziadka i prosi: Napraw mi mój rowerek, bo tato nie ma czasu….
– Dziadkowie to nie tylko pomoc, ale również tradycja, ostoja, element spajający rodzinę i pokolenia. Oni nie są po coś. Stanowią część życia młodego, kształtującego się człowieka, są wsparciem, ale też potrafią być jak kubeł zimnej wody, kiedy my, świeżo upieczeni rodzice zagalopujemy się we własnych zamierzeniach i nowatorskich próbach wychowywania – mówi Anna Bancarzewska, mama niespełna trzyletniego Jasia. – Niejako łączą to, co nowe, z tym, co było kiedyś. Są dla naszych dzieci drugimi rodzicami – pilnującymi i stojącymi na straży wartości, które nam wpajali przez tyle lat. Nie wyobrażam sobie sytuacji, by ich nie było. Dziadkowie wychowują, pokazują świat i rozpieszczają, co nam rodzicom nie zawsze wypada – uśmiecha się pani Anna Bancarzewska.
W rozmowie zaznacza, że nie wyobraża sobie (i nawet nie próbuje tego robić) wychowywania swojego dziecka bez kontaktu z dziadkami. – Patrząc na więź, jaka łączy Jasia z dziadkami, nie mogłabym dać swojemu maluchowi niczego cenniejszego. ...
Agnieszka Wawryniuk