Skatepark już gotowy
Obiekt jest ogólnodostępny i już teraz można z niego korzystać, chociaż jego oficjalne otwarcie planowane jest na wiosnę. Na płycie skateparku znajdują się przeszkody o zróżnicowanym stopniu trudności, dzięki temu z obiektu mogą korzystać zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane. - Kształt, forma oraz wielkość projektowanego placu i przeszkód zostały dostosowane do terenu - wyjaśnia Aneta Piędzio, inspektor ds. funduszy zewnętrznych włodawskiego urzędu miasta.
– Płyta ma wymiary ok. 11 na 34 m. Wokół obiektu są trawniki, wykonano niskie skarpy terenowe, aby wyrównać poziom pomiędzy płytą skateparku a istniejącym terenem – wyjaśnia A. Piędzio. Wartość zadania to 1,5 mln zł, z czego 400 tys. zł wyniosło dofinansowanie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Dodatkowo, dzięki współpracy z Lokalną Grupą Działania „Poleska Dolina Bugu” przy skateparku powstał tzw. pumptrack. Inwestycja kosztowała ponad 190 tys. zł. Miastu udało się pozyskać środki na ten cel z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich w kwocie 121 tys. zł. Pumptrack to alternatywa dla rowerzystów, rolkarzy, deskarzy, jak i osób jeżdżących na hulajnogach. Ustawiono dwa tory rowerowe, tzw. pumptracki z modułów kompozytowych: jeden liniowy dla początkujących, drugi – w kształcie zamkniętej pętli dla bardziej doświadczonych użytkowników.
W kasku i z ochraniaczami
O obiekcie w sąsiedztwie szkoły przychylnie wypowiadają się pedagodzy. – Dobrze, że skateparki powstają również w mniejszych miastach, takich jak Włodawa – stwierdza Krystyna Puła, nauczycielka w SP nr 3. – Obiekt podnosi atrakcyjność naszej szkoły. Przychodzą na niego nie tylko nasi uczniowie, ale także młodzież z dwóch włodawskich szkół średnich. Najmłodszych przyprowadzają rodzice, którzy mogą skorzystać ze znajdującej się w pobliżu skateparku siłowni zewnętrznej. Dobrze byłoby, aby użytkownicy stosowali się do zasad regulaminu, z którym zapoznajemy uczniów – podkreśla K. Puła. Tablice z regulaminem znajdują się na terenie skateparku i pumptracku. Każdy, kto korzysta z obiektów, ma obowiązek posiadania kasku ochronnego oraz ochraniaczy.
– To długo oczekiwana inwestycja miejska, która sprawi radość rodzicom – uważa Malwina Mazurkiewicz, mieszkanka Włodawy. I dodaje: – Można pobyć z dzieckiem na świeżym powietrzu, a młodzież ma okazję rozwijać swoje sportowe umiejętności.
Z dystansem do skateparku podchodzą osoby mające na co dzień do czynienia ze sportem, zwracając uwagę, że utrzymanie równowagi, jak i różnego rodzaju akrobacje wymagają ogromnego wysiłku fizycznego oraz dobrej kondycji. Niełatwo o upadek i kontuzję, nawet mimo posiadania ochraniaczy. Dodatkowo na terenie skateparku nie ma zamontowanych kamer, co ogranicza dozór tego miejsca.
Czas pokaże, czy skatepark i pumptrack staną się miejscami przyjaznymi do uprawiania ekstremalnych sportów.
JS