Słaba płeć trzyma się mocno
Od lat obserwujemy wzrost znaczenia kobiet. Przedstawicielki płci pięknej nie boją się realizować swoich pasji i potrzeb. Tym samym coraz częściej stawiają na swój rozwój zawodowy. Chcą mieć coraz większy wpływ na otaczający je świat. Z przyjemnością obserwują, jak mężczyźni ustępują im miejsca.
Moja żona jest z zawodu dyrektorem
Kulturowy podział obowiązków, w którym to kobiety zajmowały się wyłącznie domem, a mężczyźni pracą zawodową, dawno już odszedł do lamusa. Równouprawnienie doprowadziło do tego, że kobiety pracują na dwóch etatach. Jednocześnie zmotywowały swoich mężów do pomocy w domu. – Nie ma już podziału na prace męskie i żeńskie. Panowie coraz częściej muszą włączać się w obowiązki domowe – zauważa socjolog Cezary Kalita. Dodaje też, że kiedy mężczyzna zabiera się za porządki, w domach pojawiają się wszelkiego rodzaju udogodnienia. – Gdy na rękach zrobiło mi się uczulenie, przez kilka dnia nie mogłam zmywać. Poprosiłam wtedy męża o pomoc – wspomina Julita. – Następnego dnia poinformował mnie o zakupie zmywarki i problem się rozwiązał – uśmiecha się. Kalitę to nie dziwi. – Mężczyźni są wygodni – podsumowuje. Zdaniem socjologa, takie wynalazki jak odkurzacze czy pralki, to właśnie odpowiedź mężczyzn na strach przed zaangażowaniem ich do prac domowych. Jednak, jak przyznają same kobiety, mężczyźni wcale nie tak chętnie garną się do nowych zadań. – Przez 5 lat małżeństwa nauczyłam się wbijać gwoździe, składać meble, a w telefonie mam zapisany telefon do hydraulika – wylicza Magdalena.
Mężczyźni wpadają często w panikę również wtedy, kiedy muszą zostać w domu sami z dziećmi. Zrobienie śniadania, ubranie czy odrobienie lekcji to często zadania, przy których panowie rozkładają ręce. ...
Kinga Ochnio