Słowo o sobie samym
Dziś stało się ono bardziej dostępne dzięki kursom biblijnym, centrom formacyjnym, licznym publikacjom, a także zasobom internetu. Warto jednak pamiętać, że przede wszystkim samo Pismo Święte zawiera konkretne wskazówki pomocne w tym, by czytane i rozważane słowo Boże stało się ciałem w naszym życiu. Uważna lektura Starego i Nowego Testamentu pozwala sformułować co najmniej siedem złotych reguł owocnej lektury Pisma Świętego. Poniższy tekst poświecimy czterem z nich. W odróżnieniu od tzw. popularnej literatury lektura Biblii jest bardzo wymagająca. Jej głównym cel to nie dostarczanie nam literackich przeżyć estetycznych czy nawet zdobywanie wiedzy, chociaż sama w sobie stanowi cenne źródło do poznawania najstarszej historii ludzkości lub pochodzenia wielu idei. Biblia przede wszystkim rości sobie prawo do ukazywania ludziom drogi życia w postaci słowa Bożego.
Zacytowane wyżej krótkie zdanie pochodzi z księgi proroka Amosa, który w imieniu Jahwe groził Izraelitom wielkim głodem – tyle że nie chleba, a słowa Bożego: „Wtedy błąkać się będą od morza do morza, z północy na wschód będą krążyli, by znaleźć słowo Pańskie [w postaci prorockiego przepowiadania], lecz go nie znajdą.”. Według Amosa nawet brak żywności czy lęk przed głodem nie są aż tak groźne dla człowieka, jak brak pokarmu, który pomaga odkryć sens życia i osiągnąć jego cel. Tragiczny jest los tego, kto szuka słowa Pana i przez całe życie nie może go znaleźć. Jednak w najgorszym położeniu są ci, którzy w ogóle nie odczuwają głodu słowa Bożego. Żyjący w oparach konsumizmu, kultu tzw. ...
ks. Wojciech Hackiewicz