Słuch też się starzeje
W przypadku osób starszych ważniejszy niż słyszenie wszystkich otaczających dźwięków może okazać się komfort słyszenia. Pacjentom w wieku senioralnym odbiera go często poczucie, że w aparacie jest „za głośno”, a dźwięki są „nienaturalne” i „zbyt ostre”. Ma to swoje uzasadnienie w funkcjonowaniu uszkodzonego narządu słuchu i dotyczyć może np. percepcji głośności - bywa, że w przypadkach patologicznych nawet niewielki wzrost poziomu dźwięku powoduje nieprzyjemne odczucie głośności. Innymi słowy - część osób posiadających niedosłuchy typu presbyacusis cechuje się znacznie większą wrażliwością na zmiany środowiska akustycznego. Dyskomfort tego typu jest odczuwalny szczególnie poza domem.
Jak starzeje się słuch? Jakie są pierwsze oznaki utraty słuchu i w jakim wieku możemy je odczuwać?
Starzenie się organizmu człowieka to proces nieuchronny, nieodwracalny i stale postępujący. Dotyczy całego organizmu. Nie omija również narządu słuchu. W wieku senioralnym problemy z tym związane są powszechne – 75% osób po 70 roku życia ma niedosłuch. Ten rodzaj głuchoty może narastać już od czwartej dekady życia i postępować bardzo indywidualnie, osiągając różny poziom w kolejnych latach. Niedosłuch wysokoczęstotliwościowy u osób starszych generuje inne problemy niż u osób młodych: seniorzy mają o wiele większe trudności z rozumieniem mowy, zwłaszcza w trudnych warunkach akustycznych, np. na ulicy, w głośnych, gwarnych miejscach. Charakterystycznym objawem tzw. głuchoty starczej (presbyacusis) jest postępujące obustronne, symetryczne upośledzenie słuchu. Na początku zaznacza się ono złą słyszalnością tonów o wysokiej częstotliwości, która z czasem coraz bardziej się pogłębia. Z pogorszeniem progu słyszenia wiąże się również upośledzenie rozumienia mowy. Często obserwuje się, że jest ono niewspółmiernie złe w stosunku do poziomu słyszenia progowego. Dla pacjenta z presbyacusis szczególnie trudne jest śledzenie rozmowy prowadzonej w hałasie czy w większym gronie. Taka osoba skarży się: „słyszę, ale nie rozumiem”. Głuchotę starczą nietrudno rozpoznać, biorąc pod uwagę wiek oraz wszystkie wyżej opisane cechy charakterystyczne. Należy jednak zawsze starannie rozważyć możliwość współistnienia innych przyczyn, szczególnie w przypadku asymetrycznego niedosłuchu i szybkiego jego narastania.
Co powoduje ubytek słuchu związany z wiekiem?
Wystąpienie presbyacusis uwarunkowane jest głównie zmianami w uchu wewnętrznym. W jego obrębie wraz z wiekiem zwiększa się liczba dyskretnych uszkodzeń będących następstwem m.in. niedoborów krążeniowych, wpływu hałasu, zaburzeń przemiany materii, ototoksycznego działania leków. Szacuje się, że presbyacusis dotyczy 6-10% osób pomiędzy 65-75 rokiem życia, statystycznie częściej występuje u mężczyzn niż u kobiet. Definiuje się go zazwyczaj jako niedosłuch typu odbiorczego (wynikający z uszkodzenia ucha wewnętrznego) w zakresie wysokich częstotliwości. Jest to spowodowane, jak wspomniałem, procesami starzenia się organizmu. Kiedyś uznawano niedosłuch 70-latka za normalną rzecz. Dziś ta granica przesuwa się do 50 lat. Coraz więcej badań wskazuje także na to, że znaczenie w etiologii tego zaburzenia mają czynniki genetyczne. Jednak poszukiwania tych genów nie są łatwe, bo wpływy czynników genetycznych i środowiskowych nakładają się. Trudno więc jednoznacznie stwierdzić u kogo niedosłuch związany z wiekiem jest efektem działania genów, a u kogo spowodowany np. ekspozycją tylko na hałas.
Co możemy zrobić, by słyszeć jak najdłużej?
Niestety słyszymy coraz gorzej trochę na własne życzenie. Wpływ na to ma hałas środowiskowy, który został nam niejako zafundowany przez rozwój cywilizacji, urbanizacji i komunikacji. Dziś już nie szkodzą nam hałasy wielkich zakładów, których jest coraz mniej i są tam przestrzegane zasady ochrony słuchu. Jedno z największych zagrożeń to hałas uliczny. Trzeba też pamiętać, że i sami nie postępujemy najrozsądniej. Mam tu na myśli hałas wytwarzany np. przez użytkowników motocykli, tuningowanych samochodów czy hałas w szkołach lub wielu urządzeń w naszych domach. Ogromnym zagrożeniem jest słuchanie zbyt głośniej muzyki przez wiele godzin, podobnie jak używanie przenośnych odtwarzaczy muzyki. Wpływ na nasz słuch mają także wszystkie infekcje górnych dróg oddechowych. Praktycznie każdy pozornie banalny katar to wysięk nie tylko w nosie, ale i w uszach. To z kolei prowadzi do zmian zarostowych i pogarszania się słuchu, zwłaszcza u ok. 20% rozpoczynających edukację szkolną dzieci. Inne przyczyny poważnych uszkodzeń słuchu to wady wrodzone wykrywane zaraz po urodzeniu oraz w pierwszych latach życia. Nasze społeczeństwo podobnie jak wszystkie zachodnie starzeje się. Zatem problem nie będzie mniejszy, lecz coraz większy i w różnym zakresie dotknie prawie każdą polską rodzinę.
A jeśli już częściowo straciliśmy słuch, jak możemy poprawić sobie komfort życia?
Tym problemom można najczęściej zaradzić, dobierając odpowiednią protezę słuchową. Istotne, by przed doborem aparatu określić oczekiwania pacjenta. W przypadku osób starszych ważniejszy niż słyszenie wszystkich otaczających dźwięków może okazać się komfort słyszenia. Pacjentom w wieku senioralnym odbiera go często poczucie, że w aparacie jest „za głośno”, a dźwięki są „nienaturalne” i „zbyt ostre”. Ma to swoje uzasadnienie w funkcjonowaniu uszkodzonego narządu słuchu i dotyczyć może np. percepcji głośności – bywa, że w przypadkach patologicznych nawet niewielki wzrost poziomu dźwięku powoduje nieprzyjemne odczucie głośności. Innymi słowy – część osób posiadających niedosłuchy typu presbyacusis cechuje się znacznie większą wrażliwością na zmiany środowiska akustycznego. Dyskomfort tego typu jest odczuwalny szczególnie poza domem. Zwłaszcza tym, którzy mają mniej zaawansowane technologicznie aparaty, nieposiadające tzw. systemów redukcji szumów czy mikrofonów kierunkowych, może przeszkadzać nadmiar dźwięku na zewnątrz. Świat staje się dla nich po prostu za głośny i zbyt męczący. Po założeniu aparatu często okazuje się, że środowisko, w jakim żyją, jest bardziej dynamiczne niż oni sami. Aparat słuchowy nie tylko zwiększa głośność sygnałów akustycznych, lecz także ułatwia ich rozróżnianie na tle innych. W aparacie słuchowym dźwięk odebrany z otoczenia zostaje zmieniony na sygnał elektryczny, który po odpowiedniej obróbce zostaje ponownie przetworzony na sygnał akustyczny i następnie przekazany do ucha.
A co jeśli aparat słuchowy nie przynosi oczekiwanych efektów?
Rozwiązaniem są implanty słuchowe, którymi można uzupełnić braki słyszenia. Takich operacji w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu wykonaliśmy najwięcej w świecie.
Głuchota, a właściwie częściowa głuchota, w pewnym wieku może dotyczyć każdego z nas, tzn. prawie całej populacji. Dziś pod opieką naszego zespołu jest największa grupa pacjentów zoperowanych z częściową głuchotą we współczesnym świecie. Od 2002 r. przeprowadziłem po raz pierwszy w świecie wiele pionierskich operacji zarówno u dorosłych, jak i u dzieci. Patrzenie przez pryzmat wielu autentycznych sukcesów polskiej medycyny oraz „polskiej szkoły otochirurgii” w nauce światowej, którą prezentujemy we współczesnej międzynarodowej literaturze oraz na wszystkich kongresach kontynentalnych i światowych ostatnich lat, daje powody do dużego optymizmu.
Niestety zaburzenia słuchu są ogromnym problemem społecznym, który wiąże się także ze wstydem i niechęcią do noszenia np.: aparatów słuchowych. Leczenie seniorów jest więc nie lada wyzwaniem dla nauki i medycyny.
Dziękuję za rozmowę.
DY