Aktualności
Słuchaj i kochaj

Słuchaj i kochaj

W pierwszych dniach listopada liturgia Kościoła szczególnie zaprasza nas do zwrócenia wzroku w kierunku nieba.

Obchodząc uroczystość Wszystkich Świętych, uświadamiamy sobie ich obecność oraz przywołujemy ich orędownictwa, a wspominając wszystkich wiernych zmarłych, prosimy Miłosiernego Ojca o darowanie im win i życie na wieki. Zazwyczaj tej listopadowej zadumie towarzyszy także refleksja nad naszym życiem: co w nim jest tak naprawdę najważniejsze. Pan Jezus w Ewangelii na dzisiejszą niedzielę akcentuje dokładnie to, co w życiu najistotniejsze: miłość! To właśnie miłość – ukierunkowana na Boga i na bliźniego – jest najpewniejszym drogowskazem w drodze do nieba.

Uczeni w Piśmie interpretując Dekalog – podstawowe dziesięć przykazań, jakie człowiek otrzymał od Boga za pośrednictwem Mojżesza – stworzyli aż… 613 różnego rodzaju szczegółowych przepisów: nakazów i zakazów. Nic więc dziwnego, że jeden z uczonych w Piśmie zwraca się z pytaniem o to, które spośród wszystkich przykazań jest pierwsze, tzn. najważniejsze. Pan Jezus robi niejako syntezę nie tylko wszystkich znanych wtedy przykazań, ale wręcz całości relacji człowieka do Boga, co znamy z pacierza jako przykazanie miłości Boga i bliźniego: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoja mocą. Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Po czym podsumowuje, że nie ma innego przykazania większego od tych.

Bibliści studiujący Pismo Święte zwracają również uwagę na inny szczegół. Mianowicie, że owe dwa przykazania miłości, które Pan Jezus łączy w jedno, poprzedzone są innym przykazaniem, które stanowi fundament każdej ludzkiej relacji. Zanim Jezus powie o miłości, najpierw mówi: „słuchaj”. Wiemy dobrze z własnego doświadczenia, że otwartość i gotowość słuchania tak natchnień Boga, jak i potrzeb ludzi prowadzi do miłości i jest oznaką szacunku. Ktoś powiedział, że po to mamy dwoje uszu i jeden język, abyśmy więcej słuchali, a mniej mówili.

Mówiąc o słuchaniu Pana Boga i potrzeb ludzi, warto przywołać przykład sługi Bożego bp. Ignacego Świrskiego, pasterza naszej diecezji w latach 1946-68. Zapisał się w historii jako człowiek, który w codzienności wsłuchany w słowa Ewangelii Jezusa praktykował przykazanie miłości Boga i bliźniego, troszcząc się o biednych i najbardziej potrzebujących. Niech jego postawa – przykład otwartego i wrażliwego serca – będzie dla nas inspiracją, abyśmy potrafili kochać, zawsze i wszędzie.

KS. MARIUSZ ŚWIDER