Diecezja
Źródło: xMCZ
Źródło: xMCZ

Słyszeć słowo Dobrej Nowiny

Uroczysty ingres do kościoła rozpoczął pierwszy dzień wizytacji kanonicznej biskupa siedleckiego Zbigniewa Kiernikowskiego w parafii Trójcy Świętej w Borowiu, która odbyła się w niedzielę, 30 września.

Podczas wizytacji biskup wygłosił dwie katechezy oraz dwie homilie. Spotkał się z parafianami, księżmi z dekanatu garwolińskiego, radą parafialną, pracownikami i wychowankami Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, a także udzielił sakramentu bierzmowania 78 osobom.

Wczoraj i dziś

Po powitaniu biskupa przez parafian, ks. kanonik Stanisław Staręga przedstawił parafię, której historia sięga XVI wieku. Natomiast obecna świątynia została pobudowana w latach 1985-1991. W ostatnich pięciu latach udało się zrealizować wiele działań, mających na celu upiększyć budynek kościoła. Trudniej, jak zauważył proboszcz, jest o owoce w dziedzinie duchowej. Wielu parafian pod względem religijnym jest obojętnych. Żyją według własnej koncepcji życia, mają swoją hierarchię wartości. – Programy duszpasterskie wprowadzone przez biskupa, a realizowane w naszej parafii, ufam, że przyniosą oczekiwany owoc nawrócenia i rozbudzą głód darów Bożych. Obserwujemy już pozytywne zmiany. Ufam, że obecność biskupa, następcy Apostołów, obudzi w nas potrzebę przylgnięcia do Chrystusa i Jego słowa dającego życie, a wskazówki, które otrzymamy pomogą nam przeżyć owocnie Rok Wiary – mówił ks. kan. Stanisław Staręga.

Bez zazdrości

W katechezie do parafian biskup Kiernikowski zwrócił uwagę na nową jakość relacji, jakie powstają między wierzącymi. Po katechezie rozpoczęła się Eucharystia. – Podczas przekazywania Ducha Bożego współpracownikom Mojżesza dwóch z nich nie było fizycznie obecnych w zgromadzeniu przy namiocie, gdzie Mojżesz rozmawiał z Bogiem i gdzie nastąpiło wylanie Ducha na zebranych mężów – mówił w homilii biskup siedlecki. – Dwóch z nich pozostało w obozie, z dala od namiotu spotkania i fizycznie z dala od zaistniałych wydarzeń. Okazało się, że fizyczna odległość i faktyczna nieobecność Eldada i Medada nie była przeszkodą w darach Ducha przeznaczonych dla wszystkich wybranych współpracowników Mojżesza. Ważne było, że należeli do grona wybranych, czyli byli członkami instytucji i władzy Mojżeszowej, a także pozwolili się przeniknąć temu samemu Duchowi i pozostali w osobistym posłuszeństwie czyniąc to, do czego ich Duch uzdalniał. Dla niektórych było to jednak zaskoczeniem i powodem zdziwienia. Doniesiono o tym Mojżeszowi. Jozue, który usługiwał Mojżeszowi, poradził, by zabronił im tego prorokowania. Wtedy Mojżesz wskazał na wielką swoją cechę jako sługi Bożego w prowadzeniu ludu. W pytaniu skierowanym do Jozuego: „Czyż zazdrosny jesteś o mnie?”, widać, że nie chodziło Mojżeszowi o jego osobę, o jego panowanie nad wszystkim, co się dzieje, lecz na służbie ludowi, by w całym ludzie był Duch Boży. To spełni się ostatecznie w dniu Zesłania Ducha Świętego. Duch św. zstąpi na Apostołów zgromadzonych razem z Maryją w wieczerniku. Lud będzie słyszał słowo Dobrej Nowiny i będzie miał udział w prorockiej misji namaszczonych Duchem św. – nauczał pasterz Kościoła siedleckiego.

Po południu biskup udał się do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Borowiu. W katechezie do zgromadzonych nawiązał do motta zamieszczonego przy wejściu: „W dzień i w nocy bez przemocy”, a także wyjaśnił, co znaczy być młodym duchem. – Człowiek młody duchem to ten, który ma przed sobą perspektywę życia. Starzejemy się, gdy tracimy sens życia – mówił.

Spotkanie z radą parafialną zakończyło pierwszy dzień wizytacji biskupiej w parafii Trójcy Świętej w Borowiu.

ks. Mateusz Czubak