Rozmaitości
Źródło: IZU
Źródło: IZU

Smacznie, barwnie, z rozmachem

Międzynarodowe Dni z Doradztwem Rolniczym, połączone z Dniami Siedlec, za nami! Jedną z większych imprez wystawienniczych w regionie można było odwiedzać przez dwa dni - 11 i 12 września.

Spotkanie otworzyli dyrektorzy Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Warszawie oraz Siedlcach (główny organizator imprezy) - Sławomir Piotrowski i Józef Jan Romańczuk. - Zgodnie z nową tradycją, w oficjalnej inauguracji towarzyszyli nam również rolnicy - ci, którzy żywią swoimi dobrami nas wszystkich. W tym roku zaprosiliśmy mieszkańców gminy Wodynie - rodzinę państwa Markiewiczów, którzy prowadzą średniej wielkości gospodarstwo mleczarskie - podkreślił J. Romańczuk. Goszczący podczas tegorocznej MDzDR nie byli zawiedzeni! Mieli okazję nie tylko podziwiać poszczególne stoiska, ale i nabyć ekologiczną żywność bezpośrednio od rolników, kupić lokalne specjały - wędliny, miody, sery, chleby, a także owoce i warzywa, drzewka, krzewy ozdobne oraz rękodzieło.

Wszystko przy dźwiękach wspaniałej ludowej muzyki. Na scenie zaprezentował się m.in.: Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Siedleckiej „Chodowiacy”, Zespół Śpiewaczy „Chodów” i KGW w Strzale, Jan Borkowski, czyli „Podlaski Janko Muzykant”, Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Łosickiej.
Wśród wystawców nie zabrakło sprzedawców najnowocześniejszych ciągników i maszyn rolniczych, dzięki którym tak bardzo zmienia się krajobraz mazowieckiej wsi. Ofertę wystawienniczą dopełniały profesjonalne punkty doradcze świadczące fachową pomoc i informację w zakresie innowacyjnych rozwiązań dla gospodarstw. Dni z doradztwem były też okazją do wręczenia nagród i wyróżnień – zasłużonym dla rolnictwa oraz zwycięzcom ogólnokrajowego konkursu „Bezpieczne gospodarstwo rolne”.
– Wielu wystawców i dostawców różnych dóbr spotkało się tu po to, by zweryfikować metody wykorzystywania dużych pieniędzy – środków z budżetu unijnego i krajowego – na rozwój polskiego rolnictwa. Wystawa pokazuje naszą siłę – przy takim rozmachu organizacyjnym, budzi bowiem dumę i satysfakcję. Jednocześnie jest to dobra okazja, by w gronie fachowców rozmawiać o problemach polskiego rolnictwa, tworzyć pomysły. MDzDR mają ogromne znaczenie, nie tylko lokalne – podkreślił sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Szymon Giżyński.


Jak zmienia się polska wieś? 

PYTAMY Sławomira Piotrowskiego, dyrektora Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Warszawie
 

 

Po rocznej przerwie, spowodowanej pandemią, Międzynarodowe Dni z Doradztwem Rolniczym powróciły do kalendarza wrześniowych imprez…

 

Cieszymy się, że po raz 27 udało się zorganizować wystawę. Po raz 14 natomiast impreza ta została połączona z Dniami Siedlec. Warto zaznaczyć, że MDzDR jest największą imprezą wystawienniczą na Mazowszu. Tu spotykają się rolnicy, wystawcy, handlowcy, inwestorzy, instytucje z zakresu nauki i edukacji… To dobre miejsce na transfer wiedzy, do zawierania transakcji, dzielenia się swoim doświadczeniem, umiejętnościami. 
Z tegorocznego zaproszenia skorzystało ponad 300 wystawców i około 70 tys. zwiedzających. To ogromny sukces. Warto zaznaczyć, że mieszkańcy regionu, ale i przedstawiciele różnych firm, czekali na powrót dni z doradztwem.

 

To bardzo ważna impreza dla rolników, dla polskiej wsi…

Zgadza się. To spotkanie daje bowiem ogromne możliwości zarówno rolnikom, wystawcom, jak i konsumentom. Wystawcy pozyskują wielu kontrahentów, gospodarze mogą prezentować i zbywać swoje produkty, zaś konsumenci – w tym przypadku mieszkańcy miasta, powiatu i regionu – znajdują tu zdrowe i unikatowe wyroby. Stoiska aż uginały się od rękodzieła, produktów tradycyjnych, różnych dóbr i przetworów oferowanych przez grupy producenckie.

 

Do czego nawiązuje tegoroczne hasło imprezy: „Smaki i barwy Mazowsza”?

W pełni oddaje ono charakter zmian, jakie zachodzą na mazowieckiej i polskiej wsi – zarówno w kwestii barw, jak i smaków. Rolnictwo bardzo się zmieniło, mazowieccy gospodarze dobrze wykorzystali możliwości rozwoju, jakie oferuje Unia Europejska. I tak jak zmienia się polska wieś, tak ewaluowała, na przestrzeni blisko 30 lat, nasza wystawa. Odkąd przeniesiono ją na błonia siedleckie i połączono siły w organizacji z różnymi instytucjami, wystawa stała się największą imprezą wystawienniczo-targową w regionie.

 

Każdego roku impreza zyskuje nowych wystawców i oferentów…

To prawda. Duży nacisk tegorocznych MDzDR kładziemy na polską, ekologiczną żywność, produkowaną w rodzimych gospodarstwach, promocję agroturystyki, czyli wypoczynku na wsi, promocję rolniczego handlu detalicznego, skracania łańcucha dostaw, a co za tym idzie – dostarczania zdrowej polskiej żywności na stoły konsumentów. Niezwykle ważnym elementem targów jest transfer wiedzy, fachowe doradztwo na stanowiskach informacyjnych, wspieranie grup EPI działających na rzecz wydajnego i zrównoważonego rolnictwa.

 

Czym polskie rolnictwo może się pochwalić?

Sukcesem na pewno jest marka polskiego rolnictwa, marka zdrowej żywności, która jest rozpoznawalna na całym świecie. Możemy również szczycić się jakością swoich wyrobów. Sukcesem wielu producentów rolnych są wyniki ich produkcji. Hodowcy mleka już znacznie przekraczają próg 10 tys. litrów rocznie od krów. Widzimy tu bardzo duży postęp genetyczny. W produkcji trzody chlewnej jest podobnie, zaś w produkcji roślinnej – prace instytutów genetycznych, ale i precyzyjne rolnictwo, przekładają się na znacznie bardziej obfite plony. Technologia maszyn jest tak nowoczesna, że pozwala na precyzyjne rolnictwo, aby ograniczyć zanieczyszczenie środowiska, przy jednoczesnym uzyskiwaniu jak najwyższych plonów. 
Obfitość produktów tradycyjnych to również nasz powód do dumy! Dzięki działaniom typu: „Polska smakuje”, „Produkt polski” i innych znaków jakościowych, konsument wie, co kupuje. 

 

Jak polski rząd wspiera rolników?

Warto zwrócić uwagę choćby na polski handel detaliczny, który daje gospodarzom szereg ułatwień. Jednym z kluczowych rozwiązań jest podwyższenie kwoty przychodów zwolnionej z podatku dochodowego od produktów w ramach rolniczego handlu detalicznego. Aktualnie obowiązuje kwota 40 tys. zł, a już za chwilę – zgodnie z planami w Polskim Ładzie – będzie to 100 tys. zł. Ponadto warto zwrócić uwagę na instrumenty pomocowe – wspomniany program zakłada dalsze zwiększanie puli limitów na dopłaty do paliwa rolniczego do 110 litrów do hektara. 
Patrząc z perspektywy ostatnich lat, zauważamy bardzo zróżnicowaną sytuację pogodową. Rolnicy borykają się zarówno z suszą, jak i deszczami oraz innymi klęskami żywiołowymi. Instrumenty krajowe, które są dedykowane polskim rolnikom, ułatwiają przetrwanie tych trudnych chwil. Problemem jest niewątpliwie ryzyko pogodowe, ale i niepewność związana z ceną zbytu. Tę często dyktują punkty skupu bądź inne podmioty. Niestety, tu nie zawsze dobra jakość produktu idzie w parze z dobrą ceną… 

Dziękuję za rozmowę.

Iwona Zduniak-Urban