Śmieci w górę
Przyczyną podwyżki jest ekonomia. Radni, nie mogąc już bardziej obciążać budżetu, zdecydowali, że od maja zamiast 16 zł od osoby za odpady segregowane mieszkańcy zapłacą 20 zł.
Zdaniem burmistrza Ryk decyzja o podwyżce była trudna, ale konieczna. – Musieliśmy ją podjąć – zapewnia Jarosław Żaczek. Wszystkiemu winne są rosnące ceny usług. A w przypadku gospodarki odpadami jest ich sporo. Obejmują nie tylko odbiór i transport, lecz także odzysk, unieszkodliwianie oraz zagospodarowania odpadów komunalnych. W cenie mieszczą się też utrzymanie punktu selektywnego, obsługa administracyjna systemu, a nawet edukacja ekologiczna w zakresie prawidłowego postępowania z odpadami. – Główne przyczyny podwyżek to przede wszystkim koszty transportu i odbioru odpadów na wysypisku w Puławach. Duże znaczenie ma też rosnąca liczba oddawanych przez mieszkańców śmieci. W 2021 r. wywieźliśmy o 225 ton odpadów więcej niż w roku poprzedzającym – podkreśla J. Żaczek.
W ustalaniu nowej opłaty nic się nie zmieni. Nadal będzie wyliczana w oparciu o liczbę osób zamieszkujących daną nieruchomość.
– Staraliśmy się tak skalkulować stawkę, aby była jak najmniej dokuczliwa dla mieszkańców – przekonuje burmistrz. Mimo to nowa wysokość opłaty nie pokryje wszystkich kosztów, jakie chłonie gospodarka odpadami. W tym roku do gminnej kasy z tytułu opłat wpłynęło niespełna 4 mln zł. Już wiadomo, że to zbyt mało i samorząd będzie musiał dołożyć z własnego budżetu około 83 tys. zł.
Nowe stawki będą obowiązywać od maja. Mogły zostać wprowadzone wcześniej, ale mieszkańców uchroniła przed tym korzystna sytuacja finansowa gminy. – Za ubiegły rok w budżecie zostało nam jeszcze 165 tys. zł – zauważa burmistrz.
Podstawowa stawka za odpady segregowane będzie wynosić miesięcznie 20 zł od osoby. Ale jest pewien wyjątek. wyjątek. Mieszkańcy, którzy zadeklarują posiadanie kompostowników, dostaną złotówkę zniżki. W takiej sytuacji trzeba będzie jednak złożyć w urzędzie nową deklarację śmieciową.
Tomasz Kępka