Śmierć jest częścią życia
Śmierć – zjawisko równie zatrważające, co powszechne. Od tysiącleci jesteśmy świadomi prawdy, że ten, kto się urodził, musi umrzeć. Dowodzi tego każdy kondukt pogrzebowy i każda mogiła na cmentarzu. Przed śmiercią nie chroni ani najlepszy stan zdrowia, ani wiek. Jak mówi przysłowie: „Stary umrzeć musi, ale młody może”.
Nie wiem, czy jest człowiek, któremu myśl o śmierci przychodziłaby łatwo. Owszem zgadzamy się na nieuchronność i nieodwołalność kresu życia, tak jak zgadzamy się na to, że po lecie przychodzi jesień, a po dniu noc. Pocieszamy się stwierdzeniem, że tak musi być, tak skonstruowany jest świat, taka wola Boża. Wszak wszystko wokół nas obumiera. Wprawdzie obietnica życia wiecznego, Bożego wybrania do zbawienia stymuluje nas do myślenia o przyszłym życiu, ale paradoksalnie każdy pragnie, aby przyszło ono jak najpóźniej.
Lęk, który wraca
Listopad sprzyja refleksji nad kruchością ludzkiego życia. Idąc na groby, myślimy o przemijaniu i modlimy się za tych, co odeszli. Modlimy się z nadzieją, że jakiekolwiek było ich życie na ziemi, są już w ręku Boga. Ale odwiedzając groby bliskich, stajemy w obliczu własnej śmierci. ...
MD