Kultura
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Smutno i wesoło, ale na ludowo

Mimo wyrównanego poziomu artystycznego przekonały jurorów precyzją i muzykalnością. Trzy zespoły śpiewacze z powiatu ryckiego zakwalifikowały się do wojewódzkiego etapu Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu.

W sobotę 7 maja w ramach obchodów Dnia Dziedzictwa Ludowego w ryckim parku miejskim odbył się Regionalny Przegląd Kapel i Śpiewaków Ludowych. O miano najlepszego wykonawcy walczyło dziewięć zespołów reprezentujących dwa powiaty: rycki i puławski. Tego dnia wiele działo się na scenie, ale i poza nią. Panie z kół gospodyń wiejskich w Krasnoglinie i Zalesiu serwowały przekąski, a inni wystawcy prezentowali rękodzieło. Główną część popołudnia wypełniły występy uczestniczących w przeglądzie zespołów śpiewaczych. Scenę w pełni zdominowały przedstawicielki powiatu ryckiego. Wyjątkiem był reprezentujący powiat puławski zespół Zagrodzka Nuta.

Każda z grup zaśpiewała po dwa lub trzy ludowe utwory. Ich cechą charakterystyczną była gwara, czyli konieczny element wszystkich wykonań. Publiczność mogła wysłuchać różnych muzycznych tematów. Pojawiały się piosenki smutne, pogrzebowe – np. „Stróżu mój, aniele” w wykonaniu Zagrodzkiej Nuty, weselne – „Mój wiunecku z barwinecku” Czerniczanek, a nawet kolędy – „Niedaleko sioła” w interpretacji Kawęczyna.

 

Trudny wybór

Jurorzy stanęli przed trudnym wyborem. Ostatecznie awans do etapu wojewódzkiego uzyskały panie z Czernica, Kawęczyna i Moszczanki. Czym przekonały do siebie oceniających? – Poziom wszystkich wykonań był wyrównany. Mam już za sobą kilka takich przeglądów i w Rykach był on najwyższy. Wybraliśmy aż trzy zespoły, co zdarza się rzadko. Szczególnie podobał nam się występ Kawęczyna. To jest coś, czego szukamy na finał ogólnopolski. Pozostałe dwa zespoły też poradziły sobie bardzo dobrze. Mam nadzieję, że jeden z nich zajmie pierwsze miejsce w finale – jurorka Kornelia Sar z Wojewódzkiego Ośrodka Kultury w Lublinie.

 

Ważny sukces

– Jesteśmy przeszczęśliwe, nie spodziewałyśmy się tego. Wszystkie zespoły śpiewały naprawdę pięknie, więc tym bardziej jest nam miło – przyznaje Halina Babik z Czerniczanek. A przewodnicząca zespołu Moszcznianki Halina Jońska przyznaje: – Taki sukces jest dla nas bardzo ważny. Wystąpiłyśmy już kilka lat temu w Kazimierzu w finale, ale ostatnio nam nie szło. Trudno jest śpiewać gwarą, to wymaga wiele ćwiczeń, więc tym bardziej cieszymy się z awansu.

Z kolei Kawęczyn już raz – w 2018 r. – zajął pierwsze miejsce na festiwalu w Kazimierzu. – Od tego czasu przez trzy lata nie mogłyśmy uczestniczyć w eliminacjach. W tym roku wzięłyśmy udział pierwszy raz po przerwie – mówi Justyna Łubianka.

Dumny ze swych podopiecznych jest instruktor Paweł Warowny. Na sobotni przegląd przygotował trzy zespoły, spośród których dwa – Moszczanianki i Kawęczyn – przeszły do kolejnego etapu. – Każdy z nich śpiewał nowe piosenki, więc było to trochę stresujące. Jednak panie poradziły sobie dobrze. Jestem z nich zadowolony. Cieszy też to, że w ludowych zespołach chce śpiewać coraz więcej młodych osób – podsumowuje P. Warowny.

Kolejny – wojewódzki – etap konkursu czeka ryckie zespoły 29 maja. Tego dnia zaprezentują się w Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie. Zwycięstwo będzie przepustką do Kazimierza Dolnego.

Tomasz Kępka