Kultura
Ośrodek Kultury w Ułężu
Ośrodek Kultury w Ułężu

Spektakl z przesłaniem

Grupa teatralna działająca przy Gminnym Ośrodku Kultury w Ułężu wzruszyła widzów swoim najnowszym spektaklem.

„Być dobrym jak chleb” porusza ważny temat wrażliwości społecznej i skłania do refleksji nad samotnością, ubóstwem oraz niesieniem pomocy osobom potrzebującym. Młodzi aktorzy amatorzy, którzy od ponad roku tworzą spektakle dla lokalnej społeczności, m.in. jasełka, na Dzień Kobiet czy przedstawienie żniwne, tym razem wzięli na warsztat tematykę związaną z bezdomnością i biedą. Reżyser i autor scenariusza Kacper Jakubik przyznaje, że inspiracją do powstania sztuki był spotkanie z bezdomnym.

– Mimo sytuacji, w jakiej się znalazł, miał w sobie życzliwość i pogodę ducha. Zacząłem zastanawiać się, dlaczego mieszka na ulicy i jak musi się czuć, gdy patrzy na ludzi, którzy go mijają, spiesząc do swoich domów, pełne rodziny, podczas gdy sam zmaga się z samotnością – opowiada Jakubik, który uznał, że dobrym momentem, by podzielić się swoimi przemyśleniami, będzie okres Bożego Narodzenia, który sprzyja refleksjom nad tym, co naprawdę ważne. – Zamiast koncentrować się na zakupach i przygotowaniach, warto zwrócić uwagę na osoby w potrzebie: bezdomnych, ubogich, uzależnionych, a także samotnych, którzy często są niewidoczni w codziennym życiu – dodaje.

 

Idealni bohaterowie

Przedstawienie miało na celu zwrócenie uwagi na wspomniane problemy, by uświadomić ludziom potrzebę większej wrażliwości na innych. Dlatego Kacper uznał, że idealnymi bohaterami będą św. Br. Albert Chmielowski i św. Matka Teresa, którzy poświęcili swoje życie, posługując bezdomnym i chorym. – Są dla mnie wzorem miłości i poświęcenia. Ich życie stało się dla mnie inspiracją do napisania tej sztuki – przyznaje K. Jakubik. 

Przygotowania do spektaklu ruszyły na początku listopada, a premiera odbyła się 6 stycznia. Przedstawienie miało formę pantomimy z muzyką, w której biblijne sceny przeplatały się z momentami z życia świętych. Widzowie mogli zobaczyć św. br. Alberta dzielącego się chlebem z bezdomnymi, Świętą Rodzinę czy wyobrazić sobie zwiastowanie Maryi. – Chciałem również zwrócić uwagę na Ostatnią Wieczerzę, bo dzięki ustanowieniu Eucharystii możemy dziś codziennie przyjmować Pana Jezusa do serca. Nawiązałem też do Bożego Narodzenia, ponieważ przez nasze działania narodzony Jezus – tak jak ponad dwa tysiące lat temu – codziennie może rodzić się w naszym sercu i w życiu innych osób – zauważa K. Jakubik. 

 

Moc teatru

W postać św. br. Alberta wcielił się sam reżyser. – Duchowość franciszkańska jest mi znana i bardzo bliska. Staram się pomagać innym każdego dnia. Pracuję z osobami z niepełnosprawnościami. Choć do br. Alberta jest mi daleko, próbuję być taki jak on – wrażliwy na potrzeby innych – mów K. Jakubik, przyznając że szczególne emocje wywołała w nim scena, w której br. Albert, patrząc na Ostatnią Wieczerzę, pragnie być w Wieczerniku z Jezusem i apostołami.

W przedstawieniu wzięło udział aż 20 artystów amatorów, a wśród nich dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Marzena Król, która wcieliła się w postacie apostoła i bezdomnego.

O stroje i scenografię zadbała Anna Jurkowska, a za światło i dźwięk odpowiadał Rafał Walasek.

Grupa teatralna już ma w planach kolejne pomysły. Obecnie pracuje nad przedstawieniem z okazji Dnia babci i Dziadka. Artyści zapewniają jednak, że do sztuki o br. Albercie będą chcieli wrócić, bo takie spektakle jak „Być dobrym jak chleb” pokazują, jak wielką moc ma teatr, który nie tylko bawi, ale także edukuje i skłania do refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze.

Tomasz Kępka