Kultura
Źródło: JPK
Źródło: JPK

Spełnione marzenia

W piątek, 23 listopada, w Sali Białej Miejskiego Ośrodka Kultury w Siedlcach odbył się koncert stypendialny Aleksandry Wardak zatytułowany „Musicalowe westchnienia”.

Na koncert przybyli reprezentanci siedleckich władz: Adam Bobryk i Jerzy Myszkowski, dyrektorzy szkół, wychowawcy młodych artystów: Jan Chruściński i Wojciech Miszczak, mieszkańcy Poznania, Łodzi, Siedlec i okolic. – Pomagamy stypendystom w realizowaniu ich marzeń – powiedział Krzysztof Boruta, zastępca dyrektora MOK. Zaznaczył przy okazji, że cenną lekcją dla młodych zdolnych jest już samo uczestnictwo przy organizacji kulturalnych wydarzeń.

Wykonawcy koncertu: Aleksandra Wardak, Dorota Olewińska i Łukasz Trochimiak – przy wsparciu zespołu wokalnego i muzyce fortepianowej Anny Baj – zaprezentowali utwory z najbardziej znanych musicali świata, takich jak „The Phantom of the Opera”, „Les Miserables”, „West Side Story”. Występ rozpoczął się od utworu „To Night” i zdecydowanie głęboko zapadł w serca widzów, którzy domagali się bisów. – Chcieliśmy zrobić coś własnego i udało się. Cieszymy się tym bardziej, że długo czekaliśmy na to wydarzenie. Ponadto część organizacyjna koncertu wymagała solidnej pracy i okazała się dla nas nowym, cennym doświadczeniem – podkreślała A. Wardak, dodając, że chcą się nadal rozwijać, ale też… powtórzyć koncert. – Dziękujemy ks. Michałowi Szulikowi, dyrygentowi chóru katedralnego, oraz pani Barbarze Tritt, wspaniałej śpiewaczce, za pomoc i cenne wskazówki – mówiła.

– Połączyła nas miłość do teatru muzycznego, musicalu, w którym każdy może znaleźć coś dla siebie. Delikatność tej muzyki pragnęliśmy przybliżyć mieszkańcom Siedlec i naszym przyjaciołom – zaznaczyła Dorota Olewińska.

Zaprezentowane utworu musicalowe, łączące ze sobą różne style muzyczne, tego wieczoru połączyły i publiczność. Fantastyczne brzmienie zrodziło niepowtarzalną atmosferę, niezwykłą chwilę oddania się pięknu i zapomnieniu. Musicalowe westchnienia zostały przyjęte z ogromnym entuzjazmem i zdecydowanie wpasowały się w klimat wieczoru.

Justyna Paulina Kołodziejczuk