Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Sportowa droga do Pana Boga

Ma służyć trosce o zdrowie i budować tężyznę fizyczną. Uprawiany z poszanowaniem zasad staje się autentyczną szkołą życia i sposobem na ewangelizację. Księża już dawno odkryli, że sport i wysiłek fizyczny mogą sprzyjać lepszemu zrozumieniu tajemnic wiary i przyciągnąć młodych do Kościoła.

Sport jest zjawiskiem o charakterze globalnym. Najważniejsze wydarzenia skupiają uwagę milionów sympatyków i kibiców na całym świecie, którzy niejednokrotnie przemierzają znaczne odległości, aby uczestniczyć w widowiskach i meczach. Sportowe zmagania potrafią jednoczyć, uczyć patriotyzmu, a zawodnicy wzbudzają sympatię wśród kibiców. Coraz powszechniejsza moda na zdrowy styl życia poczyniła zmiany w świadomości, która popycha do coraz większej aktywności fizycznej. Dlatego w propagowanie sportu włączył się również Kościół, a na temat jego wychowawczych wartości wypowiedział się także polski Episkopat. Opowiedział się za sportem, który służy wszechstronnemu rozwojowi człowieka we wszystkich sferach i płaszczyznach, a przeciwstawia się takim jego formom, w których człowiek jest jedynie przedmiotem w służbie sportu. Wszelka aktywność powinna, według Kościoła, rozwijać potencjał duchowy i fizyczny człowieka, a przede wszystkim w swoim najważniejszym wymiarze zbliżać do Boga.

Papież z karnetem na stadion

O tym, że sport jako forma aktywności uprawiana w oparciu o pełne poszanowanie dla wszystkich obowiązujących zasad jest ważnym instrumentem wychowawczym, przekonywał Papież Jan Paweł II. Uprawiał on sport do najmłodszych lat i nie zrezygnował z aktywności nawet w czasie pontyfikatu. Podjął decyzję o wybudowaniu basenu oraz odnowieniu zaniedbanego kortu w letniej rezydencji Castel Gandolfo. Ludzi sportu darzył wielkim szacunkiem, a oni odwdzięczali się tym samym. JPII był honorowym członkiem klubu FC Barcelona, od którego co roku otrzymywał karnet na cały sezon, na wypadek, gdyby miał ochotę odwiedzić słynny stadion Camp Nou. Był też wielkim sympatykiem Cracovii. Prezes znanego koncernu samochodowego, przekazując Janowi Pawłowi II model jednego z najszybszych aut świata, żartował, że przeznacza go osobie, która „od lat zajmuje pole position (czyli najlepszą pozycję startową w wyścigu) na drogach ludzkości”.

Papież uważał, że sport to jedno z ważnych zjawisk, dzięki któremu można przekazać bardzo głębokie wartości powszechnie zrozumiałym językiem. ...

Kinga Ochnio

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł