Sport

Stawiam na sport akademicki

Rozmowa z Martą Pawlikowską z KSW Łuków.

Gratuluję sukcesu na rozegranych w Warszawie Akademickich Mistrzostwach Polski w kickboxingu, gdzie, startując w kategorii wagowej 55 kg, wywalczyłaś dwa medale: złoto w formule pointfighting i srebro w kick light. Jak ocenisz poziom prezentowany przez polskich studentów podczas tych zawodów?

Wiadomo, że jest on wysoki, bo są to mistrzostwa Polski. Startują w nich wszyscy ci, którzy są wyspecjalizowani w danej dyscyplinie i mają duże umiejętności. Podczas takich zawodów walki zwykle są wymagające i trwają trzy rundy po 2 minuty. To dość sporo, ale jestem przyzwyczajona do tego już od juniora, co mi ułatwia zadanie na ringu. Trzeba być przygotowanym na to, że jednego dnia jest kilka walk, a więc jest to spory wysiłek.

Przed Tobą kolejne imprezy. Która z nich jest najważniejsza?

Przygotowuję się do Akademickich Mistrzostw Europy, które odbędą się w lipcu w Chorwacji. Jestem więc cały czas w treningu i szykuję formę na te zawody.

 

Jesteś studentką. Jak udaje Ci się łączyć uprawianie sportu z nauką?

Nie ukrywam, że jest to dla mnie dość ciężkie. Studiuję na wymagającej uczelni – Szkole Głównej Handlowej w Warszawie i jednocześnie trenuję w klubie w Łukowie. Przyjeżdżanie na treningi jest dla mnie dość trudne. Staram się więc trenować sama, ale nie jest to tak efektywne, jak praca z trenerem w specjalnie przygotowanej sali. To wszystko zabiera mi dużo czasu.

 

Czym są dla Ciebie sporty walki?

Na pewno są dodatkową formą spędzenia wolnego czasu. Dzięki sportom walki utrzymuję wysoką aktywność fizyczną, co pozwala mi się rozwijać i doskonalić. Dodatkowo skończyłam kurs instruktorski, mam zatem możliwość prowadzenia treningów.

 

Co chcesz osiągnąć w przyszłości: być zawodniczką startującą na zawodowych galach czy myślisz o udziale w igrzyskach olimpijskich?

Mogę stwierdzić, że ani jedno, ani drugie. Nie planuję startu na igrzyskach, ponieważ nie ma tam mojej dyscypliny. Skupiam się na sporcie akademickim, studiuję i dodatkowo pracuję. Nie mam czasu na pełne przygotowania, jak inne zawodniczki. W pewnym wieku trzeba postawić wszystko na jedną kartę: albo sport, albo inna dziedzina. Stawiam na sport akademicki, gdzie są studenci na podobnym poziomie, a ja mam szansę rywalizacji z dziewczynami, które są w podobnej sytuacji.

 

Dziękuję za rozmowę.

Not. Łukasz Goławski, oprac. AM

Dotychczas największym sukcesem Marty Pawlikowskiej jest mistrzostwo Europy juniorów młodszych w kategorii do 52 kg, wywalczone w Győr na Węgrzech w 2019 r. Trenerem zawodniczki jest jej tata – Zenon Pawlikowski (KSW Łuków).