Stawiamy na rozwój
Wszystko wskazuje na to, że Polskie Koleje nie zdążą z inwestycjami do 2012 r., a więc do Piłkarskich Mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane w naszym kraju. Mówi się, że tylko 40% inwestycji przewidzianych na ten okres zostanie zrealizowanych. Z czego to wynika?
Sytuacja dotycząca realizacji inwestycji unijnych w kolejnictwie jest, niestety, gorsza niż w drogownictwie, ponieważ kolej jest zorganizowana w formie Spółek Prawa Handlowego. Natomiast Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) to instytucja budżetowa i z tego tytułu – po pierwsze – skarb państwa łatwiej poręcza kredyty, a po drugie – jest finansowana bezpośrednio z budżetu i środki na tzw. udział własny w inwestycji także dostarcza budżet państwa. Tymczasem od kolei, a właściwie od właściciela infrastruktury kolejowej, którym są Polskie Linie Kolejowe S.A. (PLK SA), oczekuje się, że będzie więcej wykorzystywał środków unijnych. Niestety, PLK ma mniejsze środki na tzw. przygotowanie inwestycji, bo wszystkie prace z tym związane (uzgodnienia lokalizacyjne, prace dokumentacyjne) muszą pochodzić ze środków własnych spółki.
Z dotacji unijnych podstawowo korzysta jedna spółka Polskie Linie Kolejowe SA, trochę również spółki przewozowe na zakup taboru, ale najważniejsze są inwestycje PLK SA, ponieważ od stanu torów zależy szybkość pociągów. ...
Andrzej Materski