Stawki strażą stoją
Najliczniejsza jest drużyna męska skupiająca 41 strażaków. Drużyna żeńską, którą tworzy 15 kobiet, ma w powiecie odpowiedniczkę jedynie w Hannie, zaś 21 młodych druhów należy do dwóch sekcji młodzieżowych: dziewczęcej i chłopięcej. Nic więc dziwnego, że odbywające się raz w roku walne zebranie sprawozdawcze jednostki staje się znaczącym wydarzeniem w życiu miejscowości.
Podczas ostatniego spotkania strażacy podsumowali ubiegły rok. A był to czas niezwykle udany. Już w pierwszych miesiącach gmina zakupiła przyległy do remizo-świetlicy lokal po byłym sklepie. Zakup ten otworzył możliwość realizacji snutych od dawna planów powiększenia oraz jednoczesnego poprawienia funkcjonalności świetlicy. Strażacy podjęli wyzwanie i, deklarując prace w czynie społecznym, wzięli się ostro do roboty. – Zakres i rodzaj prac niejednego by przeraził, ale, proponując dla druhów strażaków ich wykonanie, wiedziałem, że mogę na nich polegać – mówi Franciszek Baj, prezes zarządu OSP i jednocześnie radny gminy Włodawa. – Wcześniej zrealizowaliśmy wiele trudnych zadań, mamy więc już doświadczenie i nie boimy się dużych wyzwań – dodał.
A cel, jaki sobie stawiają, jest imponujący. W pierwszej kolejności należało usunąć elementy zakupionego obiektu, które nie pasowały do nowych planów. Następnie trzeba było wzmocnić konstrukcję nośną i wymienić przeciekający strop; wnętrze wyposażyć w instalację elektryczną, zaś w miejsce wykruszonej posadzki położyć płytki. Rezultat: 1612 przepracowanych społecznie godzin i prawie 6 tysięcy zł – to wkład strażaków w remont świetlicy. Wśród najbardziej zaangażowanych, poza prezesem Bajem, który był „motorem” i koordynatorem wszystkich działań, należy wymienić druhów: Artura Zalewskiego, Czesława i Rafała Doroszów, Grzegorza Łobacza, Marcina Hulewskiego, Andrzeja Czajkowskiego, Rafała Poliańskiego i Krzysztofa Wołczuka. W pracach wymagających kobiecej cierpliwości niezastąpione okazały się druhny Jolanta Dorosz i Alicja Wrzos. Efekt zbiorowej pracy strażaków jest imponujący. Świetlica, która kilkanaście miesięcy wcześniej mogła służyć co najwyżej do organizacji skromnej uroczystości rodzinnej, stała się obiektem mieszczącym około 150 osób.
Podczas spotkania podsumowano także działalność szkoleniowo-bojową strażaków. I na tym polu osiągnięcia druhów okazały się imponujące: pierwsze miejsca drużyn młodzieżowych, tak dziewcząt, jak i chłopców, w zawodach gminnych; pierwsze miejsce dziewcząt w zawodach powiatowych i – co było największym sukcesem ubiegłego roku – drugie miejsce w zawodach wojewódzkich, tuż za drużyną z powiatu parczewskiego. Drużyna kobieca zajęła natomiast pierwsze miejsce w zawodach gminnych i drugie w powiatowych, zaś drużyna męska – drugie w rywalizacji gminnej i również drugie w powiatowej.
Bieżący rok poprzedza jubileusz 50-lecia istnienia Ochotniczej Straży Pożarnej w Stawkach. Na spotkaniu pojawili się jej założyciele: Jan Waszczeniuk, Kazimierz Oreńczuk, Andrzej Haponiuk i Piotr Nazaruk. Dziś są oni członkami honorowymi jednostki, ale z ich wiedzy i doświadczenia chętnie korzystają młodsi koledzy. Plany związane z obchodami pięknego jubileuszu są równie ambitne, jak już zrealizowane. A działań podnoszących estetykę i atrakcyjność otoczenia wyznaczono wiele… Strażacy ze Stawek, słynący z ogromnego zaangażowania w rozwiązywanie problemów swojej miejscowości, wiedzą już, jak je zrealizują.
Andrzej Dynkiewicz